„Nieodpowiedzialna akcja, lekkomyślność, która dokuczyła pracownikom Sądu Najwyższego” – tak I Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska określiła zasypywanie SN protestami wyborczymi, których wzór „został udostępniony przez posła Giertycha”. „Bardzo duża liczba – parę tysięcy protestów – ma PESEL-e posła Giertycha, bo ludzie nie potrafili nawet wpisać swojego PESEL-u” - dodaje I Prezes SN.
Prezes Manowska była pytana na antenie Radia Zet o kwestię protestów wyborczych, które po rozpoczęciu akcji przez Romana Giertycha, napływają do zarządzanej przez nią instytucji.
Ta liczba już przekroczyła 50 tys., ale czekamy jeszcze na informację z Poczty Polskiej, czy coś jeszcze przyjedzie do Sądu Najwyższego. Indywidualnych protestów jest kilkaset sztuk. Ponad 90 proc. to są protesty powielane, których wzór został udostępniony przez posła Giertycha. Pracownicy SN nazywają je „giertychówkami”. Kilka tysięcy protestów to wzór udostępniony przez pana Wawrykiewicza
– mówi Manowska.
Nieodpowiedzialna akcja, lekkomyślność, która dokuczyła pracownikom Sądu Najwyższego
– dodaje.
Następnie prezes Manowska mówi o wpływie tej sytuacji na życie pracowników Sądu Najwyższego.
Akcja posła Giertycha i pana Wawrykiewicza spowodowała tylko to, że pracownicy SN w czerwcowy weekend, zamiast spędzać go z rodzinami, przyjaciółmi, siedzieli w Sądzie i pracowali
– przekonuje.
Pytana o to, czy Sąd Najwyższy do 2 lipca zdąży z rozpatrzeniem protestów wyborczych, odpowiada:
Nie można powiedzieć tego z całą pewnością, bo nie wiem, jakie wrogie akcje są przed nami. Zasypywanie SN jakimiś pismami, różne akcje sprzeczne z prawem – mieliśmy tego przykłady
„Giertychówki” w Sądzie Najwyższym
Manowska zwraca uwagę na kwestię dużej liczby protestów z… numerem PESEL Romana Giertycha.
Z tych „giertychówek”, które wpłynęły do SN, bardzo duża liczba – parę tysięcy protestów – ma PESEL-e posła Giertycha, bo ludzie nie potrafili nawet wpisać swojego PESEL-u. Co będzie z takimi protestami? - Protest, który jest dotknięty tego typu wadami będzie pozostawiony bez rozpoznania
– przekonuje I Prezes Sądu Najwyższego.
Prezes Manowska komentuje też sprawę rzekomo źle przypisanych głosów w II turze wyborów prezydenckich.
Mam postanowienie SN z 2010 roku, postanowienie Izby Pracy, gdzie przypisano w II turze źle głosy i Sąd Najwyższy wprost wyraził opinię, że protest jest zasadny, ale nie ma wpływu na wynik wyborów. To nie jest jakaś wielka tragedia, jakiś skandal. To nie jest rzecz, która się pierwszy raz zdarzyła
– mówi Małgorzata Manowska.
CZYTAJ TAKŻE:
mly/radiozet.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733189-kompromitacja-giertycha-prezes-manowska-lekkomyslnosc
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.