„Nic nie wskazuje na to, żeby moje słowa sprzed dwóch tygodni traciły swoją aktualność. Jeżeli Sąd Najwyższy stwierdzi ważność tych wyborów, to na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe i umożliwię złożenie przysięgi wybranemu na prezydenta Karolowi Nawrockiemu” - oświadczył w czasie konferencji prasowej marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Skrytykował pomysły posła Romana Giertycha o ponownym przeliczeniu głosów i ewentualnym rozpisaniu nowych wyborów. Wskazał, że w takiej sytuacji Nawrocki otrzymałby 70 proc. poparcia i to w pierwszej turze.
CZYTAJ TAKŻE: Hołownia ostrzega przed próbą „odwrócenia wyniku wyborów”: To wiązałoby się z konsekwencjami trudnymi do wyobrażenia
Jest wiele głosów w tej sprawie. Mój głos się nie zmienił. Nie mamy innej Państwowej Komisji Wyborczej niż ta i nie mamy innego Sądu Najwyższego niż ten
— powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia odnosząc się do pomysłów zablokowania zaprzysiężenia prezydenta elekta Karola Nawrockiego i ponownego przeliczenia głosów.
Wybory prezydenta korzystają z domniemania ważności. Mam w tej sprawie bardzo jasne opinie prawne, które zostały zamówione przez Sejm jeszcze w styczniu, czyli nie można mieć do nich zarzutu, że są pod coś zamawiane, pod jakąś określoną sytuację. Mam nadzieję, że Sąd Najwyższy w tej formule, która jest, doprowadzi do tego, że we wszystkich tych miejscach, w których były jakie jakiekolwiek wątpliwości dotyczące liczenia głosów, zarządzi ponowne przeliczenie tych głosów, co jest przede wszystkim w interesie zwycięskiego kandydata, bo to jest rzecz, którą mówiłem Karolowi Nawrockiemu, i mam nadzieję mówić panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie. To jest głównie w jego interesie, żeby przez następnych 5 lat mandat wybranego przez Polki i Polaków prezydenta nie był podważany. Musimy mieć jasność w tej sprawie
— oświadczył marszałek.
„Umożliwię złożenie przysięgi wybranemu na prezydenta Karolowi Nawrockiemu”
Marszałek Sejmu podkreślił w czasie konferencji, że ma pełną świadomość ciążących na nim obowiązków, które wynikają z konstytucji.
Państwo nie może poprzestać na tym, że będzie ulegać tym czy innym plotkom, doniesieniom czy jakimś niezweryfikowanym sygnałom. Państwo musi opierać się na konkretach. Jeżeli są przesłanki do tego, żeby liczyć, należy liczyć. Należy jeszcze raz przeliczyć. Prokuratura powinna dzisiaj na podstawie tych przesłanek podejmować zdecydowane działania. Powinna wszczynać postępowania. Jeżeli jest choćby najmniejszy sygnał, że doszło w jakimś miejscu do przestępstwa przeciwko wyborom, musi reagować prokuratura i musi reagować stanowczo. Głos w demokracji oddany przez obywatela jest rzeczą świętą. Każdy ma prawo czuć, że państwo tego głosu broni. Dlatego oczekujemy, ja oczekuję, jasnych i jednoznacznych działań prokuratury w tym obszarze. Moim zdaniem da to też ludziom poczucie bezpieczeństwa, że państwo nad tym czuwa
— powiedział Hołownia na konferencji przed posiedzeniem Sejmu.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że w tych komisjach wyborczych byli przecież członkowie i mężowie zaufania z bardzo wielu ugrupowań politycznych. Oczywiście, że zadaniem PKW jest doprowadzić do tego, żeby nadzór nad procesem wyborczym był szczelny. Powiedziawszy to wszystko, trzeba też pamiętać, że podstawowym zadaniem, które staje przed urzędnikami państwowymi, jest zachowanie stabilności rządów prawa, stabilności państwa, ciągłości procedur, które w państwie mają miejsce. W związku z powyższym chcę państwu jasno powiedzieć, że oczywiście z uwagą wsłuchujemy się w te wszystkie głosy, które płyną do Sądu Najwyższego z Polski i z tych miejsc kilkunastu, jak do tej pory zidentyfikowanych, gdzie te głosy zostały źle policzone i trzeba je przeliczyć ponownie
— oświadczył marszałek Sejmu.
Na dzisiejszą chwilę nic nie wskazuje na to, żeby moje słowa sprzed dwóch tygodni traciły swoją aktualność. Jeżeli Sąd Najwyższy stwierdzi ważność tych wyborów, to na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe i umożliwię złożenie przysięgi wybranemu na prezydenta Karolowi Nawrockiemu. Chyba, że wydarzy się coś w Sądzie Najwyższym co sprawi, że oparte o fakty, o przeliczenie, o konkrety, przekonanie, co do ważności tych wyborów znajdzie swoją konkluzję w stanowisku Sądu Najwyższego, że te wybory należy unieważnić. Wtedy oczywiście będziemy procedować zgodnie z polską konstytucją. Mamy bardzo jasną i konkretną odpowiedzialność za państwo. Wojna na Bliskim Wschodzie, wojna na Ukrainie, trudna sytuacja wewnętrzna między nami po tych wyborach, które tyle nas krwi kosztowały. To nie jest czas na to, żeby chybotać łódką w jakiś partyjnych celach czy partyjnych interesach, czy szukać jakichś mitów założycielskich dla tej, czy innej formacji. Dzisiaj najważniejsze jest to, żeby Polskę przez ten zakręt stabilnie przeprowadzić. Będę w tym procesie zawsze stawał po stronie ludzi, a nie elit politycznych. Zawsze będę stawał po stronie tych, którzy podejmują decyzję, nawet jeżeli kandydat, który wygrywa, nie jest moim kandydatem i wolałbym, żeby prezydentem był ktoś inny. Bardziej dbam o wasz głos niż o swój. Chcę bardzo jasno powiedzieć i tak czytam swoją odpowiedzialność
— uważa Hołownia.
Przerwa w obradach Zgromadzenia Narodowego?
Marszałek Szymon Hołownia został poproszony o opnie na temat pomysłu Romana Giertych, który podrzucił pomysł przegłosowania przez Zgromadzenie Narodowe przerwy zamiast przyjęcia przysięgi nowo wybranego prezydenta Karola Nawrockiego. W czasie tej przerwy miałyby zostać ponownie przeliczone wszystkie głosy. Obowiązki prezydenta miałby wówczas przejąć Hołownia.
A potem by doszło na przykład do tego, że jeżeli to Roman Giertych nadal by decydował o tym - rozumiem, że chce decydować czasami za Zgromadzenie Narodowe, i za wiele innych instytucji państwa - do kolejnych wyborów, które skończyłyby się tym, że Karol Nawrocki wygrałby je w pierwszej turze, mając 70 proc. Dlatego, że emocji społecznej, która powie, „aha, chcieliście ukraść ludziom wybory, kombinowaliście przy wyborach”, nie da się powstrzymać i ona będzie dużo silniejsza niż ta, która jest dzisiaj. Proszę sobie wyobrazić, że podobną rzecz Roman Giertych, czy ktokolwiek inny proponuje Elżbiecie Witek w sytuacji, w której wygrał Rafał Trzaskowski. Mówi: „Panie Elżbieto, proszę na miesiąc przejąć obowiązki prezydenta, bo są wątpliwości, proszę tam wszystko popodpisywać, tak jakby było, żebyśmy zrobili nowe wybory, bo może wygra ten kandydat, co my byśmy chcieli”. Jaka by była nasza reakcja? Są pewne świętości w państwie i jedną z tych świętości jest konstytucja, jest głos ludzi
— wyjaśnił marszałek Hołownia, który skrytykował także zachowanie posła Romana Giertycha.
Roman Giertych jest bardzo kreatywnym politykiem i prawnikiem, wymyśla różne koncepcje. Wiem, że nie chce się też zgodzić wewnętrznie w duchu z tym wynikiem wyborów, który jest. Natomiast jeżeli znalazłby, bo potrzeba do tego 281 członków Zgromadzenia Narodowego takich ludzi, którzy chcieliby poprzeć przerwę, to niech mi ich pokaże. Wtedy będziemy rozmawiali o tym, jako o konkretnej polityce, a nie jako o pomysłach różnego rodzaju, którymi można wypełniać Twittera. Ja mówię przy całym moim szacunku i sympatii do Romana Giertycha, bo to jest bardzo kreatywny umysł, ale on może pisać na Twitterze, a ja odpowiadam za państwo. I dzisiaj jasno mówię, mielibyście państwo pewnie tuzin marszałków, którzy jakby im zaświecono w oczy historią typu, „jej, na miesiąc albo dwa, albo na pół roku, bo ogłośmy tę przerwę na pół roku i będziesz prezydentem i będziesz podpisywał wszystko”, to powiedzieliby super tym bardziej, że przegrałem. Ja do nich nie należę. Uważam, że moim obowiązkiem jest wypełnić zgodnie z konstytucją i zgodnie z odpowiedzialnością za państwo obowiązki marszałka Sejmu. Marszałek Sejmu w takich sytuacjach ma precyzyjnie opisaną ścieżkę postępowania. Ja tą ścieżką będę kroczył.
— stwierdził poityk Polski 2050.
Mimo że wygrał nie mój kandydat, mimo że się z nim w wielu miejscach nie zgadzałem, mimo że uważałem go za złego kandydata, ale ludzie podjęli decyzję i dopóki nic jej w realny sposób nie wzruszy. Moją odpowiedzialnością jest umożliwić państwu polskiemu przejęcie władzy, ciągłości władzy, ciągłość zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi. Także jestem, powiedziałbym, z uśmiechem krytyczny wobec tego rodzaju pomysłów.
— podsumował temat wyborów marszałek Szymon Hołownia.
koal/Sejm.gov
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733286-holownia-nie-zmienilem-zdania-umozliwie-zaprzysiezenie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.