„Nie mam zaufania i uważam, że pan marszałek Kamiński oskarżając w sposób obrzydliwy pracowników Kancelarii o to, że go obserwują, obrażając mnie i sugerując jakieś niecne rzeczy pokazał, że nie można mu ufać” - powiedziała marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska w rozmowie z TOK FM. Choć wicemarszałek Michał Kamiński przeprosił za te oskarżenia, Kidawa-Błońska nie uważa, że to załatwia sprawę. „Przesłanie kwiatów z bilecikiem to nie jest przeproszenie i nie rozmawiamy teraz prywatnie” - podkreśliła.
W połowie kwietnia Kamiński oskarżył marszałek Senatu o to, że kierowcy służbowi mieli dostać polecenie „donoszenia” na niego i innych wicemarszałków. Kidawa-Błońska zaprzeczyła wówczas tym doniesieniom, wskazując, że informacje o nieobecnościach i chorobach, o których mówił Kamiński, były potrzebne do organizacji pracy kierowców. Ostatecznie Kamiński przeprosił Kidawę-Błońską za swoje wcześniejsze oskarżenia.
Do sprawy relacji z Kamińskim powrócono w porannej rozmowie w radiu Tok FM. Na pytanie, czy ma zaufanie do wicemarszałka, marszałek Senatu odpowiedziała przecząco.
Nie mam zaufania i uważam, że pan marszałek Kamiński oskarżając w sposób obrzydliwy pracowników Kancelarii (Senatu) o to, że go obserwują, obrażając mnie i sugerując jakieś niecne rzeczy pokazał, że nie można mu ufać
— powiedziała Kidawa-Błońska.
Dodała, że Kamiński jest politykiem, któremu z „łatwością przychodzą kłamstwa” i „nie potrafi z podniesioną głową za to przeprosić”. Na uwagę, że Kamiński mówił, że przeprosił, Kidawa-Błońska odparła, że przysłał jej kwiaty z bilecikiem z napisem „przepraszam”.
Przesłanie kwiatów z bilecikiem to nie jest przeproszenie i nie rozmawiamy teraz prywatnie. (…) To nie jest przeproszenie po takiej aferze, rzucenie przez sekretarkę kwiatów, to nie jest godne
— podkreśliła marszałek Senatu.
Mówiła, że jeżeli Kamiński jest obecny na Prezydium, to odnosi się tylko do punktów porządku obrad, natomiast nie prowadzi z nim bezpośrednich rozmów. Zaznaczyła też, że Kamiński „nie bywa” na posiedzeniach Prezydium Senatu.
CZYTAJ TAKŻE:
„Już niczego nie oczekuję”
Kidawa-Błońska mówiła, że „już niczego nie oczekuje od pana Michała Kamińskiego”.
Podkreśliła, że to PSL, na podstawie umowy koalicyjnej, rekomendowało Kamińskiego na stanowisko wicemarszałka Senatu.
My szanujemy umowy koalicyjne, to jest decyzja tylko PSL, czy Michał Kamiński będzie dalej wicemarszałkiem, czy nie. Ja do Michała Kamińskiego straciłam całkowicie zaufanie
— powiedziała Kidawa-Błońska.
Pytana, czy apelowałaby do PSL o zmianę wicemarszałka, odparła, że „to jest suwerenna decyzja PSL”.
Rozumiem, że zdają sobie sprawę, że Michał Kamiński nie buduje dobrego wizerunku PSL
— dodała marszałek Senatu.
Z kolei na początku czerwca br. Kamiński w rozmowie z Polsat News Kamiński sugerował, że na czele rządu nie powinien już stać premier Donald Tusk.
Według źródeł PAP zbliżonych do Trzeciej Drogi prawdopodobny jest scenariusz, w którym Kamiński zostanie odwołany z funkcji wicemarszałka Senatu, a ostra krytyka Tuska jest kolejnym ku temu powodem. Według rozmówców PAP sam Kamiński również spodziewa się dymisji.
CZYTAJ TAKŻE: Burza w Senacie. Kidawa-Błońska odpowiada na poważne oskarżenia Kamińskiego: „To szaleństwo”. Zareagowała również Biejat
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735170-kidawa-blonska-stracilam-calkowicie-zaufanie-do-kaminskiego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.