Donald Tusk prawdopodobnie szuka następcy Adama Bodnara na stanowisku ministra sprawiedliwości. Według nieoficjalnych informacji propozycję objęcia resortu miał otrzymać prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati. „Z naszych informacji wynika, że mecenas Przemysław Rosati kilka dni temu odmówił objęcia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Powód? Nie zamierza być marionetką w rękach Romana Giertycha i Jacka Dubois” - napisał znany na platformie X profil „Jack Strong”.
Czy Adam Bodnar nie jest już mile widziany w rządzie? Być może za mało się stara w kwestiach tzw. rozliczeń, lub po wielu poważnych wpadkach stanowi duże obciążenie wizerunkowe dla ekipy Donalda Tuska.
Z naszych informacji wynika, że mecenas Przemysław Rosati kilka dni temu odmówił objęcia funkcji Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego. Powód? Nie zamierza być marionetką w rękach Romana Giertycha i Jacka Dubois.
Rosati wie, że ten układ się wali. W środowisku adwokackim Donald Tusk jest już politycznym trupem – nie budzi respektu, tylko politowanie. A Rosati nie zamierza skończyć jak Adam Bodnar – w kajdankach, po tym jak ci sami ludzie, którzy dziś kuszą go teką ministra, jutro umyją ręce i udają, że go nie znają.
— napisał na X znany profil „Jack Strong”.
Układ się wali
Choć to nieoficjalne doniesienia, to jednak coś musi być na rzeczy, skoro Adam Bodnar coraz chętniej wsłuchuje się w pomysły świeżo upieczonego członka PO Romana Giertycha - szarej eminencji politycznego układu Tuska. Czy jednak prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati byłby skłonny zaryzykować karierę dla wzmocnienia sypiącego się po wyborach układu władzy? To raczej wątpliwe.
Wie, że naciski będą – bezprawne aresztowania, polityczne rozgrywki, oczekiwania, że stanie się narzędziem do eliminacji demokratycznej opozycji. Ale Rosati za długo budował swoją pozycję, by dziś ją poświęcić dla dwuletniego epizodu przy rządowym stole… i reszty życia spędzonej w areszcie śledczym.
Tymczasem opozycja już szykuje się do frontalnego ataku na nowego ministra. Główna linia uderzenia? Współpraca z samozwańczym „prokuratorem krajowym” Dariuszem Kornelukiem, którego legalność kwestionują sądy i środowiska prawnicze.
Do tego dochodzi polityczny krajobraz – po zwycięstwie Karola Nawrockiego i coraz wyraźniejszym rozpadzie Trzeciej Drogi widać wyraźnie: ta koalicja dogorywa. Kolejne wybory? Już są przegrane.
Rosati to rozumie. I wie jedno – w tej grze przetrwają tylko ci, którzy umieją wyjść w odpowiednim momencie, nie wtedy, gdy gasną światła… ale tuż przed tym, jak zawalą się mury
— analizuje na X internauta o nicku „Jack Strong”.
CZYTAJ TAKŻE: Bodnar znowu próbuje podważać sędziów SN. Mocne komentarze: „Miejcie trochę szacunku do praworządności i art. 7 Konstytucji”
koal/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733302-czy-mec-rosati-mial-zastapic-bodnara-uklad-sie-wali
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.