Leszek Miller, który jest raczej znany z sympatii do Donalda Tuska, tym razem postanowił skrytykować premiera. „To nie był tylko test na odwagę. To był test na wiarygodność. Donald Tusk oblał go nie dlatego, że musiał, ale dlatego, że tak mu wygodniej” - napisał były lider SLD i były szef rządu. Wszystko przez publikację w Dzienniku Ustaw uchwały Sądu Najwyższego stwierdzającej ważność wyboru Karola Nawrockiego na Prezydenta RP.
Uchwała SN w Dzienniku Ustaw
Premier Tusk wydał polecenie zamieszczenia w Dzienniku Ustaw uchwały Sądu Najwyższego z dnia 1 lipca 2025 roku stwierdzającej ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W formie swoistej „dupokrytki” treści uchwały towarzyszy komentarz, według którego nieprawidłowości w procesie powoływania sędziów nie pozwalają na uznanie Sądu Najwyższego za sąd ustanowiony na mocy ustawy. Komentarz ten jest jedynie politycznym przypisem - nie zatrzymuje biegu prawa, nie wpływa na ważność wyborów, nie wiąże żadnego organu państwa, nie zmienia statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej. To pusty gest. Polityczna kosmetyka, która nie ma żadnego wpływu na skuteczność aktu, który właśnie zalegalizował to, co jeszcze niedawno nazywano bezprawiem
— napisał Miller w serwisie X.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: W Dzienniku Ustaw opublikowano uchwałę Sądu Najwyższego ws. ważności wyboru Prezydenta RP. Pojawił się skandaliczny dopisek
„Donald Tusk postępuje dokładnie odwrotnie niż Beata Szydło”
Widocznie rozczarowany i motywowany skrajną narracją, ocenił, że „opublikowanie uchwały - oraz tempo w jakim to uczyniono - pozbawia złudzeń wszystkich którzy mieli jeszcze nadzieję, że premier wykorzysta wszystkie swoje możliwości, aby nie kapitulować, obnażać wyborczy szwindel i sprzeciwić się postępującemu kompromisowi z bezprawiem”.
Niestety Donald Tusk postępuje dokładnie odwrotnie niż Beata Szydło. Kiedy w 2016 roku Trybunał Konstytucyjny pod przewodnictwem Andrzeja Rzeplińskiego wydał orzeczenie niewygodne dla władzy, premier Szydło odmówiła jego publikacji. Nie zamierzała legitymizować tego, co uznała za bezprawne. Miała jedną rzecz, której Donaldowi Tuskowi wyraźnie zabrakło: polityczną odwagę
— dodał były lider SLD.
Nie chodzi tu wyłącznie o jeden podpis czy jeden dziennik urzędowy. Chodzi o fundamentalną kwestię: czy premier Rzeczypospolitej jest w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność i powiedzieć - tego nie podpiszę, to godzi w moje rozumienie państwa prawa. Beata Szydło potrafiła to zrobić. Donald Tusk, choć jeszcze niedawno nazywał Izbę Kontroli Nadzwyczajnej tworem nielegalnym, bezprawnym, złożonym z „neo-sędziów” teraz w pośpiechu publikuje jej werdykt
— kontynuował Miller.
Tusk oblał test Millera
Jego zdaniem „to nie był tylko test na odwagę”.
To był test na wiarygodność. Donald Tusk oblał go nie dlatego, że musiał, ale dlatego, że tak mu wygodniej. Demokrację traci się nie tylko w wyniku przemocy, lecz także braku charakteru
— napisał.
Tusk za mało radykalny według Millera? Były lider SLD liczył na szaleńczy plan niepublikowania uchwały, a może i torpedowania zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego? Jeśli tak, to się przeliczył. Trzeba przyznać, że całkiem ciekawie porobiło się w obozie Donalda Tuska i koalicji 13 grudnia…
CZYTAJ TAKŻE:
olnk/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/734253-miller-rozczarowany-tuskiem-to-byl-test-na-wiarygodnosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.