„To, co robi w tej chwili Instytut Pileckiego, jest poniżej jakiejkolwiek… To jest typowe dla tego rządu w okresie schyłkowym, tego typu jakieś histeryczne sytuacje. Zresztą oni w jakimś sensie, nie prezentując wśród sprawców, gdzie jest ekspozycja o sprawcach, są UB-ecy, którzy tam mordowali ludzi i są znani, ale brakuje Sznepfa” - mówił był minister kultury i dziedzictwa narodowego profesor Piotr Gliński, a obecnie poseł PiS, na antenie Telewizji wPolsce24 o próbach zacierania współodpowiedzialności zbrodniarza Maksymiliana Schnepfa za Obławę Augustowską.
Odbyły się obchody 80. rocznicy obławy augustowskiej, które rozpoczęły się od odczytania nazwisk ofiar obławy. Odbyło się ono po raz dziewiąty pod hasłem „Przywróćmy im twarze i imiona”. Po Mszy św. w bazylice pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Augustowie uczestnicy obchodów przeszli do tzw. Domu Turka, gdzie został uroczyście otwarty Dom Pamięci Obławy Augustowskiej i wystawa poświęcona tej zbrodni.
Wśród przedstawionych sprawców zbrodni zabrakło jednej postaci - Maksymiliana Sznepfa, ojca byłego dyplomaty Polski w USA Ryszarda Schnepfa, męża współprowadzącej debatę w TVP w likwidacji Doroty Wysockiej-Schnepf.
Potem afera stała się jeszcze większa. Instytut Pileckiego zdecydował się odpowiedzieć w serii wpisów na X na zarzuty z konferencji prasowej posła PiS Mateusza Morawieckiego, na której były premier zarzucał Instytutowi m.in. nieuwzględnienie w wystawie dotyczącej Obławy Augustowskiej porucznika Maksymiliana Sznepfa. W reakcji Instytut zdecydował się… bagatelizować współodpowiedzialność Sznepfa za komunistyczne zbrodnie, tym samym stając tak naprawdę w jego obronie.
Poniżej krytyki
Więcej o sprawie opowiedział na antenie Telewizji wPolsce24 były minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
Myśmy zbudowali wiele instytucji, które starały się prowadzić suwerenną polityką historyczną polską. Instytut Pileckiego jest jedną z takich instytucji. Nieprzypadkowo ma patrona, którym jest Pilecki, bo to jest symbol walki z dwoma totalitaryzmami
— mówił.
Jeżeli chodzi o tę.. bardzo nieszczęsną wystawę w Augustowie, to to muzeum zresztą zostało powołane z inicjatywy premiera Morawieckiego, w ramach Instytutu Pileckiego, realizowała to profesor Gawin. Ja podjąłem decyzję o zwiększonym finansowaniu, bo zrobiliśmy tam bardzo przyzwoite muzeum. Muzeum, które wreszcie instytucjonalizuje pamięć o tej straszliwej zbrodni
— powiedział.
To, co robi w tej chwili Instytut Pileckiego, jest poniżej jakiejkolwiek… To jest typowe dla tego rządu w okresie schyłkowym, tego typu jakieś histeryczne sytuacje. Zresztą oni w jakimś sensie, nie prezentując wśród sprawców, gdzie jest ekspozycja o sprawcach, są UB-ecy, którzy tam mordowali ludzi i są znani, ale brakuje Sznepfa
— wskazał.
Wizyta incognito
Piotr Gliński przyznał, że odwiedził wystawę incognito, ponieważ chciał ją zobaczyć i widział, jak grupa zwiedzających zareagowała i wytworzyła się taka dość emocjonalna dyskusja z oprowadzającą, dlaczego nie ma Sznepfa, bo to jest jeden ze znanych sprawców.
Były minister kultury zwrócił uwagę, że chociaż sprawę Maksymiliana Sznepfa na skalę ogólnokrajową nagłośnił Krzysztof Stanowski podczas kampanii prezydenckiej, to nie jest to nic nowego.
Przecież wszyscy wiedzieli, że Maksymilian Sznepf był dowódcą tego oddziału polskich żołnierzy niestety służących wtedy Sowietom, który brał udział i był odpowiedzialny
— wskazał.
CZYTAJ TAKŻE:
as/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735320-tylko-u-nas-glinski-o-skandalu-z-brakiem-sznepfa-typowe
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.