Niemcy prowadzą przeciwko Polsce wojnę hybrydową. Wedle wszelkich definicji w tym formułowanych przez wiele mediów, a także think tanków i instytucji jak np. Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, zorganizowana przez obce państwo akcja przerzucania nielegalnych imigrantów taką wojną/konfliktem hybrydowym jest.
Potwierdza to nawet sam Donald Tusk, który w maju 20124 mówił:
Granica polsko-białoruska to miejsce wyjątkowe ze względu na presję nielegalnej imigracji; tak naprawdę mamy do czynienia z postępującą wojną hybrydową.
Można zmienić jedno wyrażenie – zamiast „granica polsko-białoruska” wpisać „granica polsko-niemiecka” a i tak wszystko w wypowiedzi premiera będzie się zgadzać
Berlin dokładnie, tak jak Mińsk, organizuje przerzut do Polski nielegalnych imigrantów.
Co jeszcze Donald Tusk miał do powiedzenia zwracając się niby do funkcjonariuszy strzegących granic, a tak naprawdę do elektoratu:
Chcę, żeby tutaj już nie było też żadnych wątpliwości - państwo o coraz częściej agresywnych zamiarach wobec Polski, jakim jest Białoruś (wstawiamy Niemcy – przyp. Red.) współorganizuje ten proceder na polskiej granicy i stąd potrzebna współpraca, i ona tutaj świetnie przebiega, wszystkich służb odpowiedzialnych nie tylko za bezpieczeństwo granicy, ale bezpieczeństwo państwa polskiego.
Wiem, że tych nielegalnych przejść jest coraz więcej każdego dnia. Spodziewaliśmy się tego i stąd nasze dzisiejsze rozmowy o jak najszybszym wzmocnieniu infrastruktury granicznej.
Premier wygłosił jeszcze kilka tradycyjnych propagandowych kłamstw do obrońców naszych granic:
Nie będziecie w tej kwestii pozostawieni sami sobie. Będziecie mogli liczyć na wsparcie państwa polskiego.
Zespół Bodnara
Oczywiście nie mogą liczyć czego dowodem jest np. nadal funkcjonowanie powołanego przez Bodnara specjalnego zespołu prokuratorów zajmującego się obrońcami granic. Oddzielną sprawą są prowokacje, zastraszanie represjonowane uczestników obywatelskich patroli na zachodniej granicy.
Oczywiście są pewne różnice pomiędzy wojną hybrydową z Białorusią, a wojna hybrydową z Niemcami. W tej ostatniej znaczna część polskich władz otwarcie stoi po stronie niemieckiego agresora zalewającego nas nielegalnymi imigrantami. Z Białorusią, za rządów PiS kolaborowała ówczesna opozycja. Bodnar jeszcze jako RPO chciał sparaliżować polskie służby na wschodniej granicy i domagał się zastąpienia ich przez unijne.
PO, wspierające ją media, celebryci etc. uczestniczyli w wojnie propagandowej przeciwko żołnierzom i strażnikom, w kampanii zastraszania, pomówień, nienawiści, szczucia.
Jednym z przykładów działań wprost uderzających w morale obrońców granic, odzierających ich nawet z godności był nakręcony m.in. za niemieckie pieniądze i samorządów, w których, jak w Warszawie, władzę ma PO, filmu „Zielona Granica”. To jest jak podwójne szyderstwo i znak czasów - ten nikczemny paszkwil Holland był teraz prezentowany w Berlinie w ramach polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.
Dziś władza, znaczna jej część wprost kolaboruje z prowadzącymi wojnę hybrydową Niemcami. Polskie służby zostały sparaliżowane rozkazami i najwyraźniej mają zakaz ochrony zachodniej granicy.
Tam gdzie władze związane są z PO i koalicją rządzącą represjonowani są ci, którzy nie godzą się by ich wspólnoty były zalewane przez nielegalnych imigrantów. To wojna hybrydowa przeciwko własnym obywatelom.
Sprawa Kożuchowa
I tak marszałek województwa lubuskiego postanowił ukarać dzieci z Kożuchowa bo tamtejszy samorząd podjął uchwałę, iż nie zgadza się by rząd stworzył na ich terenie ośrodek dla przerzucanych z Niemiec nielegalnych imigrantów. Z zemsty za decyzję samorządu urząd marszałkowski odmówił m.in. sfinansowania projektu dla dzieci „Uczniowie przyszłości to my”.
Po serii gróźb ze strony urzędu, samorząd wycofał się z uchwały, więc teraz rząd przymusowo osadzi w Kożuchowie nielegalnych imigrantów.
Marszałkiem województwa lubuskiego, szefem urzędu który szantażuje władze samorządowe jest Marcin Jabłoński – ten sam typ, który stał się sławny po tym jak mało nie doprowadził do tragicznego wypadku na drodze.
Cała historia w Kożuchowie pokazuje, że władcy Polski traktują niektóre jej regiony jak podbite prowincje a obywateli jako poddanych. Jak się prowincja zbuntuje, jak ludność tubylcza nie słucha stolicy, to nakłada się różne kary. Zniszczymy was i te wasze śmieszne samorządy jak wy prowincjonalne chamy ośmielicie się przeciwstawić.
W tym przypadku jak w Kożuchowie, ale i w wielu innych władza staje po stronie Niemców przeciwko własnym obywatelom. Gotowa jest np. narazić na ogromny stres nawet szczególnie wrażliwe, już skrzywdzone przez los dzieci i podrzucać do ich domu – domu dziecka, obcych im pod każdym względem przybyszy.
Kolaborująca z Berlinem władza prowadzi też wojnę propagandową przeciwko własnym obywatelom wmawiając im, że Niemcy mają prawo przerzucać do Polski tych zwożonych w policyjnych budach imigrantów, bo oni dostali się do Niemiec przez Polskę. To kłamstwo.
Gdyby ci wszyscy ludzie przedostawali się przez Polskę, to widzielibyśmy już ich w drodze na zachód, do Niemiec. To już rok temu, pół roku temu obserwowalibyśmy te grupy młodych mężczyzn z Afryki i Azji szlajające się po naszych miastach. Już wtedy zaczynałoby brakować miejsca w różnych ośrodkach na kwaterowanie ich.
Nie było patroli obywatelskich, strachu mieszkańców terenów przygranicznych i tam gdzie rząd chce przymusowo zakładać ośrodki dla przybyszy, demonstracji, dramatycznych sesji rad w rożnych miastach. Te wielkie napięcia, obawy dosłownie eksplodowały po objęciu władzy przez PO i zaobserwowaniu zorganizowanej przez Berlin akcji przerzutu nielegalnych imigrantów.
Tak o całej sprawie mówi lekarz z Zielonej Góry, który leczy takich imigrantów:
Niemcy są tak postrzegani jako taki bardzo humanitarny kraj, który pomaga tym migrantom. A oni nam zawracają do Zielonej Góry tych ludzi, którzy są w złym stanie zdrowotnym. Ci ludzie często muszą być przez strażników granicznych zawiezieni do szpitala.
Przykład sprzed kilku dni Niemcy zawrócili człowieka, który miał złamaną nogę. Ze złamaną nogą nam tutaj oddali człowieka bez zaopatrzenia. My musieliśmy go zdiagnozować, zacząć leczyć, założyć mu gips, pomóc i tak dalej. To wszystko się dzieje na nasz koszt..
Jeszcze niby pakt imigracyjny – o masowych przymusowych przesiedleniach imigrantów nie wszedł w życie a już mamy do czynienia w Polsce z kryzysem związanym z zalewaniem całych miast przez fale obcych przybyszy.
Napięcia lęki, frustracje, zagrożenia przeniosły się znad wschodniej granicy, gdzie to Białoruś ma prowadzić wojnę hybrydową nad granicę zachodnią – z Niemcami. Jak więc nazwać to co Niemcy nam przy pomocy kolaborujących z nimi polskich władz robią. Jak określić ten kryzysowy stan. Nie inaczej jak tylko tak samo jak Tusk o relacjach z Białorusią:
Mamy do czynienia z postępującą wojną hybrydową.
Wojną hybrydową z Niemcami.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733629-wojna-hybrydowa-z-niemcami-berlin-jak-minsk
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.