„Kiedy państwo przestaje funkcjonować, a pod rządami Donalda Tuska przestało funkcjonować, wtedy obywatele biorą sprawy w swoje ręce. Ja jestem wdzięczny tym wszystkim ludziom dobrej woli, którzy dbają o bezpieczeństwo, ale oczywiście tak być nie powinno, służby państwowe powinny zapewnić bezpieczeństwo, pod rządami Donalda Tuska tego bezpieczeństwa nie zapewniają” - powiedział Mariusz Błaszczak, poseł PiS, były szef MON. Były wicepremier stwierdził też, że idea ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich w ok. 300 komisjach jest próbą „ukradzenia wyniku wyborów”. Negatywnie odniósł się też do propozycji Władysława Kosiniaka-Kamysza, by zlikwidować dwukadencyjność na szczeblu samorządowym.
Mariusz Błaszczak zaznaczył w Polsat News, że w obecnej sytuacji kryzysu migracyjnego kontrole na granicy z Niemcami to konieczność.
Dawno temu już powinna być kontrola wprowadzona. W zasadzie powinna być kontrola wprowadzona wtedy, kiedy Niemcy wprowadzili kontrole po swojej stronie. To był grudzień 2023 roku, tak, zaczęły się rządy Donalda Tuska i Niemcy wprowadziły kontrole na granicy
— zaznaczył.
Donald Tusk nie stosuje adekwatnych rozwiązań do tych, jakie są stosowane po drugiej stronie granicy. Z czego to wynika? Z uległości wobec Niemców
— dodał.
Gdzie jest rząd?
Były szef MON wyraził podziękowania dla Polaków, którzy w obywatelskiej akcji podjęli się pilnowania granicy zachodniej. Wyjaśniał jednak, że to służby państwa powinny się tym zajmować.
Kiedy państwo przestaje funkcjonować, a pod rządami Donalda Tuska przestało funkcjonować, wtedy obywatele biorą sprawy w swoje ręce. Ja jestem wdzięczny tym wszystkim ludziom dobrej woli, którzy dbają o bezpieczeństwo, ale oczywiście tak być nie powinno, służby państwowe powinny zapewnić bezpieczeństwo, pod rządami Donalda Tuska tego bezpieczeństwa nie zapewniają
— podkreślił.
Błaszczak krytycznie ocenił zamieszczenie w internecie przez Roberta Bąkiewicza zdjęcia funkcjonariuszki Straży Granicznej, co miało na celu jej zidentyfikowanie. Tłumaczył, że to nie funkcjonariusze, a rząd odpowiada za kryzys migracyjny, a SG wykonuje rozkazy rządu.
Ja uważam, że to nie funkcjonariusze Straży Granicznej są odpowiedzialni za kryzys migracyjny, tylko rząd (…) ja takich akcji nie popieram
— wyjaśniał Mariusz Błaszczak.
Brak zakupów
Mariusz Błaszczak z goryczą stwierdził, że obecne kierownictwo MON nie zawiera kolejnych umów na zakup sprzętu wojskowego, a chwali się jedynie tymi zakupami, które dokonywane były w czasach rządów PiS.
Ja nie mogę się pogodzić z tym, że kolejne umowy na sprzęt wojskowy nie są zawierane. Wciąż obecne Ministerstwo Obrony Narodowej chwali się umowami, które ja podpisywałem, a przecież nie mamy czasu
— wyjaśniał.
Dlaczego nie ma kolejnej umowy na produkcję tym razem koreańskich czołgów K2 w Polsce? Dlatego, że są za mało europejskie, bo koalicja rządząca stawia na niemieckie Leopardy, dlatego nie będzie produkcji czołgów K2. To jest błąd olbrzymi
— punktował.
Na bakier z demokracją
Były wicepremier stwierdził, że idea ponownego przeliczenia głosów oddanych w wyborach prezydenckich w ok. 300 komisjach jest próbą „ukradzenia wyniku wyborów”.
Uważam, że to jest próba ukradzenia wyniku wyborów Polakom. Przecież nie o to chodzi, żeby znaleźć, tylko chodzi o to, żeby szukać, żeby podważyć autorytet prezydenta Nawrockiego. O to chodzi. Tak robił Donald Tusk po 2005 roku, kiedy wybory prezydenckie wygrał ś.p. prezydent Lech Kaczyński
— przypomniał Błaszczak.
Potem po 2020 roku np. Donald Tusk kwestionował pozycję pana prezydenta Andrzeja Dudy, a więc tutaj mamy do czynienia z tym samym, co już przerabialiśmy
— uzupełnił.
Sprawdzać oczywiście trzeba, ale Adam Bodnar jest aktywistą politycznym, nie jest bezstronny, prokuraturę siłowo przejął, jak sam twierdził publicznie, na podstawie dekretu Donalda Tuska, a więc on jest zupełnie niewiarygodny, jeżeli chodzi o sprawdzanie wyniku wyborów. To jest próba podważenia autorytetu Prezydenta Rzeczypospolitej, prezydenta elekta
— ciągnął dalej.
Dwukadencyjność
Szef klubu PiS negatywnie odniósł się też do propozycji Władysława Kosiniaka-Kamysza, by zlikwidować dwukadencyjność na szczeblu samorządowym.
Uważamy konsekwentnie, że powinna być ograniczona do dwóch kadencji aktywność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, to jest zasada demokratyczna, trzeba ograniczyć te kadencje, żeby uchronić społeczności lokalne od sitw, które się tworzą
— ocenił.
Siłą rzeczy tworzą się po kilku kadencjach sitwy, kliki lokalne, żeby do tego nie dochodziło, dwukadencyjność, ograniczenie do dwóch kadencji jest najlepszym rozwiązaniem
— podkreślił były wicepremier.
CZYTAJ TEŻ:
maz/Polsat News
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733782-blaszczak-tusk-nie-stosuje-adekwatnych-rozwiazan-wobec-rfn
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.