„Marszałek jest w bardzo trudnym położeniu i z tego, co słyszę, w bardzo słabej kondycji psychicznej. Nie może podnieść się po klęsce wyborczej. Widziałem wielu sportowców po dotkliwych porażkach, ale w polityce przegrana jest jednak dotkliwsza. Boli chyba bardziej” - powiedział poseł Tomasz Zimoch, zawieszony w prawach członka klubu parlamentarnego Polska 2050.
Tomasz Zimoch odniósł się w rozmowie z Magdaleną Rigamonti na portalu Onet do szans ostatecznego wyrzucenia go z Polski 2050.
Na razie jestem zawieszony. Ale przecież to nie ja potajemnie spotykam się w mieszkaniu europosła PiS z Jarosławem Kaczyńskim
— powiedział.
Podtrzymuję to, co napisałem na temat potajemnych spotkań szefa Polski 2050, a mianowicie: Nie ma wytłumaczenia tego, co się stało. Upokarzające są słowa, że „ekscytacja nie jest uzasadniona, ani wskazana”. Jest. Szkoda, że nie rozumie tego marszałek. Nie każdy powinien dać się zaciągnąć na nocne spotkanie do pana B. To proste. Trzymajmy się jednak
— dodał.
Wiara w II turę wyborów
Poseł Zimoch przyznał, że dobiegają go głosy, jakoby marszałek Szymon Hołownia był ostatnio w bardzo słabej kondycji psychicznej, co ma związek z klęską w wyborach prezydenckich i chaosem w jego partii.
Marszałek jest w bardzo trudnym położeniu i z tego, co słyszę, w bardzo słabej kondycji psychicznej. Nie może podnieść się po klęsce wyborczej. Widziałem wielu sportowców po dotkliwych porażkach, ale w polityce przegrana jest jednak dotkliwsza. Boli chyba bardziej
— zaznaczył.
Podkreślił też, że fakt, iż do ostatniej chwili wierzył w wejście do drugiej tury jest najpewniej winą jego najbliższego otoczenia.
Nie znam roli Michała Koboski w kampanii, ale wydaje się, że niektórzy nie patrzyli zdroworozsądkowo na szansę marszałka w wyborach prezydenckich
— mówił.
Rigamonti zauważyła, że sondaże przedwyborcze wskazywały jasno, iż Szymon Hołownia nie ma szans na wejście do drugiej tury wyborów prezydenckich.
Złoczewianka nawet przed meczem z Realem Madryt może zapowiadać wygraną. Przez pierwsze 10 min może nawet remisować 0:0, ale jest niemal pewne, że po 90 min przegra 0:10. Wybory prezydenckie były wyjątkowo ważne. Wszyscy o tym wiedzieli. Wielkim błędem było to, że kandydaci koalicji 15 października walczyli między sobą i wzajemnie się atakowali. Szymon Hołownia był skazany na porażkę. Zastanawia mnie, skąd jego przekonanie, że będzie w drugiej turze, a potem może nawet pokonać przeciwnika
— odpowiedział Tomasz Zimoch.
Pytania bez odpowiedzi
Polityk wyjaśniał, że po tym, gdy został zawieszony w klubie Polski 2050, skierował do marszałka Hołowni kilka pytań, szczególnie w odniesieniu do Krajowej Rady Sądownictwa.
Po zawieszeniu w klubie, w zeszłym tygodniu skierowałem do marszałka kilkanaście pytań. Jedno z nich brzmi: „Kiedy ostatnio rozmawiał z posłem Tomaszem Zimochem?”. A kolejne: „Kiedy ostatnio rozmawiał na temat pracy posła Tomasza Zimocha w Krajowej Radzie Sądownictwa?”. O KRS chyba raz [ze mną rozmawiał -red.]. Bardzo dawno. O innych sprawach półtora roku temu. Informowałem m.in., że KRS nie działa w konstytucyjnym składzie, bo nie ma jednego z 15 członków. Uważałem, że marszałek powinien skierować pismo do przewodniczącej KRS w tej i wielu innych sprawach
— relacjonował.
Prowadząca dociekała, dlaczego Zimoch uwierzył Szymonowi Hołowni i przeszedł do jego stronnictwa, pozostawiając Koalicję Obywatelską.
Nie chodziło o oczarowanie. Mnie podobała się historia tego obywatelskiego ruchu Polska 2050. Spotkałem w różnych rejonach Polski fantastycznych ludzi, którzy chcieli działać, którzy myśleli inaczej, otwarcie patrzyli na świat. Czułem radość, że mogę z nimi pracować
— opowiadał parlamentarzysta.
Spotkanie z prezesem PiS
Tomasz Zimoch wskazywał też na erozję ruchu Hołowni i po raz kolejny ocenił, że jego kulminacją było spotkanie marszałka Sejmu z Kaczyńskim, Kamińskim i Bielanem.
Wiele miesięcy temu wszystko się zaczęło psuć, ludzie zaczęli odchodzić. Apogeum nastąpiło po spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim, Bielanem i Kamińskim. Jednak kryzys w naszym ruchu zaczął się zdecydowanie wcześniej. I za ten kryzys odpowiedzialny jest w dużej mierze szef
— wskazywał.
To na pewno niewybaczalny błąd. Przede wszystkim dla wielu wyborców, którzy są bardzo rozgoryczeni. To jest jak wbicie sztyletu w serce. Gdyby sprawa się nie wydała, to marszałek by nawet o tym nie poinformował
— ocenił.
Roztrwoniony kapitał
Zimoch wskazywał, że najdotkliwsza jest dla polityka, zwłaszcza lidera jakiegoś środowiska politycznego, utrata wiarygodności i zaufania społecznego. Podkreślił też, że w Polsce 2050 nie analizowano przyczyn porażki wyborczej Hołowni.
Zawsze najgorsza jest utrata zaufania u wyborców. Mnie interesuje, dlaczego Szymon Hołownia nie jest osobą akceptowaną przez dużą część społeczeństwa? Czego mu brakuje jako liderowi i dlaczego poniósł tak dotkliwą porażkę w wyborach?
— wskazywał.
W Polsce 2050 nie robiono w ostatnim czasie podsumowań kampanii wyborczych do sejmu, europarlamentu czy samorządów. Szymon Hołownia miał pięć lat na przygotowanie się do wyborów prezydenckich. Nie wykorzystał także popularności i fali akceptacji z początkowego okresu marszałkowania. Potrafi mówić, ale okazało się, że nie przyciągnął ludzi. Dzisiaj dla wyborców Koalicji 15 października denerwująca jest walka, a właściwie przepychanka o utrzymanie fotela marszałka Sejmu, czy stanowiska wicepremiera lub ministrów. Nadszedł czas, by liderzy ugrupowań koalicji przekonali wyborców, że nie grają tylko na siebie
— powiedział Zimoch i dodał, że nie powie już nic więcej, bo „zawieszą go zaocznie na kolejny miesiąc”.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Onet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735388-zimoch-holownia-ma-byc-w-bardzo-slabej-kondycji-psychicznej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.