„W jaki sposób ludzie, którzy nienawidzą się we własnym środowisku, mogą prowadzić polskie sprawy?” - zastanawia się w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Zbigniew Bogucki. Polityk Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na to, że sprawę przekazania podpisów Stanisławowi Gawłowskiemu przez Romana Giertych trzeba wyjaśnić. Nie mniej odsłania ona kulisy ciągle toczącej się brudnej gry politycznej na zapleczu Platformy Obywatelskiej. „Widzimy, że w ten sposób nie traktują tylko swoich politycznych przeciwników, czyli opozycję, ale także siebie samych” - stwierdza nasz rozmówca i dodaje, że utopiliby się nawzajem w łyżce wody.
W rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Zbigniew Bogucki podkreśla, że sprawę przekazania zebranych przez Romana Giertych podpisów Stanisławowi Gawłowskiemu w 2019 r. powinna sprawdzić prokuratura. Giertych mógł bowiem zbierać podpisy na komitet ogólnopolski, który zarejestrował później Gawłowski. Pytanie, jak za to Gawłowski zebrał podpisy w okręgu, z którego później wystartował.
Według polityka Prawa i Sprawiedliwości kolejna afera taśmowa Tuska nie tylko uświadamia wszystkim - po raz kolejny - w jaki sposób politycy obozu PO traktują wyborców prawicy. Czarno na białym pokazuje również, że dla ludzi z otoczenia Tuska polityka nie jest troską o wspólne dobro, ale brudną walką o władzę i wpływy, prowadzoną niemal z każdym.
Te nagrania pokazują, jak naprawdę wygląda walka na zapleczu i pod dywanem buldogów w Platformie Obywatelskiej. Na zewnątrz często pokazują, jak się wspólnie cieszą, jak sobie podają ręce, jak się ściskają i razem podskakują, nawet na swojej wyborczej stypie, tak jak to było w przypadku przegranej Trzaskowskiego. A tak naprawdę mamy do czynienia z wyjątkowo brutalną walką polityczną, gdzie za plecami ówczesnego szefa PO Grzegorza Schetyny, poprzedni szef Tusk, razem z Romanem Giertychem knują, jak tu zrobić mu na złość
— mówi nam poseł Zbigniew Bogucki z PiS.
„Sami siebie utopiliby się w łyżce wody”
Trudno oczekiwać, że wewnętrznie skłócony obóz polityczny jest w stanie skutecznie zajmować się rządzeniem i wprowadzać konieczne reformy.
W jaki sposób ludzie, którzy nienawidzą się we własnym środowisku, mogą prowadzić polskie sprawy? Czy ludzie, którzy w sposób absolutnie brutalny, często mocno nieetyczny, a być może nawet na granicy prawa, zwalczający swoich kolegów i koleżanek z własnej formacji politycznej, mogą troszczyć się wszystkich Polaków? Widzimy, że w ten sposób nie traktują tylko swoich politycznych przeciwników, czyli opozycję, ale także siebie samych. Nie mają żadnego mandatu moralnego i etycznego, żeby prowadzić polskie sprawy
— podkreśla nasz rozmówca i przypomina, że większość Polaków - także tych, którzy poparli ekipę Tuska w 2023 r. - dostrzega rozszerzającą się obecnie patologię tej władzy.
Skoro nie są w stanie zachować pewnych elementarnych norm rywalizacji, nawet wewnątrz własnego obozu politycznego, to co się dzieje, jeżeli zaczyna się walka wyborcza. Próbkę tego mieliśmy przy ostatnich wyborach w przypadku jej finansowania, kiedy uruchomiono służby wobec Karola Nawrockiego i absolutnie bezprawnie zabrano fundusze Prawu i Sprawiedliwości. Jeżeli premier powołuje się na patoststreamera, żeby niszczyć konkurenta politycznego, a jego zastępcy pokazują te nagrania, to to oznacza, że ci ludzie sięgnęli bruku już dawno temu. Oni sami siebie utopiliby w łyżce wody, tylko dlaczego topią teraz także Polskę, prowadząc do rozkładu finansów, armii i upadku wielu firm
— ocenia poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Tu się rodzi bardzo ważne pytanie. Skoro tak traktują siebie nawzajem, a także swoich konkurentów politycznych, to, w jaki sposób odnoszą się do Polaków? W jaki sposób określają wyborców? Wiemy z tych taśm, że tych, którzy nie pałają do nich jakąś wielką sympatią, mieszkających w mniejszych powiatach o poglądach konserwatywnych, określają wulgarnie i traktują przedmiotowo. Mimo że posiadają oni określone prawa wyborcze. Nie lepiej traktują jednak także swoich zwolenników, których notorycznie oszukują, a przykładem jest 100 konkretów Tuska. Na zewnątrz udają, że ich szanują, że walczą o każdy głos, że każdą Polkę i każdego Polaka traktują w taki sam sposób. Tymczasem te rozmowy Tuska z Giertychem jasno wskazują, że jest dokładnie odwrotnie. To są ludzie głęboko zdegradowani i prezentujący polityczną patologię. Taką twarz prezentował i prezentuje obóz Platformy Obywatelskiej
— podsumowuje poseł Zbigniew Bogucki z PiS.
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732620-bogucki-tasmy-pokazuja-jak-oni-sie-nawzajem-nienawidza
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.