W Polsce od kilku lat trwa dyskusja na temat migracji. W ostatnim czasie przybrała ona na sile, gdy Polacy zorientowali się, że państwo polskie nie wypełnia swojej roli i nie jest zapewnić swoim obywatelom bezpieczeństwa, szczególnie w kontekście tego, co dzieje się na granicy z Niemcami. Dość nieoczekiwanie głos w tej sprawie zabrał były Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej John Abraham Godson. Nawiązując do manifestacji, jakie w weekend odbyły się w Polsce pod hasłem „Stop imigracji!”, urodzony w Nigerii polityk wyraził swoje zaniepokojenie rzekomo narastającymi w Polsce nastrojami „rasistowskimi i ksenofobicznymi”. Godson w swój apel do Polaków wmieszał również… Adolfa Hitlera. Na jego odezwę odpowiedzieli internauci, którzy wyjaśnili mu, czego w rzeczywistości obawiają się Polacy.
Ksenofobia, rasizm, Ewangelia i… Hitler
Godson w swoim apelu do Polaków, który zamieścił w mediach społecznościowych, stwierdził, że z „niepokojem” obserwuje „narastające w Polsce nastroje rasistowskie i ksenofobiczne”.
Zwracam się dziś do was z sercem pełnym troski, ale także nadziei. Nadziei na to, że Polska, kraj, który od ponad 30 lat nazywam „swoim domem”, nie zatraci swojego ducha gościnności, sprawiedliwości i człowieczeństwa. W ostatnich miesiącach z niepokojem obserwuję narastające w Polsce nastroje rasistowskie i ksenofobiczne. Coraz częściej opakowane w szaty tzw. obrony przed nielegalną migracją. Widzimy plakaty, słyszymy hasła, który nie tylko podsycają nienawiść, ale także godzą w postawę moralną naszej cywilizacji
— mówił.
Polska przez wieki była miejscem schronienia dla prześladowanych. Gdy inne kraje zamykały swoje granice, Polska przyjmowała Żydów, Ormian, Greków, Tatarów czy Niemców. Historia Rzeczpospolitej Obojga Narodów była historią różnorodności. To właśnie ta otwartość była źródłem naszej siły. Nie pozwólmy, aby nasze dziedzictwo zostało zniszczone przez nienawiść
— podkreślił.
Do swojego apelu Godson postanowił wplątać… Adolfa Hitlera i jego zbrodniczą działalność.
Tak zaczynał Hitler. To właśnie od retoryki nienawiści wobec obcych zaczynał Adolf Hitler. On również twierdził, że broni wartości narodowych, że chroni kulturę i gospodarkę. Ale ta retoryka doprowadziła do najstraszliwszego kataklizmu XX wieku. Zbrodnia nie zaczyna się od wystrzału, ale od słowa. Od szeptu, który mówi: „oni są inni”, „niebezpieczni”, „gorsi”. Nie pozwólmy by historia się powtórzyła, bo gdy dziś milczymy wobec nienawiści, jutro możemy stać się jej ofiarą
— mówił.
Następnie Godson przypomniał, że wielu Polaków również jest migrantami.
Pamiętajmy, że Polacy także są imigrantami. Miliony Polaków mieszkają poza granicami kraju. (…) Wielu z nas, tak jak ja, zna uczucie bycia obcym w nowym środowisku. Czy nie chcemy, aby nasi bliscy byli traktowani z szacunkiem? Czy nie oczekujemy, że inni okażą im ludzką życzliwość? Traktujmy innych tak, jakbyśmy chcieli, aby traktowano nas. To nie tylko złota zasada Ewangelii, ale podstawowy wyraz ludzkiej przyzwoitości
— mówi.
Polityk stwierdził również, że gdy został w 2010 roku wybrany posłem do polskiego parlamentu, świat miał z szacunkiem spojrzeć na Polskę.
Gdy zostałem posłem, Polska zyskała szacunek świata. Kiedy w 2010 roku zostałem wybrany na posła jako pierwszy Afrykańczyk i pierwszy czarnoskóry obywatel w polskim parlamencie, świat spojrzał na Polskę z szacunkiem. Pojawiały się artykuły w „New York Times”, BBC, „Le Monde”, „Der Spiegel”. W oczach świata Polska stała się symbolem nowoczesnego, otwartego społeczeństwa, które docenia wartości, a nie kolor skóry. To był moment naszej narodowej dumy. Dlaczego dziś mielibyśmy cofać się w stronę uprzedzeń?
— pytał Godson.
Jednocześnie polityk podkreślił, że Polska ma prawo do obrony własnych granic i sama decydować o tym, kogo przyjmuje.
Polska ma prawo do ochrony swoich granic, ale bez nienawiści. Nie jestem zwolennikiem Paktu migracyjnego. Uważam, że każde suwerenne państwo ma prawo decydować o tym, kogo przyjmuje, a kogo nie. Państwo ma prawo bronić swoich granic, chronić porządek i tożsamość kulturową. Ale czym innym jest polityka migracyjna, a czym innym jest szczucie ludzi na ludzi. Czym innym jest ochrona granic, a czym innym propaganda nienawiści. Nie pozwólmy by skrajne rasistowskie ugrupowania wykorzystywały aktualną sytuację do szerzenia pogardy wobec ludzi, którzy mieszkają i pracują legalnie w Polsce. Wśród nich są lekarze, inżynierowie, przedsiębiorcy, naukowcy, misjonarze i zwykli ludzie, którzy kochają Polskę i chcą jej dobra
— mówił.
Wierzę w Polskę. Polskę silną, mądrą, sprawiedliwą, która nie boi się różnorodności, bo wie, że jej fundamentem jest chrześcijańska miłość bliźniego. Polskę, która zamiast lęku wybiera nadzieję. Polskę, która nie powtórzy błędów przeszłości. W imię przyszłych pokoleń, w imię naszych dzieci wnuków, powiedzmy wspólnie „Nie” dla rasizmu, „tak” dla godności każdego człowieka. Niech Bóg błogosławi Polskę i każdego z was
— zakończył.
„Powodzenia z taką narracją”
Pod apelem Godsona do Polaków pojawiło się kilka komentarzy, w których autorzy próbowali wyjaśnić, że Polacy są otwarci na osoby, które przyjeżdżają do naszego kraju do pracy, mają odpowiednie do tego dokumenty, a nie tych, którzy próbują się dostać do Polski nielegalnie atakując funkcjonariuszy Straży Granicznej.
Panie Johnie, mówimy o nielegalnej migracji, niekontrolowanej, w dużej mierze bez możliwości sprawdzenia tożsamości czy kartoteki osób, które chcą do nas wjechać. Proszę bez dramatyzmu i uogólniania. Są legalne przejścia graniczne, gdzie uchodźcy czy imigranci mogą się kierować. Pytanie, jak znaleźli się przy naszej granicy. Jeżeli przybywają z kraju objętego wojną, to co z krajami bez wojny, które mijali w czasie podróży? Tak czy siak, są wnioski azylowe. Jeżeli przybywają z kraju bez wojny i podobnych zagrożeń, to muszą pokazać dokumenty, certyfikaty, pozwolenia o pracę itp. Bez tego, jak mamy ich zweryfikować? Co jest zadaniem państwa, jeżeli chodzi o granice? Przede wszystkim ochrona, prawda? Wpuszczenie osób na teren RP musi być układem typu Win-Win
— wyjaśnił politykowi Mariusz Misiek.
Ludzie są oburzeni polityką migracyjną dlatego wzrasta bunt. To nie jest to samo co rasizm. Problem w tym, że osoba postronna nie jest w stanie odróżnić legalnie przebywającego imigranta od tego co się tu dostał nielegalnie. Muszą zachować ostrożność
Pan zaczyna rozmowę od tego, że porównuje Polaków, którzy sprzeciwiają się obecnej formie migracji do Polski do H…tlera… powodzenia z taką narracją :(
Nie są to nastroje rasistowskie itp po prostu twierdzimy że lepiej zapobiegać niż leczyć. Z całym szacunkiem gdy przyjechał Pan do nas. Inaczej to wyglądało, teraz masowo ściągać ludzi jest niebezpieczne, nie możemy powtórzyć błędów Niemiec Francji itp
Nikt poważnie nie pochwala rasizmu ani nienawiści do innych narodów, ale potrzebna jest racjonalna rozmowa i decyzje w sprawie migracji. Migracja nie ma końca i ma też miejsce bez żadnych wojen. Miliony ludzi chcą lepszego życia w Europie, a to nie jest możliwe. Po prostu.
Gdy były poseł Godson weźmie sobie do serca komentarze Polaków, do których się zwrócił? Czy zrozumie, że Polacy nie chcą popełnić tych samych błędów, które popełniło wiele państw Zachodu?
kk/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735610-absurdalna-odezwa-godsona-do-polakow-ws-migracji-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.