Marszałek Sejmu i lider Polski 2050 Szymon Hołownia na konferencji prasowej komentował m.in. słynne już spotkaniu w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana, w którym uczestniczył też m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński. „Chcę z całą mocą jasno i wyraźnie powiedzieć – chcę, mogę i będę spotykał się z każdym, jeśli rozmowa będzie dotyczyła ważnych dla Polski spraw, ważnych ponad partyjnymi podziałami” - powiedział Szymon Hołownia.
Trzeba to wszystko przeciąć i jasno i wyraźnie opisać, gdzie jesteśmy. Chcę z całą mocą jasno i wyraźnie powiedzieć – chcę, mogę i będę spotykał się z każdym, jeśli rozmowa będzie dotyczyła ważnych dla Polski spraw, ważnych ponad partyjnymi podziałami. Znaleźliśmy się trudnym położeniu i dzisiaj taka rozmowa jest koniecznością niezależnie od granic, którymi dzielą się różnego rodzaju partyjne czy polityczne plemiona
— powiedział Szymon Hołownia.
Powiedziawszy to chcę jasno powiedzieć, że tak, miejsce spotkania, które zaakceptowałem było błędem. Następne razem miejsca spotkań będę z pewnością wybierał też wiedząc, jakie emocje to budzi bardziej starannie, ale nie sam fakt rozmowy, bo rozmowa również z przedstawicielami opozycji ma prawo i powinna się odbywać, zwłaszcza w przypadku marszałka Sejmu
— zaznaczył.
Jesteśmy w trudnym położeniu zewnętrznym, ale też w bardzo głębokim kryzysie ustrojowym. Przewidziałem ten kryzys wiele miesięcy temu, próbowałem mu przeciwdziałać, to się nie udało i na koniec w tym kryzysie stanąłem bardzo jednoznacznie po stronie głosu ludzi, demokracji i trzeba to sobie powiedzieć bardzo jasno – nie po stronie żadnej politycznej sekty, tylko po stronie uznania, bo to jest kluczowe z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, prymatu woli narodu nad jakimikolwiek partyjnymi czy partyjniackimi interesami i trzeba sobie powiedzieć jasno, że za to też dzisiaj zbieram baty. To spotkanie czy jego forma było pretekstem, ale to za to spotyka mnie cała fala hejtu, którą obserwuję
— mówił.
Nie otrzymałem od nikogo w żadnym formacie koalicyjnym nigdy propozycji bycia premierem. Nigdy nie otrzymałem od nikogo w żadnym istniejącym albo wyobrażonym formacie koalicyjnym propozycji kontynuowania mojej misji marszałka Sejmu po 13 listopada 2025 roku. Nie prowadzimy ani ja, ani Polska 2050 żadnych rozmów o jakiejkolwiek innej koalicji, w tym nie toczymy takich rozmów z PiS-em
— zadeklarował.
Stoimy na stanowisku, że dzisiaj odpowiedzialność za Polskę powinna brać Koalicja 15 października, ale też jasno i wyraźnie mówię o tym, że nasza koalicja ta wymaga zasadniczej, głębokiej reformy, czego domagam się konsekwentnie i skutecznie od kilku miesięcy
— zaznaczył.
Doświadczenie kampanii prezydenckiej 2025 roku zmieniło mnie na dobre. (…) Zyskałem głębokie przekonanie, że polityka, która tutaj się odbywa, jest politykom sprzed 2 lat, która kompletnie nie widzi tego, co dzisiaj dzieje się tam, gdzie są politycy, którzy w Sejmie nie zasiadają albo w nim rzadko bywają, którzy są z ludźmi. To nie znaczy, że nie trzeba być w Sejmie, ale trzeba zrozumieć, że to, co było dwa lata temu, nie jest tym, co jest dzisiaj
— podkreślił.
Największym zagrożeniem dla Polski w moim przekonaniu jest nie to, że zmieni się partia u władzy, tylko zmieni się pozycja geopolityczna Polski – i tak jak dzisiaj jesteśmy od bardzo wielu lat na zachodzie znajdą się tacy, którzy będą próbowali przesunąć nas na wschód. (…) Dzisiaj Koalicja 15 października musi głęboko się zrestartować
— stwierdził.
Odpowiadam pozytywnie na prośby o spotkania kierowane przez polityków PiS. Tak robiłem i tak będę robił. (…) Będę rozmawiał, bo czy komuś się podoba, czy nie, jestem człowiekiem pokoju, a nie wojny. Chce zakończenia wojny polsko-polskiej
— zadeklarował. Przekazał, że z prezesem PiS widział się ostatni dwukrotnie.
Tematy rozmów z mieszkaniu Bielana
O czym konkretnie rozmawiano w mieszkaniu Adama Bielana?
Oni nie wiedzą, czy będzie zaprzysiężenie, nie mają jasności w tej sprawie. Pytał mnie o to prezydent Nawrocki, prezes Kaczyński, Mariusz Błaszczak. Kolejna rzecz, o której rozmawialiśmy, to sytuacja w Polsce po wygranej Karola Nawrockiego. (…) Musimy szukać, czy jest jakaś możliwość współpracy z prezydentem w obszarach absolutnie kluczowych w gestii prezydenta, mówię tu o relacjach z USA, mówię tutaj o relacjach polsko-ukraińskich. (…) Od wielu tygodni PiS przychodzi z pomysłem rządu technicznego, Temu poświeciliśmy jakieś pewnie 7-8 minut rozmowy ostatnim razem. (…) Nie mam z tym kłopotu, że różne siły polityczne zgłaszają różne pomysły, natomiast mówię wyraźnie, że nie jesteśmy tym zainteresowani
— przekazał Hołownia.
Macie pomysł, to nie jest to miejsce, ani czas, ani to się nie złoży politycznie, natomiast jeśli macie jakiś pomysł, jakieś rzeczy, z którymi chcecie przyjść do marszałka Sejmu, to przychodźcie, moje drzwi będą otwarte. Jak powiedziałem, nie zawsze te spotkania powinny się odbywać być może poza Sejmem, to był mój błąd, poszedłem na łatwiznę, uznałem, że skoro przylatuję o 21, to nie chcę już jechać do Sejmu, wszystkich budzić, otwierać, to spotkanie odbędzie się na mieście, a ja później spokojnie pojadę do domu. Taka jest cała prawda
— mówił.
Jeżeli słyszę teraz jakieś opowieści o tym, że oto tutaj dokonuje się zdrada, Judasz pod osłoną nocy idzie zdradzić Pana, to wszystko są brednie. Nie ma takich planów, takich negocjacji, a najlepszy dowodem na to jest to, że po tym spotkaniu nie umówiliśmy się na kolejne
— powiedział.
Szymon Hołownia mówił też o negocjacjach w Koalicji 13 grudnia dotyczących rekonstrukcji.
Naturalnym jest to, że Polska 2050 będzie miała wicemarszałka Sejmu, którym ja nie będę, żebyście Państwo mieli jasność
— podkreślił Hołownia.
Justyna Dobrosz-Oracz zapytała, czy Szymon Hołownia czuje się ograny przez prezesa PiS.
Nie
— odparł Hołownia.
Dotrzymuje słowa, umowa koalicyjna nas obowiązuje. (…) 13 listopada przestaję być marszałkiem Sejmu. Proponowałem sam (…) róbmy rząd jedności koalicji - wszyscy wchodzimy do rządu jako wicepremierzy. Rozumiem, że ten pomysł jest nie do zrealizowania, ja w tym pomyśle się widzę. Jeżeli ten pomysł jest nie do zrealizowania, to ja do rządu nie wejdę. Wejdzie ktoś z naszego ugrupowania, wicemarszałkiem będzie ktoś z naszego ugrupowania, natomiast ja zajmę się partią, przygotowaniem organizacji, która jest wciąż młoda, krucha, ale bardzo potrzebna na polskiej scenie politycznej, przygotowaniem jej do 2027 roku
— mówił marszałek Sejmu.
Zawieszenie Zimocha? „Sprawa dojrzewała od bardzo wielu miesięcy”
Szymon Hołownia odniósł się do zawieszenia Tomasza Zimocha w klubie Polski 2050.
Sprawa dojrzewała od bardzo wielu miesięcy, ta współpraca nie układała się najlepiej. Mieliśmy bardzo duży rozjazd opinii z posłem Zimochem w różnych sprawach. Bardzo Tomka szanuje, uważam, że jest bardzo fajnym, kreatywnym człowiekiem o olbrzymiej wrażliwości, ale nigdy nie był członkiem naszej partii. Jest wspaniałym komentatorem gier zespołowych, ale jeżeli chodzi o bycie w grze zespołowej, to różnie z tym bywa. Uważam, że to jest dobra decyzja, taką decyzję powinniśmy podjąć, żeby dać też Tomkowi czas, by zadał sobie sam pytanie, czy chce być dalej w tej drużynie, czy nie i na nie uczciwie odpowiedzieć bez żadnych fochów, dąsów. To jest uczciwa gra - chcesz z nami dalej grać, to super, grajmy dalej, jeżeli nie chcesz, to musimy się rozstać
— powiedział Hołownia.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/734395-holownia-zdradzil-kulisy-rozmowy-z-prezesem-pis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.