„Oświadczam, że w związku ze zbliżającą się datą zaprzysiężenia pana Nawrockiego na prezydenta, zrzekam się polskiego obywatelstwa i domagam się by traktowano mnie jako bezpaństwowca” - napisał na Facebooku Przemysław Wiszniewski, ławnik Sądu Najwyższego, który „zasłynął” porównaniem prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera. Znany jest także z długich i płomiennych listów i apeli na łamach „Gazety Wyborczej”. W ostatnim czasie silnie angażował się na rzecz ponownego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich. „Nie chcę być członkiem społeczeństwa, którego prezydentem ma zostać gangster i alfons” - lamentuje Wiszniewski. Nie jest jednak jedynym, który postanowił podjąć dramatyczną decyzję, bo nie spodobało mu się, że rodacy skorzystali z demokratycznego prawa. „Mam Brytyjski paszport w dniu w którym Nawrocki złoży przysięgę, zrzekam się Polskiego. Nie będzie moim przedstawicielem, kryminalny głupek” - „straszył” na platformie X filmowiec Leszek Mozga. Oryginału wpisu póki co nie zobaczymy, ponieważ autor ukrył się w serwisie społecznościowym za „kłódką”.
Od 2015 r. po prawie każdych wyborach słyszeliśmy od wielu artystów, celebrytów, przedstawicieli „inteligencji” (którzy jednak nie mają na tyle inteligencji, aby pojąć, że nie każdy musi podzielać ich poglądy i upodobania polityczne, a co więcej - że w demokracji zmieniają się rządy czy prezydenci), deklaracje wyjazdu z „tego kraju”. W wielu przypadkach doczekaliśmy się jedynie rytualnego powtarzania tych deklaracji po kolejnych wyborach, z wyjątkiem tych parlamentarnych z 2023 r. oraz samorządowych i do Parlamentu Europejskiego z 2024 r.
„Uroczysta deklaracja” hejterskiego ławnika
Teraz jednak obrażanie się na demokrację weszło na nowy poziom. Przemysław Wiszniewski, ławnik Sądu Najwyższego, opublikował na Facebooku dramatyczną odezwę:
UROCZYSTA DEKLARACJA ZRZECZENIA SIĘ OBYWATELSTWA
Oświadczam, że w związku ze zbliżającą się datą zaprzysiężenia pana Nawrockiego na prezydenta, zrzekam się polskiego obywatelstwa i domagam się by traktowano mnie jako bezpaństwowca. Sama myśl bowiem, że głową państwa, którego jestem obywatelem, ma zostać osobnik z półświatka, sutener, oszust, nacjonalista, napawa mnie wstrętem i rozpaczą. Nie chcę być członkiem społeczeństwa, którego prezydentem ma zostać gangster i alfons. Odmawiam uczestnictwa w takiej wspólnocie. Nie chcę być w jakikolwiek sposób kojarzony z mafią, rosyjską agenturą, faszystami, populistami. Nie chcę mieć z nimi do czynienia. Jestem Europejczykiem, jestem Polakiem z urodzenia, ale nie polskim obywatelem. Przemysław Wiszniewski
— napisał na Facebooku, dołączając zdjęcie, na którym robi smutne oczy.
Najwyraźniej zawiodły inne sposoby, by storpedować decyzję Polaków. Wiszniewski „wsławił się” bowiem porównywaniem Jarosława Kaczyńskiego do Hitlera (tego rodzaju treści udostępniał w mediach społecznościowych), w ostatnim czasie natomiast zaangażował się w sprawę ponownego przeliczenia głosów w wyborach prezydenckich. Nie tylko publikował na łamach „Gazety Wyborczej” płomienne odezwy, a na portalach dających możliwość zamieszczania petycji i zbierania podpisów - opublikował taką, w której domagał się wstrzymania zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego.
Jeśli mimo naszego żądania, prezydent elekt zostanie terminowo zaprzysiężony, nie pozostanie nam nic innego, jak masowo wyjść na ulice w proteście przeciwko złej politycznej woli! Dojdzie niechybnie do niepokojów społecznych, których nic nie poskromi
— „alarmował” w petycji, którą przygotował w imieniu „Polek i Polaków, całego niemal społeczeństwa zatroskanego o losy ojczyzny”. Uczciwiej byłoby napisać „część Polek i Polaków, którzy obrazili się na demokrację, bo nie zadziałała po ich myśli”.
To, czy ławnikowi Sądu Najwyższego wolno publikować pomówienia pod adresem prezydenta elekta bądź jakiejkolwiek innej osoby - to już temat na inną rozmowę.
„Nie będzie moim przedstawicielem kryminalny głupek”
Przemysław Wiszniewski nie jest jednak osamotniony w swoim fochu na demokrację.
Mam Brytyjski paszport w dniu w którym Nawrocki złoży przysięgę, zrzekam się Polskiego. Nie będzie moim przedstawicielem, kryminalny głupek. Wytrzymałem 10 lat z jednym rasistowskim, mizoginicznym debilem w pałacu i mam dość. Innym polecam zrobić to samo
— autorem tego steku kłamstw i pomówień jest z kolei Leszek Mozga, filmowiec. Oryginalnego wpisu już nie uświadczymy, swoje konto ukrył bowiem za „kłódką”.
Zostaw. Chociaż. Paszport. Polsatu.
— apelowało ironicznie konto „Agencja Bezpieczeństwa Narodowego”.
Jaka jest procedura zrzekania się obywatelstwa? Jakie dokumenty muszą wypełnić ci ludzie? Trzeba im to jakoś ułatwić. Tylko niech potem pokazują podpisy na odpowiednich formularzach i zniszczone dowodu osobiste.🙃
— pyta z kolei Paweł Rybicki.
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że chcąc zrzec się polskiego obywatelstwa, należy zwrócić się… do prezydenta RP. Warunkiem zrzeczenia się polskiego obywatelstwa jest uzyskanie obywatelstwa innego państwa. Czyli „bezpaństwowiec” w grę nie wchodzi…
CZYTAJ TAKŻE: Porównywał prezesa PiS do Hitlera, teraz grozi rozruchami?! Ławnik SN marzy o tym, by powstrzymać zaprzysiężenie Nawrockiego
jj/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735687-zrzekna-sie-obywatelstwa-bo-prezydentem-bedzie-nawrocki
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.