Polska 2050 Szymona Hołowni rzekomo próbuje walczyć z nepotyzmem w polityce. Tymczasem w sieci opisano bulwersującą sytuację, w której Beata Springer, członek Rady Nadzorczej WFOŚiGW (obecnie już była), działaczka Polski 2050, założyła swoją fundację cztery dni po ogłoszeniem konkursu przez WFOŚiGW, a następnie ta fundacja wygrała konkurs. Minister Paulina Hennig-Kloski po ujawnieniu informacji przez media odwołała Springer z Rady Nadzorczej WFOŚiGW, wspomniana Fundacja wycofała się też z konkursu.
Całą sprawę opisała na Facebooku 12 czerwca działaczka społeczna Karolina Walko.
W naszym województwie funkcjonuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW) – link: wfosigw.zgora.pl, który w ramach własnego Programu o nazwie „EKOLUB - Lubuski Program Edukacji Ekologicznej” ogłosił nabór projektów, aby następnie te najlepsze sfinansować. Musicie wiedzieć, że organami WFOŚiGW jest Rada Nadzorcza oraz Zarząd. Na ten moment wszystko wydaje się w porządku, jednakże… w Radzie Nadzorczej zasiada Pani Beata Springer, która jednocześnie jest prezesem Fundacji Zielone Serce. Tak! Fundacji, która otrzymała finansowanie w ramach tego programu (miejsce 14 na liście). Fundacja Zielone Serce powstała 14 lutego 2025 roku, co niemal pokrywa się z datą ogłoszenia naboru, czyli 10 lutego 2025. Co więcej, aby strona Fundacji na facebooku wyglądała profesjonalnie i miała dużo obserwujących, posłużono się kontem, które istniało od dawna – pod inną nazwą. Pani Beata w Radzie Nadzorczej WFOŚiGW nie znalazła się przypadkiem, została wyznaczona przez Ministra Klimatu i Środowiska, czyli Panią Paulina Hennig-Kloska – wiceprzewodniczącą partii Polska 2050 Szymon Hołownia. Co zatrważające, Pani Beata Springer startowała w wyborach do Sejmu i Senatu w 2023 roku i zaufało jej ponad 1 200 osób. Mam nadzieję, że to jedynie jedna wielka pomyłka i da się to racjonalnie wytłumaczyć, ale jak dla mnie jest to co najmniej konflikt interesów
— podkreśliła Katarzyna Walko.
Do powyższego wpisu nawiązał na platformie X Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.
Oj, bardzo grube. Działaczka Polski 2050, kandydatka w wyborach parlamentarnych z 2023 r., trafiła do rady wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska (fundusz jest realnie w gestii Polski 2050 i PSL). Fundusz rozpisał konkurs na programy edukacji ekologicznej. Kilka dni po rozpisaniu konkursu działaczka założyła fundację. Jej facebookową stroną została strona, która wcześniej promowała kandydatów Polski 2050 w wyborach. I - cóż za zaskoczenie - fundacja wygrała w konkursie finansowanie zgłoszonego projektu. Wycofała się, gdy sprawa wyszła na jaw. To chyba jest w ramach tej polityki antykuwetowej, prawda?
— napisał Patryk Słowik.
Reakcja Pauliny Hennig-Kloski była błyskawiczna - pani nie jest już członkinią Rady Nadzorczej WFOŚiGW, a jej fundacja zrezygnowała z ubiegania się o dofinansowanie. Myślę że to jednak jest ta subtelna różnica charakterystyczna dla Polski 2050 - nie na darmo tacy ludzie jak Rafał Komarewicz walczą z „kuwetami”…
— starał się bronić minister z Polski 2050 jej partyjny kolega, wiceminister cyfryzacji Michał Gramatyka.
Po pierwsze, reakcja po fakcie. Po drugie, ta pani sama sobie tego dofinansowania nie przyznała
— zareagował na powyższy wpis Słowik. W tym momencie do dyskusji włączyła się sama Paulina Hennig-Kloska, od razu przechodząc do ataku na dziennikarza.
Pan wybaczy Panie Redaktorze, ale to kłamstwo, decyzję zapadły gdy ja się dowiedziałam o sprawie. Pan forsuje tezy nie zapytawszy Ministerstwa o sprawę i przebieg zdarzeń
— uderzała Paulina Hennig-Kloska.
Niesamowita jest Pani buta i wypieranie rzeczywistości. Na szczęście ludzie to widzą
— ripostował dziennikarz.
Rzeczywistość wygląda tak:
w czwartek dowiedziałam się o sprawie i podjęłam decyzję o zmianie członka RN, tego samego dnia Fundacja wycofała się z konkursu
w piątek o 18:20 dostałam rekomendację nowego kandydata z poparciem kilku NGO, nie mogę odwołać członka nie mając następcy
w sobotę podpisałam decyzję o zmianie
— starała się tłumaczyć minister z Polski 2050.
Czyli jest dokładnie tak jak napisałem - zmiana nastąpiła po nagłośnieniu sprawy (co nastąpiło trzy dni temu). Przy odrobinie honoru najzwyczajniej w świecie by Pani mnie przeprosiła. No ale przyznaję, że się nie spodziewam
— zaznaczył Słowik. Wkrótce okazało się, że miał rację.
Byliśmy w procesie nim Pan zajął się sprawą, czasami proces chwilę trwa, tak było w tym przypadku, o mojej decyzji poinformowałam Biuro Ministra i Przewodniczącego Rady Nadzorczej WFOŚ w Zielonej Górze w czwartek. Była natychmiastowa. Tak uważam, że to sytuacja niedopuszczalna
— starała się bronić Hennig-Kloska. To właśnie 12 czerwca w czwartek działaczka społeczna Karolina Walko opisała całą sprawę na Facebooku.
A skąd się Pani dowiedziała o sprawie? Nie dzięki pani Karolinie Walko?
— dopytał dziennikarz.
Od Przewodniczącego Rady Nadzorczej WFOŚ w Zielonej Górze
— odpowiedziała Hennig-Kloska.
Jak widać, dobrze by było, aby Polska 2050, która tyle mówi o dobrym postulacie, jakim jest walka z nepotyzmem w polityce i rozdawaniem stanowisk oraz apanaży państwowych dla działaczy politycznych, najpierw zaczęła od wprowadzania wysokich standardów we własnej formacji politycznej.
tkwl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732526-afera-w-polsce-2050-hennig-kloska-starla-sie-ze-slowikiem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.