„Decyzja minister kultury Hanny Wróblewskiej o uczestniczeniu w takiej imprezie jest nieodpowiedzialna, bo to w zasadzie jest defamacja Polski” - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Piotr Gliński. Były minister kultury nie ma wątpliwości, że upamiętnienie polskich ofiar niemieckiej agresji jakimś kamieniem jest potwarzą dla naszej tożsamości historycznej. „To nie jest coś, w czym powinien uczestniczyć członek polskiego rządu, polski minister kultury i dziedzictwa narodowego - podkreśla nasz rozmówca.
Niemcy w pobliżu Bundestagu odsłonili dziś kamień, który ma tymczasowo upamiętniać Polaków zabitych w czasie II wojny światowej. Po tylu latach debat na temat ich odpowiedzialności za napaść, okupację, mordy i zniszczenie naszego kraju jest to gest cyniczny, zwłaszcza że Berlin ciągle wymawia się od obowiązku zapłacenia reparacji i odszkodowań.
Niestety w berlińskiej „imprezie” udział wzięła polska minister kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska, podnosząc w ten sposób jej rangę, choć występując w trampkach, stała się dodatkowo pośmiewiskiem. Zachowanie minister Wróblewskiej skrytykował poprzedni minister kultury prof. Piotr Gliński.
Decyzja minister kultury Hanny Wróblewskiej o uczestniczeniu takiej imprezie jest nieodpowiedzialna, bo to w zasadzie jest defamacja Polski. Historia tego upamiętnienia to co najmniej 20 lat dyskusji i debat na zasadzie. W okresie powojennym Niemcy upamiętnili różne inne grupy narodowe i grupy ofiar, którym oczywiście absolutnie się to upamiętnienie należało. Natomiast od lat skrzętnie unikali i nadal unikają rozliczenia się ze swojej odpowiedzialności za zbrodnie dokonane na polskich obywatelach. Całe to dzisiejsze zdarzenie należy odczytywać w kontekście ciągle niewypłaconych Polakom odszkodowań, które wypłacili innym narodom, a nawet państwom kiedyś kolonialnym. Obecność polskiej minister kultury w imprezie z kamieniem to uczestniczenie w akcie niemieckiej polityki historycznej i tak to trzeba ująć
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl były minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, który całą tę sytuację nazywa „wyjątkowo wstydliwą” i „nieprzypadkową”.
CZYTAJ TAKŻE: Żałosne! Minister Wróblewska pojawiła się przed niemieckim kamieniem dla Polaków. Wystąpiła tam w… brudnych trampkach
Idą za niemiecką polityką historyczną
Niemcy nie chcą wziąć odpowiedzialności za swoje czyny. Kolejne rządy w Berlinie stanowczo odmawiają negocjacji dotyczących wypłacenia nam reparacji. Niestety rząd Donalda Tuska całkowicie porzucił prowadzone przez 8 lat przez PiS prace nad uświadomieniem Niemcom obowiązku wyrównania szkód, jakie wyrządzili państwu polskiemu w czasie wojny.
Niemcy we własnym społeczeństwie nie mają poczucia tego, jak w zasadzie wyglądała II wojna światowa. 30 proc. Niemców uważa się za ofiary II wojny światowej, ofiary jakichś nazistów. Kolejne 30 proc. sądzi, że choć Niemcy są odpowiedzialni, to jednak nie ma tu własnego zdania. Oznacza to, że mają podstawowy problem z własną świadomością i historyczną edukacją. Ich polityka historyczna polega na umniejszaniu własnej winy, jako sprawców tych zbrodni. Próbowali to realizować m.in. poprzez odpowiedni scenariusz wystawy Muzeum II Wojny Światowej, którą budował Donald Tusk dla Angeli Merkel w Gdańsku
— podkreśla poseł PiS prof. Gliński.
Dyskusji było wiele, nawet podjęto uchwały Bundestagu, wskazywano wiele koncepcji tego upamiętnienia, budowę jakiegoś domu polsko-niemieckiej historii. Nie twierdzę, że nie trzeba debatować, ale pamiętam, jak poprzednia minister kultury Niemiec, podczas wizyty w Polsce stwierdziła, że 6 lat (II wojna światowa – przyp. red.) nie może zrujnować 1000 lat przyjaźni polsko-niemieckiej. Powtórzyła to ostatnio w wywiadzie, będąc jeszcze ministrem. Tego kamienia nie odsłonięto w maju przed wyborami w Polsce, bo towarzysze niemieccy zrobili układ z polskimi towarzyszami, żeby im nie przeszkadzać. Teraz już nie mając wstydu, odsłaniają coś, co jest potwarzą dla polskich ofiar niemieckiej napaści i okupacji, potwarzą dla naszej tożsamości historycznej
— nie kryje oburzenia nasz rozmówca, który w sposób szczególny odnosi się do zachowania minister Wróblewskiej.
Po tylu latach jakiś tymczasowy kamień? To nie jest coś, w czym powinien uczestniczyć członek polskiego rządu, polski minister kultury i dziedzictwa narodowego
— podsumowuje poseł PiS prof. Piotr Gliński, były minister kultury i dziedzictwa narodowego.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Żałosne! Minister Wróblewska pojawiła się przed niemieckim kamieniem dla Polaków. Hołd zamordowanym oddała w… brudnych trampkach
koal
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732590-prof-glinski-wroblewska-wpisala-sie-w-niemiecka-narracje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.