Katowicki sąd uwzględnił wniosek prokuratury i aresztował na 3 miesiące Dominika B. w związku ze śledztwem dotyczącym Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - poinformowała PAP neo-Prokuratura Krajowa. Wcześniej usłyszał pięć prokuratorskich zarzutów. Przypominamy, że większość materiału dowodowego ws. RARS opiera się na zeznaniach Pawła Sz., który już dwukrotnie w sądzie został uznany za niewiarygodnego.
Tuż po tym, jak Donald Tusk zapowiedział kolejne represje wobec politycznych przeciwników, które nazywa on „rozliczeniami”, Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało w Warszawie Dominika B., czyli kolejną osobę związaną z rzekomymi „nieprawidłowościami w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych” (RARS).
CZYTAJ TAKŻE: Wczoraj premier zapowiedział kolejne represje, dziś są efekty. Zatrzymano kolejną osobę ws. rzekomej „afery” w RARS
Zarzuty
Rzecznik prasowy neo-Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak podał, że B. usłyszał w czwartek pięć zarzutów, jako reprezentant dwóch spółek z ograniczoną odpowiedzialnością - S(…) i D(…). B. nie przyznał się do stawianych zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia - zaznaczył rzecznik. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.
Zarzuty dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej od kwietnia 2020 r. do grudnia 2023 r. m.in. wraz z b. prezesem RARS Michałem Kuczmierowskim (zgadza się na podawanie nazwiska - PAP) i urzędnikami agencji, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez reprezentujących rządowy podmiot funkcjonariuszy publicznych oraz prania pieniędzy.
CZYTAJ TAKŻE: Nowy wątek ws. Pawła Szopy. Mec. Wąsowski: Nakazano doprowadzić przymusowo mojego Mandanta. „Zarzuty są z pomówienia”
Według neo-prokuratury, B. miał współdziałać dla zawarcia przez RARS umów na zakup agregatów na łączną kwotę ponad 91 mln zł oraz umów na dostawę m.in. maseczek i rękawiczek ochronnych na łączną kwotę 23 mln zł przez agencję – z reprezentowanymi przez niego dwoma spółkami. Zarzut prania pieniędzy dotyczy co najmniej 23 mln zł uzyskanych z RARS.
Według śledczych, B. polecał chińskim dostawcom zawyżanie od kwietnia do października 2020 r. cen dostarczanego do Polski sprzętu covidowego. RARS ponosił te zawyżone koszty zakupu, a potem B. „działając jako osoba prywatna – zawierał z tymi samymi chińskimi firmami fikcyjne umowy, na podstawie których część środków z zawyżonych kwot wracała do niego tytułem rzekomego wynagrodzenia” - wyjaśnił rzecznik neo-PK.
Z materiału dowodowego wynika podejrzenie, iż Dominik B., po uzgodnieniu z urzędnikami RARS nielegalnych działań stanowiących przekroczenie uprawnień, doprowadził do zawarcia z agencją szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych, maseczek i rękawiczek ochronnych. W sumie podmioty reprezentowane przez Dominika B. uzyskały z RARS środki pieniężne w kwocie co najmniej 114 mln zł
— poinformował prok. Nowak.
Dodał, że z materiałów śledztwa wynika, iż „zawarcie i realizacja tych umów były sprzeczne z zasadami bezstronnego i obiektywnego traktowania oferentów oraz racjonalnego gospodarowania publicznymi środkami finansowymi, w tym wydatkowania funduszy w sposób celowy i oszczędny”.
Prokurator podał, że w śledztwie zarzuty przedstawiono łącznie 14 osobom, w tym byłemu prezesowi RARS oraz trzem innym urzędnikom agencji. Zarzuty postawiono też m.in. twórcy marki Red is Bad Pawłowi S.
Niewiarygodny Paweł S.
Przypominamy, że głównym dowodem obciążającym ws. rzekomej afery RARS mają być zeznania małego świadka koronnego Pawła S.
Warto jednak przypomnieć, że kilka tygodni temu nawet Sąd Okręgowy stwierdził jednoznacznie, że wyjaśnienia S. są niekonsekwentne, wewnętrznie sprzeczne, ewoluują w miarę postępów śledztwa i przez to są całkowicie niewiarygodne.
Kolejny dowód na niewiarygodność Pawła S. padł podczas orzeczenia sądu ws. Pawła K.
Portal wPolityce.pl ujawnił szczegóły postanowienia sądu ws. Pawła K. Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że wyjaśnienia najważniejszego „świadka” oskarżenia, czyli Pawła Szopy, można bez trudu podważyć.
Sąd nie tylko nisko ocenił rewelacje Szopy, ale rozbił w pył narrację o zabezpieczeniu majątkowym zastosowanym przez śledczych.
Prokurator nie wykazał, że istnieje realne niebezpieczeństwo, że brak zabezpieczenia majątkowego co najmniej znacznie utrudni, jeżeli nie uniemożliwi wykonanie hipotetycznego orzeczenia w zakresie ewentualnie orzeczonej grzywny, równowartości przepadku osiągniętej z przestępstwa korzyści majątkowej
— czytamy w uzasadnieniu sądu, do którego dotarł portal wPolityce.pl.
as/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732434-dominik-b-trafi-do-aresztu-dalszy-cyrk-w-sprawie-rars
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.