Po raz pierwszy pociąg Adriatic Express wyruszył wczoraj około południa z Warszawy, by dotrzeć dziś do Chorwacji, ale niestety w atmosferze blamażu. Wyjechał ze stolicy z ok. półgodzinnym opóźnieniem, a następnie zaliczył awarię lokomotywy. „Godzinę po starcie gdzieś w polu stanął, bo jakaś awaria była. No kwintesencja rządu Tuska” - skomentował ironicznie na X poseł Sebastian Kaleta. Sukces, którym od dłuższego czasu chwalił się minister infrastruktury Dariusz Klimczak, wypadł blado.
4 razy w tygodniu przez całe wakacje
Pierwszy pociąg polskiego przewoźnika PKP Intercity z Polski do Chorwacji ruszył wczoraj z Warszawy Wschodniej. Świeżo upieczony rzecznik rządu poseł Adam Szłapka odtrąbił ogromny sukces, a minister infrastruktury Dariusz Klimczak prawie pękł z dumy, w końcu sprzedano bilety na niemal wszystkie miejsca w pociągu. Adriatic Express będzie kursował z Warszawy do Rijeki cztery razy w tygodniu - we wtorki, czwartki, piątki i niedziele.
Pociągiem do Chorwacji! Pierwszy pociąg z Polski do Chorwacji dotarł do Rijeki, pokonując 1240 km! W pierwszą podróż nad Adriatyk zajętych było aż 90 proc. dostępnych miejsc! To początek nowego rozdziału wakacyjnych podróży koleją! Do końca sierpnia Adriatic Express może przewieźć łącznie nawet 11 000 osób, oferując komfortową i malowniczą trasę przez pięć krajów: Polska, Czechy, Austria, Słowenia, Chorwacja.
To nie tylko szybkie i wygodne połączenie, ale też symbol dostępnych, europejskich wakacji – także z mniejszych miejscowości! Pociąg zatrzymuje się m.in. w: Opocznie, Włoszczowie, Sosnowcu, Katowicach. Długość trasy: 1240 km przez Polskę, Czechy, Austrię, Słowenię i Chorwację. Adriatic Express kursuje przez całe wakacje – do końca sierpnia!
— napisał na X minister Klimczak.
Podróż powrotna do Polski ma się rozpocząć o godz. 18.15. Po godz. 9.00 następnego dnia skład ma przekroczyć polską granicę z Czechami i o 14.16 dotrzeć do stacji Warszawa Wschodnia. Pociąg będzie kursował do końca wakacji – ostatni wyjazd z Warszawy odbędzie się 28 sierpnia, a z Rijeki – 29 sierpnia.
Ruszył, stanął, a potem się nie zmieścił
Niestety pociąg-sukces okazał się pociągiem-porażką. Zanim wyruszył z Warszawy miał już porządne 20-minutowe opóźnienie. Dlaczego, ponieważ czekał na spóźniony Pendolino z Gdyni, którego pasażerowie mieli się przesiać do Adriatic Express. W efekcie zamiast wystartować o 14:05 z Warszawy Centralnej ruszył ok. 14:30.
A kiedy już w końcu pociąg do Chorwacji ruszył i wcale nie ociężale, to zaraz stanął. Tuż po opuszczeniu stolicy zepsuła się lokomotywa. Trudno się zatem dziwić ironicznym komentarzom, które „sukces” transportowy rządu, postawiły w gruby nawias.
Spoiler alert: pociąg już na starcie złapał opóźnienie, a potem się popsuł. Rząd Tuska w pigułce
— zauważył na X poseł Radosław Fogiel z PiS.
Siedzę w pierwszym historycznym „Adriatic Expressie” odjeżdżającym z Warszawy do chorwackiej Rijeki, choć ja tylko na Śląsk. Pojawiły się radia i telewizje uwieczniające ten moment. A następnie pociąg wyjechał z półgodzinnym opóźnieniem, aby na trasie stanąć. Pasażerowie usłyszeli komunikat o awarii lokomotywy. Alkoholu w Warsie jeszcze nie zabrakło
— relacjonuje na X były poseł Artur Zawisza.
W końcu Adriatic Express do Chorwacji dotarł, ale w Lublanie czekały pasażerów kolejne niespodzianki.
Dotarliśmy do Ljubljany. Co ciekawe, pociąg nie zmieścił się przy peronie. Na końcu składu doczepiono lokomotywę, która za godzinę poprowadzi grupę naszych wagonów do Rijeki
— zauważył na X podróżujący pociągiem dziennikarz TVP Info Dominik Lebda.
Pociąg : Polska - Chorwacja na który nie zasługujemy. Pociąg do Lublany natrafił na niespodzianki – pociąg okazał się zbyt długi i… nie zmieścił się cały przy peronie Podczepiona została dodatkowa lokomotywa, która za około godzinę zabrała podróżujących w stronę Rijeki
— czytamy we wpisie na X profilu „Koneser Unii Europejskiej”.
PILNE! Pociąg na Chorwacje - Telewizja jak za Gierka
— kolejny „pełen zachwytu” wpis „Konesera Unii Europejskiej”.
Trafne podsumowanie. Co tam CPK, mamy Express…
W ocenie posła PiS Sebastiana Kalety uruchomienie wakacyjnego - jedynie - pociągu do Chorwacji jest jedynie namiastką aspiracji komunikacyjnych Polaków i tematem zastępczym.
Przełom, na który czekali zwolennicy koalicji 13 grudnia!
Kancelaria Premiera, rzecznik rządu i minister infrastruktury przepychają się po laury. Udało się wypuścić kilka wagonów, które po wielu przepięciach i 19 godzinach dojechały do Chorwacji
— podsumował pierwszy kurs pociągu Adriatic Express poseł PiS Sebastian Kaleta, który dołączył do wpisu na X nagranie z oceną całej sytuacji.
Mamy to. Udało się w końcu. Nie, nie, nie chodzi o to, że CPK czy ATOM czy jakieś inne ważne inwestycje. Rząd wczoraj ogłosił, że wyjechał pociąg z Warszawy do Chorwacji. Tak. Rzecznik rządu, kancelaria premiera, telewizja rządowa, no po prostu jedna wielka szopka. Wiecie co, ten pociąg jedzie tam 19 godzin.
Ile? Czyli 65 km/h po prostu. Przełom. Bilety nawet do 500 zł.
Wiecie co, ten pociąg godzinę po starcie gdzieś w polu stanął, bo jakaś awaria była. No kwintesencja rządu Tuska
— mówi na nagraniu były wiceminister sprawiedliwości poseł Kaleta.,
Równie trafny komentarza zamieścił Rafał Ziemkiewicz, który porównał Adriatic Express do dalekobieżnego kanadyjskiego pociągu.
Kanadyjski dziadowski pociąg potrzebuje 96 godzin, żeby zaledwie przejechać własny kraj w poprzek – a nasz ekspres w zaledwie 19 godzin dociera z Warszawy do chorwackiej Rijeki! Szkoda, że rząd nie ma rzecznika, który by uświadomił Polakom skalę sukcesu… A nie, wróć
— napisał na X publicysta i pisarz Rafał Ziemkiewicz.
koal/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733656-pociag-adriatic-express-do-chorwacji-spoznil-sie-i-zepsul
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.