Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił, że jeżeli mamy zachować dobrodziejstwo Strefy Schengen, czyli wolność podróżowania wewnątrz UE, to jej zewnętrzna granica musi być na twardo broniona. Według niego, gdyby wszyscy zrobili to, co Polska, problem migracji by opadł. Szkoda, że politycy, którzy obecnie sprawują władzę w naszym kraju, nie mieli takiego podejścia, kiedy byli w opozycji. Wówczas, zamiast wspierać rząd w walce o nasze bezpieczeństwo, wpisywali się w istocie w wojnę hybrydową przeciwko Polsce.
Sikorski na antenie TVN24 snuł opowieści o tym, że w poprzednich dekadach nie było „dojrzałej nierasistowskiej decyzji o migracji”, tak jakby teraz było cokolwiek inaczej poza tym, że jego rząd w zasadzie zezwalał na niekontrolowany przerzut migrantów z Niemiec.
To znaczy takiej, która przyznaje, że jest proporcja migrantów w społeczeństwie i strumień migracji, który społeczeństwa są w stanie i gotowe przyjąć, i są takie strumienie, które zagrażają spójności społecznej
— przekonywał minister.
CZYTAJ TAKŻE: Filiks wyzywa obrońców granic i zaczepia Kancelarię Prezydenta. „Wysłaliście Bąkiewiczów i innych roznegliżowanych oszołomów”
A co z granicą?
Według niego, trzeba uczciwie obywatelom mówić, że „jeżeli mamy zachować dobrodziejstwo Strefy Schengen, czyli wolności podróżowania wewnątrz (UE), to zewnętrzna granica musi być na twardo broniona”.
To, że mamy dzisiaj kontrole na granicy polsko-niemieckiej, (…) Niemcy to zrobili wszystkim swoim sąsiadom, i to za długo trwało. Dlatego musieliśmy się odwzajemnić, to dlatego, że w przeszłości było za dużo niekontrolowanej migracji przez Morze Śródziemne, przez Bałkany i trochę przez polsko-białoruską granicę
— powiedział Sikorski.
Warto jednak przypomnieć, że kontrole na granicy ze strony Niemiec trwają już od 2023, więc rząd nie wprowadził teraz ich z powodu „wzajemności”, ale dlatego, że przestraszył się rosnącego społecznego oporu wobec jego bezczynności, czego najlepszym dowodem jest to, ze sami obywatele zrzeszeni w Ruchu Obrony Granic musieli wziąć sprawy w swojej ręce i stanąć na granicy, aby chronić Polski, ponieważ polskie służby nie zajmowały się tym.
Atak na Bąkiewicza
Sikorski został też zapytany, o to jak - jako szef MSZ - reaguje na podziękowania płynące ze strony obecnego prezydenta Andrzeja Dudy oraz prezydenta elekta Karola Nawrockiego dla Roberta Bąkiewicza, który powołał tzw. Ruch Obrony Granic.
Polityk zdecydował się… zaatakować człowieka, który zdecydował się bronić polskich granic.
Mnie to bulwersuje jako obywatela, bo pan Bąkiewicz po pierwsze brał pieniądze za poprzedniej władzy, i przeczytałem sobie definicję faszyzmu, nie nazizmu, tylko faszyzmu. To, co on głosi, sposób w jaki to robi, zdaje mi się wypełnia tę definicję. Mam nadzieję, że to nie będzie osoba odznaczona, bo tych kontrowersyjnych orderów już jest trochę za dużo
— atakował szef MSZ.
Dopytywany, o postawę polityków PiS w sprawie zachodniej granicy i migrantów Sikorski stwierdził, „że trzeba mieć wyjątkową bezczelność, żeby najpierw wpuścić kilkaset tysięcy ludzi z krajów muzułmańskich i afrykańskich, a potem krytykować”, powtarzając niepotwierdzone oskarżenia medialne, których nawet nie potwierdziła ich pseudo-komisja ds. rzekomej afery wizowej.
Fakty są następujące: to ja zwiększyłem ceny polskich wiz, to ja ukróciłem fejkowe studiowanie i wizy po to, żeby tak naprawdę pracować w UE. To myśmy spowodowali, że wizy jest znacznie trudniej dostać i że tych wiz jest znacznie mniej
— przekonywał. Sikorski.
Następnie zaczął przywłaszczać swojemu rządowi sukces zapory na granicy polsko-białoruskiej. Tej samej, której sprzeciwiał się Donald Tusk, którą zwalczali parlamentarzyści PO i przeciwko której głosowali w Sejmie.
Za PiS-u ona była szczelna w 30 procentach, a dzisiaj jest szczelna w 98 procentach
— brnął dalej.
CZYTAJ TAKŻE: Oburzające! Bąkiewicz alarmuje ws. obrońców granicy: „Trwa próba przepędzenia naszych ochotników z posterunku w Słubicach!”
Współpraca z prezydentem Nawrockim
Sikorski był też pytany, jak sobie wyobraża współpracę resortu spraw zagranicznych z nowym prezydentem Karolem Nawrockim, jeżeli szefem BBN będzie prof. Sławomir Cenckiewicz.
Minister stwierdził, że jest tu pewien problem, bo Cenckiewicz ma zarzuty prokuratorskie za łamanie tajemnicy państwowej”, która jak przypominamy polegała na tym, że za czasów PO-PSL poświęcić połowę Polski w przypadku agresji i linię obronny wyznaczono na linii Wisły.
I zdaje się, że uważa rząd za grupę rosyjskich szpiegów. Więc dialog będzie utrudniony
— przekonywał Sikorski, drwiąc z tego, że w jego środowisku znajdują się osoby, które realizowały politykę resetu wobec Rosji, co jest powszechną wiedzą.
Dopytywany, czy widzi jakąś chęć porozumienia ze strony Nawrockiego chociażby w sprawie ambasadorów minister odparł, że z obecnym prezydentem Andrzejem Dudą zawierał cztery lub pięć porozumień.
Większość z takim samym skutkiem. Zobaczymy, może nowy prezydent, będzie bardziej słowny
— podkreślił szef MSZ, który próbował pozbawić prezydenta kompetencji w zakresie mianowania ambasadorów.
CZYTAJ TAKŻE: PILNE. Prezydent elekt przedstawił kierownictwo Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Szefem BBN prof. Sławomir Cenckiewicz
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/734623-sikorski-uderza-w-bakiewicza-wypelnia-definicje-faszyzmu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.