Nasi informatorzy w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie alarmują o naciskach i łamaniu kręgosłupów przez przełożonych. Z naszych informacji wynika, że kilka tygodni temu , w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie odbyła się narada służbowa, którą prokuratorzy są zbulwersowani i określają jej przebieg jako skandaliczny. Zaczęło się od tego, że kierownictwo prokuratury stwierdziło że pokrzywdzeni i interesanci „zawracają głowę”, a będą ich przyjmować prokuratorzy zwolnieni z pełnienia dyżurów zdarzeniowych (ustawa prawo o prokuraturze daje taką możliwość prokuratorom, którzy mają małe dzieci). To jednak nie koniec. Połajanki i próby zastraszenia śledczych też są na porządku dziennym. Wściekłość prokuratorów wzbudza też pomysł przeliczania głosów w 1,5 tyś. komisji wyborczych. Może się okazać, że Bodnar nie znajdzie wystarczającej liczby śledczych, którzy pomogliby mu w tym szalonym pomyśle.
Prokuratorzy odebrali te stwierdzenia jako lekceważące podejście do osób pokrzywdzonych w imieniu których i na rzecz których prokuratura ma działać. Potem było już tylko straszenie prokuratorów przez kierownictwo, które stwierdziło, że jak komuś się nie podoba zawód prokuratora „to droga wolna” może sobie odejść z prokuratury. Takie słowa padły do prokuratorów, którzy prowadzą skomplikowane, wielotomowe i wielowątkowe sprawy dotyczące wyłudzeń Vatów, czy spraw gospodarczych na setki milionów złotych. Czy państwo polskie stać na to aby pozbyć się fachowców w których przez lata zainwestowano w ich wykształcenie i doświadczenie?
– pyta jeden z warszawskich śledczych.
Lekceważenie, brak szacunku, zastraszanie tak krótko można streścić prawie godzinną naradę
– mówi nam jeden z prokuratorów uczestniczących w naradzie.
Cyrk prokuratorski
Prokuratura Regionalna w Warszawie nie jest wyjątkiem jeśli chodzi o co najmniej dziwne zachowania kierownictwa. Gdy w Warszawie postawiono na metodę zastraszania to we Wrocławiu postanowiono z prokuratury zrobić cyrk i to dosłownie. W dzień dziecka część z pracowników przebrała się za klaunów, a następnie robiła zdjęcia, które można znaleźć w Internecie.
Jak widać prokuratura pod rządami Adama Bodnara to prokuratura w rozsypce, którą można podsumować: i śmieszno i straszno.
– mówią nasi rozmówcy.
Przegrane przez Rafała Trzaskowskiego wybory sprawiły, że wielu prokuratorów zrozumiało, iż wkrótce może nastąpić zmiana władzy. Bodnarowi, odważnie i jawnie, przeciwstawia się także niezależne stowarzyszenie prokuratorów AD VOCEM. Honoru prokuratury bronią też Michał Ostrowski, Robert Hernand i wielu innych. Z licznych prokuratur w całej Polsce dochodzą do nas słuchy, że prokuratorzy celowo przedłużają pewne postępowania, gdyż zdają sobie sprawę z politycznych nacisków lub bezzasadności powierzonych im śledztw. Przygotowywane są notatki wewnętrzne i zabezpieczane są dowody na ewidentne naciski polityków rządzącej koalicji na niezależnych śledczych. Do tego doszedł pomysł ręcznego przeliczania głosów z niemal 1,5 tys. Komisji wyborczych. To może doprowadzić do chaosu w polskiej prokuraturze. Jedno jest pewne. Adam Bodnar i jego uzurpatorzy będą mieli problem ze znalezieniem chętnych do przeliczania głosów. Przed zmianą władzy boją się nawet najbardziej fanatyczni jego wyznawcy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733745-ujawniamy-rozpoczela-sie-akcja-zastraszania-prokuratorow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.