Były redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis nie ustaje w atakowaniu Szymona Hołowni za to, że marszałek Sejmu uczestniczył w spotkaniu w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana, w którym brał udział m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. Lis ogłosił lidera Polski 2050 zdrajcą i zaczął go obrażać, a jeden z jego wpisów ociera się wręcz o groźbę.
Kiedyś w Polsce za zdradę były surowsze kary niż utrata stanowiska. Więc w razie czego niech nie histeryzuje
— napisał na platformie X Tomasz Lis, zapewne uderzając w Szymona Hołownię.
Teraz jest już mowa o trzech spotkaniach Hołowni z Kaczyńskim. Trudno się dziwić, że cała jego kampania była nastawiona na walkę z Trzaskowskim
— ocenił sytuację w innym swoim wpisie Lis.
„Zasługuje na honorową legitymację członka PiS”
Tomasz Lis na swoim kanale na YouTube zamieścił też swój komentarz poświęcony zachowaniu Szymona Hołowni. Tak jak można się było tego spodziewać, jest on pełen ataków na Hołownię.
O możliwym flircie, romansie, a nawet małżeństwie politycznym Hołowni z Kaczyńskim pisałem od lat. Odsądzono mnie od czci i wiary, mówiono, że to jest absolutnie pozbawione jakichkolwiek podstaw i że nigdy do tego nie dojdzie. Nie mogę bez pewnego pewnej gorzkiej satysfakcji powiedzieć: „a nie mówiłem!”
— powiedział Lis. Po czym dalej wymierzał kolejne ciosy w Hołownię.
Jego ambicje są nieograniczone, nieokiełznane i wiedziałem, że prędzej czy później, raczej prędzej niż później, choć i tak długo to trwało, stanie się ich ofiarą. Według mnie Hołownia w jakimś sensie niezależnie od tego, czy i kiedy nastąpi skonsumowanie w związku z Kaczyńskim, już teraz zasług zasługuje na honorową legitymację członka PiS. (…) Sprawiał wrażenie, że de facto jest prawą ręką Karola Nawrockiego w kampanii prezydenckiej
— stwierdził Lis. Jak to połączyć z faktem, że po pierwszej turze wyborów prezydenckich Szymon Hołownia błyskawicznie i bezwarunkowo poparł Rafała Trzaskowskiego?
Nie wykluczam, że była to gra: „Wiecie, poprę Trzaskowskiego, ale zrobię wszystko, aby wygrał Nawrocki”. Robił to wszystko przez pół roku
— mówił były redaktor naczelny „Newsweeka”, tym samym również w tym wypadku doszukując się spisku.
Co więcej, Lis zasugerował, że Szymon Hołownia mógł być dogadany z PiS-em… od lat.
Zostaje drugą osobą w państwie dzięki staraniom milionom demokratów, których wystawia do wiatru, ich, koleżanki i kolegów z koalicji, premiera. Szczyt nielojalności. Aż takiej nielojalności w ciągu ostatnich 35 lat w polskiej polityce nie było. Tak nonszalanckiej, obrzydliwej, ostatentacyjnej. Dlaczego? Albo to był jakiś spisek trwający od wielu lat, z PiS-em i Kaczyńskim, źródła finansowania partii Hołowni nigdy nie były jasne. (…) Wiadomo, że Hołownia organicznie nienawidzi Trzaskowskiego. (…) Planem Hołowni, co może wskazywać na pewne konotacje z PiS-em i Kaczyńskim, było zniszczenie, zdemontowanie PO i przejęcie tego, co z niej zostanie. (…) Tusk wrócił, ten plan zniszczył, zatem być może teraz obserwujemy akt zemsty za tamtą historię
— powiedział Lis, przedstawiając swoją zupełnie absurdalną analizę biorąć pod uwagę, że Hołownia w 2023 roku brał udział w tworzeniu koalicji Donalda Tuska - i do tej pory ją współtworzy. Co więcej, w ostatniej kampanii prezydenckiej przed drugą turą wyborów zdecydowanie wspierał Rafała Trzaskowskiego.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/X/YouTube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/734432-grozi-holowni-lis-za-zdrade-kiedys-byly-surowsze-kary
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.