Najpierw 28 sędziów Sądu Najwyższego, teraz - 5 byłych prezesów Trybunału Konstytucyjnego, próbuje podważać status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. W oświadczeniu, pod którym podpisali się: Andrzej Rzepliński, Marek Safjan, Jerzy Stępień, Bohdan Zdziennicki, Andrzej Zoll prezesi TK w stanie spoczynku sugerują, że również sama procedura wyboru prezydenta może budzić wątpliwości. W przypadku wyborów parlamentarnych z 2023 r. sędziowie SN ani byli prezesi TK nie podnosili wątpliwości, a ich ważność stwierdziła przecież właśnie Izba Kontroli Nadzwyczajnej.
Wybór Prezydenta RP nie może wywoływać najmniejszych wątpliwości zarówno co do procedury wyboru, jak też organu ostatecznie rozstrzygającego w kwestii ważności wyboru – Sądu Najwyższego
— czytamy w oświadczeniu, pod którym podpisało się 5 byłych prezesów TK.
List byłych prezesów
Byli prezesi TK dodali przy tym, że w tej sprawie muszą orzekać sędziowie, których status „w myśl standardów krajowych i międzynarodowych” nie wywołuje najmniejszych wątpliwości.
Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, organem orzekającym w kwestii ważności wyboru Prezydenta jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Orzecznictwo zarówno Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, jak też Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w kwestii prawidłowości powołania tejże Izby zajęło jednoznaczne stanowisko: skład orzekający Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy (np. wyrok TSUE w sprawie C-718/21; wyroki ECHR: Dolińska-Ficek i Ozimek przeciwko Polsce, Wałęsa przeciwko Polsce)
— dodali prezesi TK w stanie spoczynku.
Ciekawe, że zarówno wątpliwości byłych prezesów TK, jak i grupy sędziów Sądu Najwyższego są wyrażane tak głośno i stanowczo dopiero teraz, kiedy SN będzie stwierdzał ważność wyborów prezydenckich (których wynik okazał się niekorzystny dla obecnej ekipy rządzącej, która sama siebie określa jako „demokratyczna”), a opowieści o fałszerstwie mecenas Roman Giertych obala tak szybko, jak je tworzył, dorzucając kolejne piętra absurdu. Potrzebne było zatem coś nowego. Warto przypomnieć, że jeśli chodzi o wybory z 2023 r., to zarówno politycy koalicji rządzącej, jak i autorytety prawnicze wykazują daleko idącą powściągliwość w kwestionowaniu statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej, która orzekała także w sprawie tych wyborów.
aja/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733475-pieciu-bylych-prezesow-tk-kwestionuje-izbe-kontroli-sn
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.