Dopiero teraz? Wrzosek odsunięta od sprawy "dwóch wież". Nie kryje rozgoryczenia. "PK wiedział, że chcę je kontynuować"

Prokurator Ewa Wrzosek poinformowała na platformie X, że od dziś nie prowadzi śledztwa w sprawie tzw. dwóch wież, a decyzję w tej sprawie podjęli jej przełożeni. „Zakończenie okresu mojego delegowania do Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie musiało oznaczać odebrania mi ani tego, ani pozostałych prowadzonych przeze mnie postępowań” - napisała. W ubiegłym tygodniu wokół delegacji Ewy Wrzosek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie napływały sprzeczne doniesienia. Jeśli chodzi o samą sprawę „dwóch wież”, to przypomnijmy, że prokuratura wszczęła postępowanie w sprawie śmierci jednego ze świadków - Barbary Skrzypek, byłej współpracownicy prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. 66-letnia kobieta zmarła trzy dni po przesłuchaniu przez Wrzosek, a część opinii publicznej, w tym osoby, które dobrze znały panią Barbarę, ocenia, że doznany podczas czynności śledczych stres mógł przyczynić się do rozległego zawału, który spowodował śmierć świadka.

W zeszłym tygodniu media obiegły sprzeczne doniesienia na temat delegacji prokurator Ewy Wrzosek do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 18 czerwca prok. Piotr Skiba, rzecznik tej prokuratury, poinformował, że Wrzosek do dziś nie wyraziła zgody na przedłużenie delegacji.

Nie jest prawdą, że nie wyraziłam zgody na dalsze przedłużenie okresu trwania tej delegacji

— odpowiedziała na platformie X, dodając, że jest krytyczna wobec całego systemu delegowania prokuratorów, lecz swoje obowiązki służbowe będzie wykonywać niezależnie od jednostki.

„Od dziś nie prowadzę już śledztwa w sprawie tzw. dwóch wież”

Termin delegacji prokurator Wrzosek do warszawskiej Prokuratury Okręgowej upływa 24 czerwca, czyli dziś. Słynąca z politycznego zaangażowania prokurator napisała niedawno na platformie X, że odebrane zostało jej śledztwo w sprawie tzw. dwóch wież.

Decyzją przełożonych od dziś nie prowadzę już śledztwa w sprawie tzw. dwóch wież. Zakończenie okresu mojego delegowania do Prokuratury Okręgowej w Warszawie nie musiało oznaczać odebrania mi ani tego, ani pozostałych prowadzonych przeze mnie postępowań. Prokurator Krajowy wiedział, że chcę je kontynuować, bo po prostu przemawia za tym ekonomika procesowa. A jednak. To nie biurko prowadzi sprawę lecz konkretny prokurator, więc jakie to ma znaczenie czy robi to przy ul. Chocimskiej czy Postępu?

— pytała Ewa Wrzosek.

Wszystko wskazuje więc na to, że Wrzosek nie tylko wraca do rejonu, ale również - że odebrano jej śledztwo w zapewne dość ważnej dla niej sprawie. Długo zajęło bodnarowskiej prokuraturze dojście do wniosku, że może tak bardzo rozpolitykowana prokurator nie jest najbardziej odpowiednią osobą do tego rodzaju śledztwa.

CZYTAJ TAKŻE:

-Co z tą Wrzosek? Skiba: Nie wyraziła zgody na dalszą delegację. Prokuratur przekonuje: Nie jest prawdą, że nie wyraziłam zgody

-Czy Wrzosek wraca do rejonu? Według Radia WNET miała się nie zgodzić na przedłużenie delegacji w Prokuraturze Okręgowej

jj/X