Magdalena W., matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w rodzinie zastępczej po czterech dniach przebywania w niej, opuszcza dziś zakład karny. Komisja penitencjarna zgodziła się na dalsze odbycie kary pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego. Czy nie można było tej decyzji podjąć wcześniej? Wczoraj w tej sprawie odbyło się burzliwe posiedzenie Komisji ds. Dzieci i Młodzieży, podczas której poseł PiS Michał Wójcik mówił, że nie przypomina sobie sytuacji, żeby „państwo w taki sposób zawiodło”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skandal na pogrzebie Oskara. Żałosne tłumaczenia rządu. Wójcik: Nie przypominam sobie sytuacji, żeby państwo w taki sposób zawiodło
Mama zmarłego czteromiesięcznego Oskara dziś opuści zakład karny. Przedstawiciele RPD brali udział w czynnościach, które do tego doprowadziły
— przekazała PAP Paulina Nowosielska z zespołu prasowego Rzecznika Praw Dziecka.
24 czerwca rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej ppłk Arleta Pęconek przekazała PAP, że kobieta złożyła taki wniosek w zakładzie karnym, w którym przebywa.
Na pogrzeb… w kajdankach zespolonych
Magdalena W. to matka czteromiesięcznego Oskara, który zmarł w połowie maja, kilka dni po tym, jak trafił do pieczy zastępczej. Kobieta została wcześniej doprowadzona do zakładu karnego, a na pogrzeb dziecka dostała przepustkę. Została jednak doprowadzona na ten pogrzeb w kajdankach zespolonych.
Służba Więzienna poinformowała, że w związku z wątpliwościami dotyczącymi prewencyjnego użycia środków przymusu bezpośredniego wobec Magdaleny W. podczas uroczystości pogrzebowej dyrektor generalna SW płk Renata Niziołek zleciła kontrolę wewnętrzną. Wykazała ona nieprawidłowości w zakresie realizacji czynności konwojowych.
Sprawę matki doprowadzonej na pogrzeb dziecka w kajdankach bada też Rzecznik Praw Obywatelskich.
Wcześniej śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci czteromiesięcznego chłopca wszczęła Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe.
Dzieci trafiły do pieczy zastępczej
Policja zatrzymała matkę chłopca, aby doprowadzić ją do zakładu karnego zgodnie z decyzją sądu. Wobec zatrzymania kobiety konieczne było – jak podała prokuratura – zapewnienie opieki dwojgu jej dzieci: trzyletniej dziewczynce i czteromiesięcznemu chłopcu, które trafiły do pieczy zastępczej. 19 maja chłopiec zmarł.
Przeprowadzono sekcję zwłok dziecka. Wykazała ona cechy niewydolności krążeniowo-oddechowej. Na ciele Oskara nie było śladów obrażeń wskazujących, że do śmierci doszło w wyniku urazu. Lekarze nie znaleźli również treści pokarmowej w drogach oddechowych dziecka, co mogłoby wskazywać na zachłyśnięcie się.
Aby pełniej wypowiedzieć się co do przyczyny zgonu, biegli przeprowadzają dalsze badania
— podała prokuratura.
„Nie nadaje się pani na to stanowisko”
Wczoraj na posiedzeniu Komisji ds. Dzieci i Młodzieży przedstawiciele rządu próbowali wytłumaczyć się z wielu decyzji, które doprowadziły do śmierci 4-miesiecznego dziecka. Głos zabrał również poseł PiS Michał Wójcik.
Uważam, że nie nadaje się pani na to stanowisko. Mam dość tego, że matki zrozpaczone zasypują mnie (mailami), że pani nic nie robi. Wiele jest spraw w Polsce bardzo dramatycznych, które są zamiatane pod dywan
— oświadczył poseł Wójcik, który zwrócił się także do Rzecznik Praw Dziecka Moniki Horna-Cieślak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
nt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733459-matka-sp-oskarka-opuszcza-wiezienie-dopiero-po-smierci-syna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.