Choć niektórzy politycy i zwolennicy Koalicji Obywatelskiej jeszcze nie zaakceptowali przegranej Rafała Trzaskowskiego w wyborach prezydenckich i dalej tropią „fałszerstwa” lub domagają się ponownego przeliczenia głosów w całej Polsce lub storpedowania zaprzysiężenia Karola Nawrockiego, Trzaskowski przypomniał sobie o Warszawie. To właśnie z pracą prezydenta stolicy wiąże się większość jego powyborczych internetowych aktywności, a internauci, pół serio, pół żartem zauważają, że… po przegranej jakby odżył. „Bonjour, komunikacyjni przyjaciele!” - mówi Trzaskowski, który opublikował w mediach społecznościowych nagranie, w którym informuje o tym, że dziś rusza tramwaj z pętli na Stegnach. Od razu urządził sobie też samotną przejażdżkę w 20 minut do centrum.
Czy Rafał Trzaskowski w ogóle chciał być prezydentem RP? Takie pytanie można zadać sobie po przejrzeniu jego powyborczych aktywności w mediach społecznościowych. Większość z nich dotyczy Warszawy, o której wiceprzewodniczący PO najwyraźniej sobie przypomniał.
Bonjour, komunikacyjni przyjaciele. Nie „Telekomunikacyjni” - o tym pamiętamy. Jeżeli dzisiaj jest 28 czerwca, to znaczy, że właśnie ruszył tramwaj stąd - z pętli na Stegnach. Dzięki budowie nowego odcinka przejazd do centrum zajmie ok. 20 minut
— mówi polityk w filmiku opublikowanym w mediach społecznościowych i podpisanym „Bon voyage”.
Wszystko w charakterystycznym dla Trzaskowskiego stylu: uśmiechnięty prezydent Warszawy jedzie sobie tramwajem, nowo otwartą trasą, poza godzinami szczytu i mając w zasadzie cały pojazd dla siebie. Żadnych dziwacznych okrzyków „Raz! Raz! Raz!”, żadnych dziennikarzy zadających trudne pytania, zamiast po prostu się uśmiechać, żadnych spotkań z ludźmi.
„Widać, że by się Pan marnował na stanowisku Prezydenta RP”
Z komentarzy pochodzących m.in. od polityków, dziennikarzy i popularnych kont na X można wywnioskować, że ta sytuacja chyba Trzaskowskiemu służy.
bonżur 😎
— odpowiedział poseł PiS Dariusz Matecki.
Ktoś tu wymienił PRowców.
— napisał Adam Kościelak z Prezydium Rady Krajowej Partii Razem.
Miesiąc po kampanii i od razu młodszy o 10 lat. Widać, że by się Pan marnował na stanowisku Prezydenta RP
— napisał dziennikarz Telewizji wPolsce24 Konrad Hryszkiewicz.
Potrzebuję analizy eksperta, który wyjaśni, co się stało z Rafałem Trzaskowski. On nie chciał być prezydentem i dlatego teraz taki zadowolony, że może drążyć metro i jeździć tramwajami czy o co chodzi? Dlaczego jest tak zadowolony i ruszył z kopyta do pracy? Większą traumę po wyborach ma Giertych, który przecież fanem RT nie jest.
— zwróciła uwagę Zuzanna Dąbrowska z „Do Rzeczy”.
Przez całą kampanię Rafał Trzaskowski nie miał tak dobrego spotu. Tu jest komplet: udana inwestycja do pochwalenia, pozytywny język i odrobina dystansu do siebie. Widać, że zdecydowanie lepiej pracuje mu się z Ratuszem, niż ze sztabem wyborczym
— napisał Konrad Wernicki z „Tygodnika ‘Solidarność’”
Czy ja odnoszę wrażenie, czy Ty Rafał odżyłeś odkąd przegrałeś wybory?
— pyta internauta Jan Molski.
Wybory sfałszowali a Pan sobie tramwajem jeździ…
— ironizuje użytkownik e-fejken.
Pochwalam odcięcie się od wyborczej szurii i zajęcie się Warszawą od razu po wyborach. To się ceni i to na pewno zbuduje Pana politycznie w przyszłości. Mam jedną prośbę - proszę zbudować ten kompleks przy K6!
— apeluje Mikołaj Dowejko.
To teraz czas na spełnienie obietnic wyborczych.
— przypomina internauta PTomek1964.
jj/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733690-bon-voyagetrzaskowski-przypomnial-sobie-o-warszawie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.