„Dr Krzysztof Kontek nie jest pracownikiem ani współpracownikiem Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie” - poinformował portal money.pl, który uzyskał odpowiedzi na postawione rzecznikowi SGH Mariuszowi Sielskiemu pytania. Kontek zasłynął z błędnego algorytmu, który miał tłumaczyć nieprawidłowości w czasie liczenia głosów z wyborów prezydenckich.
Wokół dr. Krzysztofa Kontka zrobiło się głośno po tym, jak stwierdził, że udało mu się prześwietlić nieprawidłowości w konkretnych komisjach wyborczych za pomocą stworzonego przez siebie specjalnego wyborczego algorytmu. Szybko podchwycony przez media wspierające Donalda Tuska i Romana Giertycha wątek okazał się jednak dotkliwym strzałem w stopę.
Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent, na łamach Interii, wypunktował wątpliwą analizę dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. Okazało się, że dr Kontek skwantyfikował jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu, odwrotnego scenariusza zaś w ogóle nie wziął pod uwagę. Nie sprawdził, innymi słowy, czy nieprawidłowa alokacja dotyczy także Trzaskowskiego.
Tak przedstawiały Kontka media
Teraz okazuje się SGH nie przyznaje się do dr Krzysztofa Kontka. Jak ustalił portal money.pl nie jest on pracownikiem uczelni.
Dr Krzysztof Kontek przedstawiany był w mediach jako ekspert ds. statystyki, związany ze Szkołą Główną Handlową w Warszawie. - Nie jest pracownikiem ani współpracownikiem Szkoły Głównej Handlowej - informuje nas jednak rzecznik SGH Mariusz Sielski
— poinformowała na X redaktor Naczelny Wirtualnej Polski Paweł Kapusta.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733621-dr-kontek-nie-jest-pracownikiem-ani-wspolpracownikiem-sgh
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.