„To jest zemsta Adama Bodnara, a jak wiadomo zemsta nie popłaca” - powiedziała red. Dorota Kania po wyjściu z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, gdzie usłyszała dziś kuriozalne zarzuty ujawnienia informacji z akt paszportowych Ewy Wrzosek. Dane te, od lat są dostępne publicznie. Przebieg spotkania Kania zrelacjonowała na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych. „Oświadczyłam, że nie rozumiem zarzutu, a prokuratura, która działa, jest nielegalna” - stwierdziła dziennikarka.
Dwa miesiące temu tarnowska Prokuratura Okręgowa wszczęła dochodzenie ws. ujawnienia przez dziennikarkę Dorotę Kanię na platformie X fotografii dawnego kwestionariusza paszportowego prok. Ewy Wrzosek. Według prokuratury postępowanie dotyczy „nieuprawnionego przetwarzania danych osobowych”. Prokuratorzy niskich lotów nie zauważyli, albo zlekceważyli fakt, że dane osobowe Ewy Wrzosek są dostępne publicznie, chociażby w jej oświadczeniu majątkowym. Nie przeszkodziło to im jednak w tym, aby red. Dorocie Kani postawić dziś zarzuty.
Dziś prok. Mikołaj Grzesik z Prokuratury Okręgowej w Tarnowie postawił mi zarzuty ujawnienia informacji z akt paszportowych Ewy Wrzosek. Informacji ogólnodostępnych (są np. w jej oświadczeniu majątkowym). Był ze mną pan mec. Artur Wdowczyk. Odmówiłam składania wyjaśnień w nielegalnie przejętej prokuraturze
— czytamy we wpisie na X red. Doroty Kani, do którego dołączone jest krótkie nagranie z relacją tego, co wydarzyło się w tarnowskiej prokuraturze.
3 lipca 2025 roku w prokuraturze okręgowej w Tarnowie, to jest ten budynek, który znajduje się za mną, usłyszałam zarzuty ujawnienia akt paszportowych Ewy Wrzosek, akt, które znajdują się w Instytucie Pamięci Narodowej, a dane są ogólnodostępne między innymi w oświadczeniu majątkowym Ewy Wrzosek. Pani prokurator jest pokrzywdzoną w sprawie. Zarzuty stawiał mi Mikołaj Grzesik, prokurator Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Usłyszałam pytanie o wzrost, kolor oczu, stan majątkowy. Odmówiłam składania wyjaśnień. Oświadczyłam, że nie rozumiem zarzutu, a prokuratura, która działa jest nielegalna, przyjęta w sposób bezprawny, nieuprawniony. I dlatego właśnie nie będę odpowiadała na żadne pytanie panów Bodnarowców i pań Bodnarowców. Uważam, że jest to zemsta Adama Bodnara, a jak wiadomo zemsta nie popłaca
— powiedziała na nagraniu red. Kania
„Pełna solidarność z red. Dorotą Kanią”
Red. Kania od dawna jest na celowniku służb Adama Bodnara. Z dotychczasową swą dziennikarską pracę jest także atakowana przez media lewicowo-liberalne, zwłaszcza przez „Gazetę Wyborczą”. W jej obronie stanął były wiceminister sprawiedliwości Michał Woś.
Zarzutami chcą uciszać dziennikarzy. Nie uda im się to. Pełna solidarność z red. Dorotą Kanią
— brzmi wpis na X posła PiS Michała Wosia, byłego ministra środowiska.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/734083-bodnarowcy-postawili-kani-zarzuty-ws-wrzosek-to-zemsta
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.