Do Sądu Najwyższego wpłynęło około 30 tysięcy protestów wyborczych; 9,2 tysięcy z nich zostało już zarejestrowanych - powiedziała PAP Monika Drwal z zespołu prasowego SN. Dotychczas ponad 60 protestów SN pozostawił bez dalszego biegu. Taka liczba protestów to przede wszystkim pokłosie akcji Romana Giertycha i innych najbardziej fanatycznych sympatyków rządu Donalda Tuska, którzy powielając ten sam protest, próbują budować narrację o tym, jak wiele jest zastrzeżeń do wyboru na prezydenta Karola Nawrockiego.
Upłynął już termin na składanie do Sądu Najwyższego protestu przeciwko wyborowi prezydenta. Te jednak nadal spływają, bowiem nadanie do 16 czerwca protestu za pośrednictwem Poczty Polskiej było równoznaczne z wniesieniem go do SN.
Dotychczas w sądzie zarejestrowano łącznie 9 tys. 240 protestów wyborczych - o czym poinformowała PAP Monika Drwal z zespołu prasowego SN. Dodała jednak, że jeszcze około 20 tysięcy protestów, które wpłynęły do SN, czeka jeszcze na rejestrację.
Wpłynęło więc razem około, można powiedzieć, że około, 30 tysięcy protestów wyborczych. Łączną liczbę będzie można jednak podać po zakończeniu rejestracji wszystkich z nich
— dodała.
Liczba odnotowanych dotychczas protestów wyborczych jest wyższa niż w poprzednich wyborach prezydenckich w 2020 r., kiedy było ich łącznie ponad 5,8 tys. Liczbie tej daleko jednak do wyborów z roku 1995, kiedy to złożono 593 238 protestów wyborczych.
Co wiadomo?
SN rozpoznaje już niektóre z protestów. Do środy 67 z nich pozostawiono bez dalszego biegu - co dzieje się przy protestach, które z przyczyn formalnych nie mogły zostać rozpoznane merytorycznie. Już wcześniej informowano, że część wniesionych protestów, ze względu na tożsamą treść, zostanie połączona do wspólnego rozpoznania. Ogromna ilość tych protestów to efekt kampanii Romana Giertycha, który nakłaniał swoich sympatyków do kolportowania i powielania jego protestu wyborczego
Jak informowano, w dotychczasowych protestach wyborczych podnoszone są m.in. rzekome nieprawidłowości w sporządzeniu protokołów głosowania oraz podczas liczenia głosów w niektórych komisjach wyborczych - w tym odwrotnego przypisania liczby oddanych głosów na kandydatów w II turze w tych komisjach.
Reakcja Sądu Najwyższego
Na oficjalnym profilu Sądu Najwyższego w mediach społecznościowych pojawiło się zdjęcie na którym widać spływające protesty wyborcze.
Dla pracowników Sądu Najwyższego zapowiada się dłuuuuuuugi, pracujący weekend, który miał być wolny
— napisano.
Do SN wpłynęło już ponad 30 000 protestów wyborczych, spośród których zarejestrowano dopiero 9348. To największa ilość protestów zgłoszonych przez wyborców od 20 lat
— dodano.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732831-30-tysiecy-protestow-wyborczych-trafilo-do-sadu-najwyzszego
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.