Tusk stał się spadkobiercą tego, co przeciw Polsce robili komuniści w latach 1946-1947 oraz Jaruzelski w 1981 r.
Rozwalanie państwa i przygotowywanie zamachu stanu (puczu) po przegranych przez tuskoidów wyborach prezydenckich wygląda na szurię i w jakimś stopniu nią jest. Szczególnie w wydaniu posła Patataja i jego sekty. Ale najważniejszy jest jednak strach. Tusk, formalnie mający do dyspozycji cały aparat państwa, w tym ten represyjny, boi się długoletniego więzienia. Już dawno przekroczył granicę, za którą odpowiada się z artykułów 127 i 128 kodeksu karnego, gdzie najwyższa sankcja to dożywocie, więc jest się czego bać.
Chyba powszechna jest już świadomość, że Tusk pokojowo nie zechce oddać władzy. A nawet nie może. To jest w jakimś sensie syndrom Janukowycza, a nawet Ceausescu. Oni, podobnie jak Tusk, wiedzieli, że ich dni na wolności są policzone. Tak też byłoby w Polsce z Jaruzelskim, gdyby nie zdrada części elit, niby opozycyjnych wobec komuny, a ostatecznie jednak sojuszniczych. Jaruzelski nie trafił do więzienia i to jest grzech pierworodny III RP. W ten sposób sprawiedliwość stała się frazesem bez pokrycia, a Polacy zostali oszukani i spoliczkowani. III RP nie była żadnym nowym państwem, tylko kontynuacją PRL, a jej elity nie przestały być po 1989 r. klasą panującą (klasą panów, klasą próżniaczą).
Tusk miał wielki wkład w ochronę PRL w III RP, gdyż był jednym z inicjatorów obalenia rządu Jana Olszewskiego. A to nie był zwyczajny rząd. Był pierwszym rządem wyłonionym po pierwszych demokratycznych wyborach. Ładnie brzmią rzewne bajeczki o Polsce jako liderze przemian w tzw. bloku wschodnim, tylko to kompletna bzdura i kłamstwo. Polska, właśnie wskutek zdrady i zmowy elit, była ostatnim, a nie pierwszym państwem bloku, gdzie przeprowadzono wolne wybory. Dopiero 27 października 1991 r. Obalenie pierwszego demokratycznego rządu ma zatem szczególne znaczenie.
4 czerwca 1992 r. Tusk zasłynął zdaniem: „Panowie, policzmy głosy”. Tamto policzenie doprowadziło do obalenia rządu. Prawie dokładnie 33 lata później Tusk znowu liczy głosy. Żeby obalić wybranego 1 czerwca 2025 r. przez naród prezydenta Karola Nawrockiego. Liczenie dla obalania weszło mu w krew. Pytanie, co albo kto to liczenie dla obalania mu dyktuje.
Dotychczas Tusk był bezkarny. I nadal czuje się bezkarny. Nawet wtedy, gdy bezczelnie zapowiada zamach stanu (pucz). Taki wpis zamieścił 26 czerwca 2025 r. na platformie X:
„Przed liderami Koalicji 15 X poważna próba. Wiem, trudno znaleźć legalne i skuteczne sposoby działania w tym ustrojowym bałaganie, jaki odziedziczyliśmy po PiS. Jeśli nie wiecie, jak się zachować, to na wszelki wypadek zachowajcie się przyzwoicie. I nie dajcie się podzielić”.
Dla rządzenia, a nie organizowania zamachu stanu „legalne i skuteczne sposoby działania” są dziecinnie łatwe do znalezienia – w konstytucji i ustawach. Dla zamachu stanu są trudne, bo wyłącznie nielegalne, przestępcze. Ale Tusk nie po raz pierwszy po 13 grudnia 2023 r. chce sięgać po działania kwalifikowane jako przestępcze. Wdrażanie „demokracji walczącej” to cała seria przestępstw. Zamach stanu na nowego prezydenta, a po drodze na Sąd Najwyższy i na wybory to tylko cięższe przestępstwa od tych popełnionych wcześniej. I w tym kontekście Tusk apeluje do koalicjantów, żeby „zachowali się przyzwoicie”, czyli jeśli nie chcą poprzeć zamachu stanu, to powinni zatkać uszy i nos oraz zamknąć oczy. A wtedy Tusk puści konie po betonie, z koniem Patatajem na czele.
Tusk chyba jednak nie zdaje sobie z tego, że czyni przygotowania do popełnienia najcięższych przestępstw, jakie można popełnić przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej. Opisuje je art. 128 kodeksu karnego: „§ 1. Kto, w celu usunięcia przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 20. § 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 3. Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10”.
Nawet prawny analfabeta może zrozumieć, że w działaniach Tuska, Giertycha, Bodnara i otaczającej ich bandy chodzi o „usunięcie przemocą konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej”, czyli nowego prezydenta. Przed zaprzysiężeniem, a po wydaniu uchwały PKW, Karol Nawrocki jest wybranym nowym prezydentem. A z par. 3. art. 128 jasno też wynika, że Tusk i banda „przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe konstytucyjnego organu Rzeczypospolitej Polskiej”, czyli Sądu Najwyższego.
Przestępstwa opisane w art. 128 kodeksu karnego trzeba umieścić w kontekście art. 127 tegoż kodeksu: „§ 1. Kto, mając na celu pozbawienie niepodległości, oderwanie części obszaru lub zmianę przemocą konstytucyjnego ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, podejmuje w porozumieniu z innymi osobami działalność zmierzającą bezpośrednio do urzeczywistnienia tego celu, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 10 albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. § 2. Kto czyni przygotowania do popełnienia przestępstwa określonego w § 1, podlega karze pozbawienia wolności od lat 3 do 20”. Dość łatwo można udowodnić, że Tusk i jego banda chcą przemocą doprowadzić do zmiany konstytucyjnego ustroju państwa – zarówno w zamachu na prezydenta, jak i na Sąd Najwyższy i wybory.
Takiego przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej, jakie dokonuje się po 1 czerwca 2025 r. nie było od czasu, gdy komuniści pod osłoną własnej bezpieki oraz sowieckiego NKWD najpierw 30 czerwca 1946 r. sfałszowali referendum zmieniając przemocą ustrój państwa, a potem zamach stanu usankcjonowali sfałszowanymi wyborami do Sejmu 19 stycznia 1947 r. 13 grudnia 1981 r. wojskowy pucz przeprowadził Jaruzelski, a teraz do tych przestępców dołącza Tusk. I on wie, że tym razem mu się nie upiecze. Dlatego zrobi wszystko, żeby nie oddać władzy. Ale chyba też wie, jak skończy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733546-liczenie-glosow-weszlo-tuskowi-w-krew
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.