„Przeszłość powinna być i jest opowiadana przez polskie instytucje kultury w sposób rzetelny, a nie taki, w którym wykorzystywane są wygodne narracje polityczne” - pisze Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w komunikacie zatytułowanym „Stop dezinformacji w social mediach!” i opublikowanym na platformie X. Ciekawe, że próżno było szukać podobnie twardego stanowiska, kiedy obecne władze Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku usuwały z wystawy bł. rodzinę Ulmów, rtm. Pileckiego i o. Maksymiliana Kolbego.
Ogromne wzburzenie wywołała wystawa „Nasi chłopcy” o mieszkańcach polskiego Pomorza wcielanych do niemieckich formacji wojskowych w czasie II wojny światowej. Od 12 lipca ekspozycję „Nasi chłopcy” można oglądać w Gdańsku. Sama nazwa - nawet jako nawiązanie do sytuacji Luksemburczyków również wcielanych do niemieckich formacji - brzmi jednak dość prowokacyjnie.
CZYTAJ TAKŻE: „Nasi chłopcy” z… Wehrmachtu?! Skandaliczna wystawa w Gdańsku i mocne głosy krytyki. „Niebywały poziom zidiocenia i zdrady”
MKiDN krzyczy o „dezinformacji”
Do głosów krytyki odniosło się Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, krzycząc już w tytule: „Stop dezinformacji w social mediach!”.
Wystawa „Nasi chłopcy” prezentowana przez Muzeum Gdańska przywraca pamięć o Polakach, którym podmiotowość została przemocą odebrana, i o których na całe dekady zapomniano. Wystawa przybliża losy dziesiątków tysięcy Polaków, przymusem wcielonych do Wehrmachtu. Ogromna część z nich zdezerterowała, zasilając później szeregi Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Misją instytucji takich jak muzea jest rzetelne i kompleksowe prezentowanie historii, często dotyczącej tematów trudnych i do tej pory przemilczanych
— czytamy w komunikacie opublikowanym na portalu X.
Zarzuty o przekłamywanie historii, które forsowanie są przez część sceny politycznej są nie tylko szkodliwe - podważają zaufanie do instytucji, których fundamentalnym zadaniem jest strzeżenie prawdy historycznej. Instytucje muzealne kierują się etosem badawczym, opartym na weryfikacji źródeł, analizie faktów i prezentowaniu różnorodnych perspektyw. Przeszłość powinna być i jest opowiadana przez polskie instytucje kultury w sposób rzetelny, a nie taki, w którym wykorzystywane są wygodne narracje polityczne
— i w imię tego prezentowania „różnorodnych perspektyw” obecne władze innej gdańskiej placówki - Muzeum II Wojny Światowej - usunęły z wystawy rtm. Witolda Pileckiego, bł. Rodzinę Ulmów czy św. Maksymiliana Kolbego.
Oburzenie prezydenta
Jako „moralną prowokację” wystawę określił prezydent Andrzej Duda.
Głowa państwa zapewnia, że w Polsce nie ma zgody na relatywizowanie historii. Wyraził też swoje oburzenie wspomnianą wystawą.
Nie ma zgody na relatywizowanie historii! Z oburzeniem przyjmuję informację o wystawie „Nasi chłopcy” w Muzeum Gdańska. Przedstawianie żołnierzy III Rzeszy jako „naszych” to nie tylko fałsz historyczny, to moralna prowokacja, nawet jeśli zdjęcia młodych mężczyzn w mundurach armii Hitlera przedstawiają przymusowo wcielony do niemieckiego wojska Polaków
— napisał na platformie X prezydent Andrzej Duda.
Polacy, jako naród, byli ofiarami niemieckiej okupacji i niemieckiego terroru, a nie jego sprawcami, czy uczestnikami. Gdańsk – miejsce, gdzie zaczęła się II wojna światowa – nie może być sceną dla narracji, które rozmywają odpowiedzialność sprawców. Takie działania podważają fundamenty naszej tożsamości i godzą w szacunek dla Ofiar. Jako Prezydent Rzeczypospolitej stanowczo się temu sprzeciwiam. Kto relatywizuje zbrodnie, ten rozbraja sumienie narodu
– przekonuje prezydent.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stanowcza reakcja prezydenta Dudy na wystawę „Nasi chłopcy”: „Moralna prowokacja”! „Nie ma zgody na relatywizowanie historii!”
Czy jednak da się bardziej podważyć zaufanie do instytucji takiej jak MKiDN, którym kieruje minister Hanna Wróblewska? Czy da się zrobić to bardziej niż samo kierownictwo ministerstwa?
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/735029-nasi-chlopcy-mkidn-butnie-odpowiada-na-glosy-oburzenia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.