„Obóz rządzący zdaje sobie sprawę z tego, że przewrócić wyborów raczej się nie da, ale jest pod coraz większym naciskiem tych swoich radykałów, czy ekstremistów, czy wariatów, jak kto woli, dla których symbolem i liderem staje się Roman Giertych” - wskazuje dr Józef Orzeł, szef Klubu Ronina w rozmowie z portalem wPolityce.pl. „Z tej desperacji tam się utworzyła taka śmieszna oś obalenia Tuska: Roman Giertych, Radosław Sikorski i Michał Kamiński” - dodaje.
wPolityce.pl: Intensyfikacji ulegają próby podważenia wyborów prezydenckich w Polsce. Z jednej strony rządzący domagają się ponownego przeliczenia głosów, z drugiej zaś próbują decydować o tym, którzy sędziowie mają prawo do orzekania o ważności wyborów. Z jednej strony wygląda to śmiesznie, ale z drugiej jednak nieco przerażająco. Panie doktorze, jakie są tego cele? To gra na użytek propagandy wewnętrznej, skierowanej do swojego najtwardszego elektoratu, czy może jednak coś planują, jeżeli chodzi o powstrzymanie zaprzysiężenia Karola Nawrockiego?
Józef Orzeł: Jedno i drugie. To znaczy, to jest na pewno skierowane do twardego elektoratu, bo ten jest zszokowany, spanikowany i szuka kozła ofiarnego, jak go nie znajdzie po drugiej stronie polityki, czyli po stronie zwycięzców, no to będzie musiał znaleźć w swoim obozie i tego ten obóz się boi, więc próbuje tę winę przerzucić na drugą stronę.
Ale też jest tak, że przywódcy z tego obozu koalicyjnego zdają sobie sprawę, że raczej mało prawdopodobne jest unieważnienie wyborów, bo Zachód im na to nie pozwoli i to von der Leyen pokazała, od razu gratulując jako pierwsza panu Nawrockiemu zwycięstwa, a za nią kanclerz Merz i przywódcy amerykańscy. Więc ten obóz zdaje sobie sprawę z tego, że przewrócić wyborów raczej się nie da, ale jest pod coraz większym naciskiem tych swoich radykałów, czy ekstremistów, czy wariatów, jak kto woli, dla których symbolem i liderem staje się Giertych. No i zaczynają mieć dwa problemy równocześnie, zresztą bardzo ze sobą powiązane.
Jakie to są problemy?
Pierwszy to jest to, że ten obóz złożony z bardzo różnych polityków, bo i różnych opcji i też różnego charakteru i temperamentu staje się coraz bardziej zależny od tych swoich radykałów. Jest tak, że to ci radykałowie dzięki też mediom mainstreamowym zaczynają być głównym głosem tej koalicji. To uzależnienie jest mocno chore, ale jest, bo przecież tak naprawdę to środowisko radykałów jest maluśkie. Jeśli chodzi o takich przywódców politycznych, to liczy kilkanaście, kilkadziesiąt osób. Jeśli chodzi o aktywistów… powiedzmy „internetowych”, to pewnie parę tysięcy. Jeśli chodzi o ludzi, którzy mogliby wyjść na ulicę, no to pewnie z 50 000. To tak naprawdę taki ogon, który macha psem
A jaki jest ten drugi problem?
Drugi problem jest taki, że jak ten ogon będzie za długo machał tym psem, to zacznie nim rządzić na stałe i się okaże, że to nie ogon, tylko mordka i to jest strach, bo przecież dla tej koalicji Tusk nie chciał wziąć Giertycha do rządu i to nie tylko dlatego, że się on nie nadaje i zaszkodziłby nie tylko Polsce, ale też i samej koalicji.
Z tej desperacji tam się utworzyła taka śmieszna oś obalenia Tuska: Roman Giertych, Radosław Sikorski i Michał Kamiński, wicemarszałek Senatu z PSL-u niby i ona hałasuje bardzo wyraźnie. To jest zagrożenie dla samego Tuska i dlatego on zmienił ton i zaczął się skłaniać właśnie ku tej radykalnej grupie.
Co może się teraz stać?
Oczywiście mogą wysłać i milion protestów, szczególnie że większość z nich zdecydowana to są po prostu ksero robione ze wzorów, które wysyłał Giertych, więc one, mówiąc delikatnie, będą rozpatrzone zbiorczo, czyli będzie się liczył jeden, a nie jakaś tam ogromna ilość tych kserokopii wysyłanych przez różnych ludzi. W dodatku znowuż te protesty dzielą się na dwie grupy. Jedna to te, które dotyczą konkretnych faktów i jeżeli te fakty się okażą prawdziwe i uzasadnione będzie podejrzenie nieprawidłowości, bo ja myślę, że kwestie fałszerstw, jak się kilka w kraju doliczą, to wszystko, też bym z tym uważał, bo fałszerstw jest mało, a jeżeli to raczej po drugiej stronie, czyli tej, która protestuje. Natomiast nie tylko, że tam trzeba uprawdopodobnić fakty, ale jeszcze muszą one być poważne, to znaczy mieć jakieś znaczenie dla wyniku głosowania w jakiejś komisji, bo dla wyniku głosowania w całej Polsce znaczenia żadnego nie mają. A to oznacza, że sąd będzie raczej oddalał protesty w sprawie unieważnienia wyborów, natomiast być może w kilku, kilkunastu, może kilkudziesięciu przypadkach Sąd Najwyższy uzna, że trzeba przeliczyć głosy w poszczególnych komisjach. Tego dużo nie będzie. To oczywiście nie wystarczy, żeby ani unieważnić wybory, ani żeby je jeszcze raz przeprowadzić, ani żeby zadowolić ten podekscytowany, histeryczny elektorat i to każe przejść do następnego etapu.
Jaki to będzie etap?
Można oczywiście nie uwierzyć w opinię Sądu Najwyższego, która na 99,9 proc. będzie pozytywna, to znaczy, że wybory były ważne i wygrał pan Karol Nawrocki. Można zawsze powiedzieć, że ta izba, która według prawa „pisowskiego”, bo „pisowskiego”, ale PiS miał wtedy większość, czy według prawa państwowego, ma wypowiedzieć się w sprawie ważności wyborów, może zostać nieuznana, tak obok prawa albo przeciw prawu przez koalicję.
No i można wtedy giertychowy scenariusz przeprowadzić, czyli jak nie ma prezydenta, to się tam tymczasowo mianuje Hołownię jako marszałka Sejmu czy innego marszałka, bo nie wiadomo kto nim będzie i ten podpisze wszystko, co trzeba i przeprowadzi nowe wybory, ale „podpisze wszystko, co trzeba” oznacza, że popodpisuje takie ustawy stare, których Andrzej Duda nie chciał podpisać, ale może i jakieś nowe w stylu, że się unieważni Sąd Najwyższy, albo PiS zdelegalizuje, albo cokolwiek. No i już bezpiecznie koalicja rządowa będzie mogła podejść do nowych wyborów za dwa lata albo kiedykolwiek.
Czy pana zdaniem taki scenariusz jest realny?
Najwyraźniej Zachód na to nie pozwoli i tam o zmianę stanowiska z całą pewnością i Tusk i Sikorski zabiegają, żeby Zachód przyzwolił na takie łamanie prawa, wręcz na taki polityczny zamach stanu. I kluczowa będzie rola Ameryki, ekipy Trumpa i samego prezydenta, a ona na pewno będzie mocno negatywna albo wręcz bardzo aktywna, żeby nie pozwolić na coś takiego. Czyli wtedy koalicję czeka starcie z Ameryką bez pomocy Europy Zachodniej czy Unii Europejskiej albo z taką malusieńką i nic nieznaczącą pomocą, ale na pewno zgody Unii Europejskiej nie będzie.
Warto czekać na jakiś sygnał z Unii Europejskiej, czy któryś z komisarzy, już nie mówię o von der Leyen, czy któryś z ważnych polityków unijnych powie coś takiego, co by dla koalicji rządzącej stanowiło zachętę do takiego zamachu stanu. W przypadku Rumunii coś takiego było, ale tam Sąd Najwyższy podjął decyzję właśnie o unieważnieniu wyborów, bo wygrał prawicowy kandydat. Tu spodziewać się, że Sąd Najwyższy to zrobi, żadnych szans nie ma.
Pytanie jeszcze, ale raczej retoryczne, czy pani prezes Sądu Najwyższego, która mogłaby zdecydować o tym, że ktoś inny niż ta Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych zajmie się kwestią ważności wyborów, mogłaby na przykład pójść na rozwiązanie PSL-owskie, które teraz głosi chyba cała koalicja, żeby tę decyzję podjęło 15 sędziów najstarszych stażem w tym sądzie, to oznacza, że to nie byliby sędziowie mianowani przez Andrzeja Dudę, czyli wobec których koalicja nie ma wątpliwości, że to „porządni sędziowie”. Tyle tylko, że najstarsi starzy sędziowie to nie tylko są z PRL-u, ale jeszcze mogą się trafić tacy, którzy w stanie wojennym wydawali jakieś kompletnie okrutne i niepraworządne wyroki. Manowska podobno nie chce się zgodzić, bo według prawa to ma być Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Ten scenariusz też więc im odpada.
Co więc nas czeka?
Krótko mówiąc, czeka nas polityczne starcie w tej sprawie tak czy inaczej, bo raczej trudno pomyśleć, że koalicja schowa głowę w piasek, no i powie cichutko: „no już trudno, wygrał ten Nawrocki”, bo wygląda na to, że ta koalicja nie zniesie ataku tego ekstremalnego „giertychostwa”.
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/733085-nasz-wywiad-orzel-rzadowa-koalicja-pod-presja-radykalow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.