Instytut Pileckiego poinformował, że na stanowisko rzecznika prasowego Instytutu powołana została, w miejsce Jana Geberta, Luiza Jurgiel-Żyła. Co ciekawe, po burzliwej dyskusji w mediach, Instytut usunął wcześniejsze wpisy na X dotyczące Obławy Augustowskiej i uczestnictwa w niej Maksymiliana Sznepfa. Pojawiło się już nowe oświadczenie Instytytu, niestety w podobnym tonie. Fala krytyki narasta. „Brakuje słów, żeby określić to co obecna władza zrobiła z instytucjami kultury i pamięci narodowej. Gumkowanie historii, relatywizowanie zbrodni i próby wybielania tych, którzy zasługują na potępienie nie udały się komunistom, więc ekipie spod znaku koalicji 13 grudnia to też się nie uda” - ocenił Mariusz Błaszczak.
Wczorajsza skandaliczna aktywność Instytutu Pileckiego związana z obroną stalinowskiego oficera Maksymiliana Sznepfa, który brał udział w Obławie Augustowskiej, zapętliła się na tyle kompromitująco dla Instytutu, że dziś postanowił on pousuwać wcześniejsze wpisy, które podawaliśmy na portalu wPolityce.pl.
CZYTAJ WIĘCEJ: Chaos w Instytucie Pileckiego. Jan Gebert ma stracić stanowisko rzecznika. W tle groźby karalne i wybielanie stalinowców
Gumkowanie i sprostowanie
Jeśli jednak ktoś oczekiwałby przeprosin lub jakiejkolwiek trzeźwej refleksji IP, to się jej nie doczeka. Nie odniesiono się też oczywiście do działalności Maksymiliana Sznepfa, jakby znów chciano przemilczeć jego udział w Obławie Augustowskiej.
Dziś w okolicach godz. 13. kontrowersyjne wpisy ze środy i z dzisiaj zostały usunięte z mediów społecznościowych Instytutu.
Informujemy, że ostatnie wpisy dotyczące wystawy o Obławie Augustowskiej zostały usunięte. Naszym celem wpisu nie było ani bagatelizowanie, ani zakłamywanie historii. Podane wielkości są zgodne z badaniami upowszechnianymi m. in. przez IPN. Udział jednostek złożonych z Polaków niewątpliwie był wpisany w scenariusz umacniania władzy komunistycznej w Polsce, pozbawiania jej niepodległości. Prowadzone od 30 lat badania w różnych ośrodkach, także w Instytucie Pileckiego, w sposób jednoznaczny obnażają genezę sowietyzacji Polski, pokazują postawy społeczeństwa polskiego w tym czasie, przybliżając tak skalę oporu, jak i angażowania się w komunizm. Zachęcamy do odwiedzenia Domu Pamięci Obławy Augustowskiej w Augustowie, zapoznania się z wystawą i oddania hołdu ofiar tragedii z lipca 1945 roku
— napisano w nowym wpisie Instytutu na X.
Za powyższy wpis ma odpowiadać nowa rzecznik IP Luiza Jurgiel-Żyła, która zastąpiła Jana Geberta, wokół narosło bardzo wiele kontrowersji. Widać, że choć złagodzony w formie, to w treści wpis nadal pozostaje skandaliczny.
Nowa rzecznik prasowa
Dział Prasowy przedstawił sylwetkę nowej rzecznik prasowej i wskazywał na motywacje, jakie miały stać za podjęciem przez nią nowych obowiązków.
Informujemy, że od 15 lipca br. zmianie uległa osoba na stanowisku rzecznika prasowego. Funkcję tę pełni Luiza Jurgiel-Żyła: [email protected] (nr telefonu: 600902681). Luiza Jurgiel-Żyła posiada ponad 15-letnie doświadczenie w komunikacji – pracowała w agencjach PR, w firmach prywatnych i organizacjach pozarządowych. Specjalizuje się w doradztwie kryzysowym i strategicznym. W latach 2019–2023 pełniła funkcję prezeski Polskiego Stowarzyszenia Public Relations, gdzie od wielu lat aktywnie działała na rzecz rozwoju środowiska zawodowego i budowania wysokich standardów etycznych w komunikacji. Za swoją pracę została uhonorowana Nagrodą im. Andrzeja Stolarczyka za całokształt działań na rzecz rozwoju branży PR w Polsce i Nagrodą Lew PR przyznawaną przez środowisko public relations za wkład w profesjonalizację zawodu i rozwój branży. Jej osobistą motywacją do dołączenia do Instytutu i wspierania jego misji jest historia jej babci, Jadwigi Spilarewicz, która w czasie II wojny światowej ukrywała żydowską dziewczynkę i została za to osadzona w więzieniu. Jej rodzina dowiedziała się o jej heroizmie z dokumentów IPN i reportażu o zbrodniarzu wojennym w telewizji
— podał Dział Prasowy Instytutu Pileckiego.
Komentarze
Chaos informacyjny, nerwowe ruchy i skandaliczne oświadczenia Instytutu Pileckiego wywołały prawdziwą lawinę krytyki w mediach społecznościowych.
Brakuje słów, żeby określić to co obecna władza zrobiła z instytucjami kultury i pamięci narodowej. Gumkowanie historii, relatywizowanie zbrodni i próby wybielania tych, którzy zasługują na potępienie nie udały się komunistom, więc ekipie spod znaku koalicji 13 grudnia to też się nie uda
— napisał Mariusz Błaszczak.
Państwowa instytucja uznała, że dzisiaj jeszcze raz napisze, że zaledwie 22 osoby nie wróciły do domu po spotkaniu że Sznepfem i w związku z tym proszą, żeby się od niego odstosunkować. Proponuję codziennie przypominać, że to tylko 22 osoby. Wybitny instytut
— ocenił Krzysztof Stanowski.
Brną. Dyrektor Ruchniewicz i jego przyboczni do dymisji. A ci, którzy chcą kiedyś rządzić w Polsce, już powinni siedzieć w Instytucie z kontrolami poselskimi w celu gromadzenia dowodów
— zaznaczył Karol Darmoros.
Ktoś tam ewidentnie nie ma instynktu samozachowawczego
— podkreślił Radosław Karbowski.
CZYTAJ TEŻ:
maz/X/Instytut Pileckiego
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735298-instytut-pileckiego-usunal-wpisy-teraz-zmienia-rzecznika
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.