Prokurator Generalny Adam Bodnar chce uchylenia immunitetu europosłowi Grzegorzowi Braunowi oraz zasiadającemu w Sejmie RP posłowi Romanowi Fritzowi. Minister skierował wnioski do Parlamentu Europejskiego oraz Sejmu. Braunowi zarzucane są cztery przestępstwa a Friztowi współudział w jednym z nich. W przypadku posła Fritza na pewną ciekawą sprawę zwrócił uwagę parlamentarzysta PiS Dariusz Matecki. „W sposób całkowity zniszczył narrację obozu patowladzy Tuska o istnieniu czegoś takiego jak ‘język śląski’. Dziś się za to mszczą i próbują go zniszczyć” - napisał na platformie X Matecki.
Wniosek o uchylenie immunitetowi Braunowi został skierowany do przewodniczącej PE, gdyż prokuratura zamierza postawić europosłowi zarzuty dotyczące czterech czynów.
To trzeci wniosek o uchylenie immunitetu Grzegorzowi Braunowi w związku z prowadzonymi postępowaniami karnymi w trzech jednostkach organizacyjnych prokuratury, w których zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia dostatecznie popełnienie przez niego łącznie 17 przestępstw
— napisała w czwartkowym komunikacie rzecznik prasowa Prokuratora Generalnego, prok. Anna Adamiak.
W sprawie, której dotyczy dzisiejszy wniosek o uchylenie immunitetu Brauna, chodzi o: zniszczenie w holu głównym Sejmu wystawy poświęconej społeczności LGBT+; pomówienie w czasie telewizyjnej debaty kandydatów na prezydenta organizatorów akcji społecznej „Żonkile” upamiętniającej wybuch powstania w getcie warszawskim; kradzież flagi Ukrainy z Urzędu Miasta w Białej Podlaskiej oraz kradzież flagi UE z holu Ministerstwa Przemysłu w Katowicach.
Skierowany do marszałka Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Fritzowi wiąże się natomiast z tym ostatnim zdarzeniem, w którym współudział zarzuca mu bodnarowska prokuratura. Poseł należy do koła Konfederacji Korony Polskiej - ugrupowania Brauna.
Uzyskane dowody, a w tym zeznania świadków i protokoły oględzin nagrań wideo, uzasadniają dostatecznie podejrzenie popełnienia przez posła przestępstwa polegającego na dokonaniu 6 maja br. w Katowicach, wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą, kradzieży zuchwałej flagi UE wystawionej w holu Ministerstwa Przemysłu, powodując tym stratę w kwocie 388 zł na szkodę Ministerstwa Przemysłu
— przekazała prok. Adamiak.
Tą grupą czterech czynów Brauna i związanym z tym czynem posła Fritza zajmuje się Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Zawiadomienia o popełnieniu przestępstw w tych sprawach zostały złożone przez: wicemarszałek Senatu Magdalenę Biejat, minister do spraw równości Katarzynę Kotulę, resort przemysłu, wojewodę śląskiego, Stowarzyszenie przeciw Antysemityzmowi i Ksenofobii „Otwarta Rzeczpospolita” oraz Fundację Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Różne prokuratury badają także - na różnych etapach postępowań - szereg innych czynów zarzucanych europosłowi Braunowi.
Bodnar mści się na Fritzu?
Pewne przypuszczenia na temat sprawy Romana Fritza ma poseł Dariusz Matecki.
Adam Bodnar wystąpił o odebranie immunitetu posłowi Romanowi Fritzowi, który w sposób całkowity zniszczył narrację obozu patowładzy Tuska o istnieniu czegoś takiego jak „język śląski”. Dziś się za to mszczą i próbują go zniszczyć.
— napisał na X.
„Skończcie fandzolić, wyciepcie swoje graczki na hasiok, bo nieładnie sie bawicie”
Szczyńść Boże, Tychy. Proszę państwa, mam wielki sentyment do tego miasta i do tego powiatu, byłego powiatu, bo ja jest chop z Mikołowa. Wiele wspomnień jako mały bajtel, łebek. Chodziłech do mikołowskiej szkoły, a moja matka tukej zaczynała szkoła muzyczna stawiać na początku lat 70. minionego wieku. Pani profesor Romana Fritz, świętej pamięci. Wspomniałem o nieistniejącym języku śląskim. Proszę państwa, są zakusy na to, żeby tę Polskę poszatkować, żeby tę Polskę osłabić. Sprawa Śląska i to mnie bardzo boli, jako ślązoka z dziada pradziada, została w pewnym momencie zawłaszczona przez skrajną lewicę, czego symbolem jest ten słynny europoseł Kohut. Jak to się stało, że te tradycyjne śląskie wartości daliśmy sobie jak gdyby odebrać, czyli pracę, czyli rodzinę i religię katolicką. Dlaczego twarzą sprawy śląskiej stał się jakiś skrajny lewak? Jak to jest możliwe?
— pytał Fritz podczas spotkania wyborczego w Tychach.
Zacząć chcieli ci, nazwijmy to, autonomiści, od tego, by uznać język śląski za język regionalny. No nie ma takiego zwierzęcia. Jest kilkanaście gwar śląskich języka polskiego, to wszyscy chyba wiemy, ale sztucznie chcą to przeforsować. Teraz czeka tylko podpis prezydenta Dudy, czy to będzie, czy tego nie będzie. W dalszej konsekwencji - oni tego w ogóle nie ukrywają - ma być uznanie mniejszości etnicznej, potem pewnie mniejszości narodowej i być może podział administracyjny na autonomię. I sprawdźcie państwo, najbliższy Marsz Autonomii w Katowicach w połowie lipca. Jakie flagi będą dominować? Pewnie żółto-niebieskie flagi. ale jakie będą także stowarzyszone, bo zawsze są niemieckie? I co dziwne zawsze są baskijskie. To jest symbol separatyzmu. Oczywiście w tym kontekście co ma piernik do wiatraka, ktoś spyta. Język baskijski przecież jest językiem spoza języków indoeuropejskich jako jeden z czterech w Europie. Oni chcą podkreślać odrębność. Oni nie ukrywają, że chodzi im o finansowanie. Ja się deklaruję w tym miejscu, jeżeli będę wybrany na europosła, że będę bronił polskości Śląska. Jestem ze Śląska, ale moją ojczyzną jest Polska
— dodał Fritz, który w 2024 r. starał się o mandat europosła.
Polityk Konfederacji Korony Polskiej także w Sejmie wyjaśniał, że ” Nie ma takiego zwierzoka” jak „język śląski”. We wspomnianym wystąpieniu przez cały czas posługiwał się gwarą.
Szczynść Boże, Zacny Panie Marszałku! Szczynść Boże, Wysoki Syjmie! Moi roztomili!
— przywitał zgromadzonych.
(…) Starsi ludzi godajom: dyć my zawsze rzykali po polsku ˝Ojcze nasz, zdrowaś Mario˝. Teroz momy nie rzykać po polsku? To pokazuje, że myślący Ślązok mioł zowdy oficjalno odmiana swoi regionalnej mowy i tom oficjalnom odmianom była polszczyzna ogólno. Tak było bez wieki i tak jest dzisio. Jest kilkanaście abo kilkadziysiont ślonskich gwar jenzyka polskiego
— przypomniał.
Swoje własne słowa poseł przeplatał cytatami z językoznawców. Zwracał uwagę, że w sąsiadujących ze sobą wioskach na Śląsku ludzie używają różnych dialektów.
To te gwary przeciwstawiły się wynarodowiyniu. A dzisio? Po kiego pierona Ślązokom ktoś chce naciepać nauka jakijś jednyj, sztucznyj wymyślonyj godki?
— pytał.
Powiem wam przykładowe zdania rozkazujące po śląsku, a to se zapamiętejcie: ˝seblycz szczewiki!˝ (˝zdejmij buty!˝), ˝zawrzyj dźwiyrze!˝ (˝zamknij drzwi!˝), ˝wejrzij się bez źrzadło!˝. Wejrzij się bez źrzadło, panie Kohut! Dyć to jest, proszę państwa, najnormalnijszo staropolszczyzna. (…) skończcie fandzolić, wyciepcie swoje graczki na hasiok, bo nieładnie sie bawicie, moi drodzy. (…) Wniosek: Język ślonski nie istnieje. Nie ma takiego zwierzoka
— podkreślił.
aja/PAP, sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735279-bodnar-chce-uchylic-immunitety-braunowi-i-fritzowi
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.