„To jest wtrącanie się w polskie sprawy i to przedstawiciela narodu, który powinien być pod tym względem szczególnie, można powiedzieć bardzo szczególnie ostrożny i trzymać się od naszych spraw jak najdalej” - mówił w Rzeszowie prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do wypowiedzi kanclerza Niemiec Friedrich Merz, który to wprost wyraził… niezadowolonie z wyników wyborów prezydenckich w Polsce.
Druga strona nie wywiesiła białej flagi
Podczas drugiego tego dnia spotkania, tym razem w Rzeszowie, prezes PiS dziękował sympatykom tej partii za każde zaangażowanie i głosowanie w wyborach prezydenckich.
Dziś nasze szanse tego, by Polskę ochronić przed tym, co jej gotowano i co w dalszym ciągu jest gotowane - bo to nie jest tak, że druga strona skapitulowała - te szanse są nieporównanie większe niż były. To nie jest jeszcze to zwycięstwo ostateczne. Nie, że możemy powiedzieć, że druga strona wywiesiła białą flagę. Wcale jej nie wywiesiła. Ale mamy potężne atuty. Sam wynik tego głosowania, ta większość, może niewielka, ale jednak większość społeczeństwa, ogromna grupa ludzi, dobrze przeszło 10 milionów ludzi, to jest wielkie wsparcie dla tych wszystkich, którzy są polskimi patriotami, którzy chcą, by Polska była krajem suwerennym, by się mogła dobrze rozwijać, by nikt nam tego rozwoju nie blokował, by nikt nam się nie wtrącał w nasze sprawy. A wtrącają się i to już zupełnie bezczelne
— mówił.
Niemcy nie odrobiły lekcji z historii
Jarosław Kaczyński wspomniał w tym momencie o ostatniej wypowiedzi kanclerza Niemiec Friedricha Merza.
Mówi, że mu się nie podoba, że jest zawiedziony wynikiem głosowania prezydenckiego, czy jest zawiedziony tym, który zostanie za chwilę zaprzysiężony na prezydenta Rzeczypospolitej. To jest wtrącanie się w polskie sprawy i to przedstawiciela narodu, który powinien być pod tym względem szczególnie, można powiedzieć bardzo szczególnie ostrożny i trzymać się od naszych spraw jak najdalej
— podkreślił.
Bo proszę państwa, ten naród nie odrobił lekcji. (…) Pamiętajmy, Niemcy nie ukarały zbrodniarzy wojennych. Były to tam tysiące, dziesiątki, setki tysięcy. Nic im się nie stało. Były procesy oświęcimskie w 60. latach, ale to była nie kropla, tylko tam jakaś jedna tysięczna kropli w morzu potrzeb. Nie wynagrodziły tego wszystkiego, co uczynili w wielu państwach, w tym szczególnie w Polsce. Sprawa reparacji. Odmówiły reparacji. Jakieś tam niewielkie ochłapy zostały nam rzucone i to też w takiej formie, która była w gruncie rzeczy nie do przyjęcia. To oznacza, że nie zrzucimy z siebie tego piętna, piętna nazizmu, hitleryzmu. I musimy o tym pamiętać, bo często o tym nie pamiętamy, szanowni państwo. Często nie pamiętamy o tym, że my mamy wobec tego kraju szczególne moralne prawa, a nie jakieś zobowiązania
— mówił Jarosław Kaczyński.
CZYTAJ TAKŻE:
olnk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735556-prezes-pis-o-slowach-merza-ten-narod-nie-odrobil-lekcji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.