Renata Grochal w tekście opublikowanym w „Newsweeku” uderzyła w marszałka Sejmu Szymona Hołowni, próbując pouczać go, w jaki sposób powinien on prowadzić politykę i krytykowała go za to, że nie chce zgodzić się na propozycję Donalda Tuska w sprawie dołączenia do rządu. Trudno nie odnieść wrażenia, że tekst ten jest elementem presji na Szymona Hołownię, aby ten uległ Donaldowi Tuskowi. Co więcej, ujawniła ona, że zarówno on, jak i jego rywal o fotel marszałka Sejmu Włodzimierz Czarzasty, otrzymał propozycję wejścia do rządu.
Szymon Hołownia wielokrotnie dawał do zrozumienia, że nie zamierza łatwo rozstawać się z funkcją marszałka Sejmu i zapowiadał, że chce renegocjować umowę koalicyjną.
Problem polega na tym, że na początku istnienia koalicji ustalono, że fotel ten będzie „rotacyjny” i po połowie kadencji, Hołownię na tym stanowisku zastąpi lider Lewicy Włodzimierz Czarzasty, który także podkreślał, że nie zamierza rezygnować z tych ustaleń.
Atak Newsweeka
Z tego powodu marszałek Hołownia staje się coraz częstszym obiektem ataków ośrodków medialnych Platformy Obywatelskiej. Renata Grochal w tekście w „Newsweeka” drwiła z Hołowni, że nie ma talentu do polityki (przypominając jego udział w „Mam talent!”) i zwracała uwagę na spadek jego poparcia.
Wygląda na to, że Hołownia jest tym, który najwięcej traci na rządach z Tuskiem. Jego sprytny plan, że zbuduje się na funkcji marszałka Sejmu, okazał się kompletną klapą. Zresztą to było wiadomo od początku i chyba tylko Hołownia tego nie rozumiał. Bo kto się politycznie zbudował na funkcji marszałka Sejmu? Bronisław Komorowski, a może Ludwik Dorn czy Marek Kuchciński? Wolne żarty
— przekonywała.
Propozycja Tuska
Następnie przekonywała ona, że Hołownia lepiej by wyszedł na tym, gdyby wszedł do rządu jak Kosiniak-Kamysz czy Gawkowski. Nie wiadomo jednak, na czym miałaby polegać ta „lepszość”, ponieważ obaj wspomniani w polityce to postacie mocno zmarginalizowane przez obóz Platformy Obywatelskiej.
Doświadczeni politycy wiedzą, że sprawczość jest w rządzie, a Sejm może co najwyżej przegłosowywać rządowe ustawy. I w tym tkwi polityczny błąd Hołowni, że zamiast iść do rządu, jak Kosiniak-Kamysz czy Gawkowski, którzy zostali wicepremierami, jak pijany płotu trzyma się funkcji marszałka. Według moich rozmówców Tusk, który przygotowuje rekonstrukcję rządu, proponował Hołowni i Czarzastemu, by weszli do rządu. Z punktu widzenia spójności koalicji byłoby to zrozumiałe. Skróciłoby proces podejmowania decyzji i ułatwiło wewnętrzną komunikację między liderami. Czarzasty miał odmówić ze względów zdrowotnych, ale dlaczego odmówił Hołownia?
— pytała.
CZYTAJ TAKŻE: To trzeba zobaczyć! Tomasz Lis zawziął się na Hołownię i publicznie go obraża: „Narcystyczny były gwiazdor, megaloman totalny”
as/”Newsweek”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732697-holownia-i-czarzasty-mieli-wspolnie-wejsc-do-rzadu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.