Donald Tusk na konferencji prasowej zapowiedział, że teraz wszystkie przejścia graniczne z Niemcami stały się obiektami infrastruktury krytycznej. Oznacza to m.in. zakaz robienia zdjęć i filmowania sytuacji na granicy. „Ta decyzja ma wyłącznie doprowadzić do tego, żeby obywatele nie wiedzieli co tam się dzieje, bo służby Tuska od wielu miesięcy de facto realizują interes bezpieczeństwa Niemiec, czyli przerzucanie do Polski migrantów. Prawdopodobnie temu ma służyć wprowadzenie takich zakazów, aby obywatele nie mogli tego kontrolować” - stwierdza w rozmowie z portalem wPolityce.pl Paweł Jabłoński, poseł PiS.
Paweł Jabłoński zapowiada gotowość udzielenia pomocy prawnej obywatelom, których mogą spotkać represje w związku z obroną granicy.
Jeżeli ktokolwiek będzie poddawany represjom za to, że po prostu broni granicy - to jest obywatelska postawa - to zasługuje na pochwałę, a zapowiedź Tuska, że on będzie eliminował ludzi, którzy tam działają, żeby granicy strzec, pokazuje, że on zamierza po prostu robić wszystko, aby cały czas ta polityka przyjmowania migrantów z Niemiec mogła być realizowana. Jeżeli ktokolwiek będzie za to ścigany, miał być poddawany jakimkolwiek represją, może liczyć na takie wsparcie prawne i ja będę to wsparcie zapewniał, moja kancelaria, i z tego co wiem, także inne kancelarie będą się w to włączały
— mówi Paweł Jabłoński.
Niemcy prowadzą taką politykę już od wielu miesięcy, że chcą pozbyć się problemów, przerzucić go na inne państwa i niektóre państwa są tutaj asertywne, nie przejmują tych migrantów, a Polska przyjmuje wszystkich, nawet tych, którzy nigdy wcześniej nie byli w naszym kraju. Wystarczy, że służby niemieckie coś im wpiszą do dokumentów, a nasza Straż Graniczna tego nawet nie weryfikuje
— zaznacza.
Poseł PiS podaje niedawny przykład z granicy polsko-niemieckiej, gdy niemiecka policja przerzuciła do Polski imigranta wbrew sprzeciwowi polskiej Straży Granicznej.
Trzy dni temu była taka sytuacja opisana przez media niemieckie, że służby graniczne niemieckie, czyli policja federalna, chciała przerzucić obywatele Afganistanu do Polski. Nasza Straż Graniczna się temu sprzeciwiła, więc Niemcy pojechali 60 km dalej i go przerzucili. To jest złamanie prawa. To jest przestępstwo w ogóle w myśl polskiego kodeksu karnego. Nie ma żadnej reakcji ze strony rządu Tuska. Nie wezwano niemieckiego ambasadora, nie wszczęto śledztwa. Przecież to jest naruszenie tak naprawdę granicy, to jest naruszenie artykułu 264 polskiego kodeksu karnego. Nic się w tej sprawie nie dzieje, co oznacza, że to jest świadoma polityka rządu, która ma doprowadzić do tego, żeby polityka rządu niemieckiego mogła być dalej realizowana bez przeszkód
— alarmuje Jabłoński.
Dlaczego polski rząd ostatecznie zdecydował się wprowadzić tymczasem kontrole na granicy z Litwą i Niemcami?
To jest efekt presji społecznej, ale obawiam się, że to jest działanie wyłącznie pozorowane, bo cóż z tego, że kontrole będą funkcjonować, jeżeli one będą tylko symbolicznie, w zasadzie widać już na pierwszych nagraniach, że one odbywają się tak, że funkcjonariusz podchodzi do samochodu, zadaje jakieś pytania i następnie bez żadnej kontroli ten samochód dalej przepuszcza. Takie materiały się pojawiają, więc nie ma to nic wspólnego z realną kontrolą. A po drugie problem dzisiaj zasadniczy jest gdzie indziej - polska Straż Graniczna dostała wręcz rozkazy, żeby nie tylko nie wstrzymywać tego, co robi niemiecka policja federalna, ale wręcz współpracować z niemiecką policją federalną i wiemy, że strażnicy graniczni w Polsce nie chcą tego robić, ale dostali takie rozkazy, zostali zmuszeni do tego, żeby dzisiaj służyć jako taka służba pomocnicza dla niemieckiej policji federalnej. Myślę, że to jest dzisiaj zasadniczy problem
— mówi poseł PiS.
Niepokojące polecenia dla strażników granicznych
Mamy informację od strażników granicznych, że jeżeli służba niemiecka dostarcza migranta z niemieckimi dokumentami czy wytworzonymi w Niemczech protokołami, gdzie jest wpisane, że ta osoba była w Polsce, to polska Straż Graniczna później w ogóle tego nie weryfikuje. Takie przyszły polecenia, żeby to wszystko przyjmować zgodnie z zasadą zaufania do Niemców
— podkreśla.
Czy teraz - po swoistym wprowadzeniu cenzury na granicy polsko-niemieckiej - temat napływu nielegalnych imigrantów z Niemiec zostanie wyciszony?
Myślę, że społeczeństwo na to nie pozwoli. Polacy bardzo nie chcą tego, żebyśmy zamienili się w takie państwo, jakim jest część państw zachodniej Europy. Nie chcą, żeby nasze miasta wyglądały tak jak niektóre dzielnice Brukseli, Berlina czy Paryża. To nie są standardy, do których chcemy dążyć. Sądzę, że większość społeczeństwa będzie temu przeciwna, a Tusk jeśli zamiast walczyć z imigracją będzie represjonował obywateli, to sądzę, że sam poniesie tego konsekwencje
— mówi.
Jakie konsekwencje miałby ponieść Donald Tusk?
Przede wszystkim polityczne oczywiście dlatego, że on odpowiada za to politycznie. Jego służby wydają rozkazy. Jeżeli doszło tutaj do złamania prawa, to wtedy być może będziemy mówić także o odpowiedzialności za niedopełnienie obowiązków. Dla Polski najlepsze byłoby to, gdyby ta władza po prostu odeszła. Oni są skupieni w tej chwili przede wszystkim walką wewnętrzną, walką Tuska z Hołownią, są jakieś kłótnie w koalicji, tymczasem mamy bardzo poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i rząd nic realnie nie robi w tym zakresie, poza walką z obywatelami, którzy zwrócili na ten problem uwagę
— podkreśla Jabłoński.
CZYTAJ TAKŻE:
not. as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/734423-jablonski-tusk-robi-wszystko-by-dalej-przyjmowac-migrantow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.