Jest już po wyborach prezydenckich, ale „bodnarowcy” wciąż ciągną sprawę zakupu przez Karola Nawrockiego kawalerki od Jerzego Ż. Prokuratura Rejonowa Gdańsk-Śródmieście właśnie wszczęła śledztwo w sprawie „przejęcia” wspomnianego mieszkania, a pochwalił się tym sam Adam Bodnar. Warto zaznaczyć, że Rada Izby Notarialnej w Gdańsku już pod koniec maja sprawdziła treść aktów notarialnych ws. nabycia mieszkania Jerzego Ż. przez Karola Nawrockiego i nie dopatrzyła się tam uchybień. Z kolei opiekunka Jerzego Ż, która uderzała w Karola Nawrockiego w rozmowie z Onetem, okazała się osobą kilkukrotnie skazaną za oszustwa.
Gdańskiej prokuraturze chodzi o podejrzenie dokonanego w latach 2012-2017 oszustwa na szkodę mężczyzny. Jak przekazał prok. Duszyński, do prokuratury trafiły łącznie trzy zawiadomienia „o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z nabyciem mieszkania położonego w Gdańsku przez kandydata na urząd prezydenta RP” – od wicemarszałek Senatu Magdaleny Biejat, osoby prywatnej oraz prezydenta Gdańska.
W ramach czynności sprawdzających prokurator zgromadził dokumentację m.in. z sądów, zakładów karnych, NFZ i miejskich instytucji pomocowych. Przesłuchano także przedstawiciela prezydent Gdańska.
Po zapoznaniu się z nadesłanymi materiałami oraz przeprowadzeniu czynności przesłuchania w charakterze świadka przedstawiciela zawiadamiającego prezydenta Miasta Gdańsk prokurator uznał, że zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa i w dniu 13 czerwca 2025 r. wydał postanowienie o wszczęciu dochodzenia
— przekazał Duszyński.
Jest dochodzenie w sprawie przejęcia kawalerki Jerzego Ż. Po analizie dokumentacji oraz przesłuchaniu świadka Prokurator uznał, iż zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa
— Adam Bodnar.
Sprawa opiekunki
W całej sprawie warto podkreślić, że opiekunka Jerzego Ż., która opowiadała portalowi Onet o tym, że rzekomo Karol Nawrocki nie zajmował się z nim, została już wyrzucona ze swojej pracy za łamanie jej zasad, a ponadto była skazywana za oszustwa i fałszerstwa. W wyniku jednego z tych wyroków siedziała nawet w więzieniu. Anna Kanigowska w 2023 r. otrzymała od prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz nagrodę, „Złotą Malwę”, za „wyjątkowe poświęcenie i zaangażowanie w pracy z osobami starszymi i dotkniętymi niepełnosprawnościami”.
O co chodzi w sprawie mieszkania Jerzego Ż.?
Sprawa mieszkania Jerzego Ż. to pokłosie publikacji portalu Onet, który w czasie kampanii wyborczej starał się uderzać w Karola Nawrockiego, ciągnąć w wielu tekstach sprawę kawalerki w Gdańsku, którą zakupił od starszego mężczyzny Jerzego Ż.
Wyjaśnienia Karola Nawrockiego
W odpowiedzi na te doniesienia Nawrocki opublikował też w internecie złożone przez niego jako prezesa IPN oświadczenie majątkowe z 2021 r., w którym wymienił dwa mieszkania własnościowe, które posiada z żoną, oraz 50-procentowy udział w mieszkaniu jego żyjącej matki.
Zdaniem Nawrockiego nabycie przez niego kawalerki w Gdańsku „dokonało się w pełni zgodnie z prawem”.
Nawrocki mówił też, że kwestia pomocy udzielanej przez niego Jerzemu Ż. i nabycie mieszkania to oddzielne sprawy i że w kwestii mieszkania nie ma sobie nic do zarzucenia. Tłumaczył, że „pomógł człowiekowi”, kupił od niego mieszkanie i ostatecznie przekazał je na cele charytatywne - Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Dobroczynnemu w Gdyni.
Karol Nawrocki w czasie kampanii wyborczej zamieścił też długie nagranie, w którym obszernie wyjaśniał sprawę kawalerki zakupionej od Jerzego Ż.
Własność mieszkania uzyskaliśmy zgodnie z ustaleniami w kolejnym akcie w roku 2017. Pan Jerzy nie chciał w niej żadnych gwarancji dla siebie, umowy dożywocia czy służebności. Udzielił nam pełnomocnictwa do przeprowadzenia czynności w jego imieniu. Zaufał mojemu słowu, że do kiedy tylko będzie chciał, to mieszkanie będzie do jego dyspozycji. Mieszkał w nim, a ja nie miałem do niego kluczy. Przez lata je opłacałem. Opłacałem czynsz i inne koszty wynikające z jego posiadania. Nie czerpałem z tego żadnych korzyści. Mieszkanie faktycznie było pana Jerzego, czekało. Dziś nadal stoi zamknięte przez niego nie przeze mnie, tak jak się z nim umówiłem. Do jego śmierci to jego dom, nie mój. Wyłudzacze czy cwaniacy mieszkanie pana Jerzego dawno by sprzedali albo umieścili w nim swoją rodzinę. Ja natomiast nawet nie miałem do niego klucza, tak się nie zachowują czyściciele kamienic
— mówił m.in. na wspomnianym nagraniu Karol Nawrocki.
Zapewniał też, że po zakupieniu mieszkania nadal brał odpowiedzialność za Jerzego Ż. Obecnie Jerzy Ż. przebywa w gdańskim DPS-ie.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/PAP/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732581-bodnarowcy-wszczeli-dochodzenie-ws-kawalerki-jerzego-z
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.