Dziennikarz Grzegorz Sroczyński, na łamach portalu Gazeta.pl, nie pozostawił suchej nitki na Donaldzie Tusku i rządzie, którego jest premierem. Dziennikarz stwierdził wprost, że ekipa, która jest u władzy będzie „gnić”, a jej lider razem z nią. Publicysta zwrócił uwagę, że expose szefa rządu w zdecydowanej większości dotyczyło PiS-u i nie było w nim żadnych pomysłów i konkretów. Według niego, było skierowane głównie do najtwardszego elektoratu, ale nawet wśród niego znajdą się tacy, którzy więcej Tuskowi nie zaufają.
Tusk mówi o sukcesach
To będzie gnicie
— ocenił dalsze trwanie rządu Sroczyński.
Redaktor skomentował słowa premiera o rzekomych sukcesach oraz braku dobrej komunikacji między rządem a obywatelami. Powiedział, że premier nie wyciągnął wniosków z kolejnej wyborczej porażki i brnie w błędną retorykę, jakoby za fatalny wynik odpowiedzialny był brak rzecznika rządu. Dziennikarz określił zachowanie Tuska jako aroganckie i pełne pychy. Dodał również, że szef rządu jest „kompletnie odklejony od rzeczywistości”.
Mamy niemal jak w banku postępującą degrengoladę rządu i osobiście Tuska, co wynika wprost z jego wymęczonego przemówienia. Premier się męczył i słuchacze się męczyli. Żadnej nowej myśli, za to dwie trzecie przemówienia o PiS
— czytamy w artykule.
Zauważył, że ekipa, która prowadzi okręt o nazwie Polska, nie dowozi obietnic wyborczych - słynne 100 konkretów na pierwsze 100 dni - z kolei premier zdaje się zakłamywać rzeczywistość. Wspomina choćby o fatalnej sytuacji w służbie zdrowia czy braku jakiejkolwiek strategii energetycznej. Dodaje również, że eksperci podczas wywiadów, mówią wprost, że rząd Tuska nie radzi sobie za dobrze i nie ma wytyczonego żadnego planu dla Polski. Dziennikarz ocenił, że żaden rzecznik prasowy - nawet kilku - nie zmieni postrzegania Polaków.
Publicysta zwrócił uwagę, że Tusk nie realizuje żadnego strategicznego projektu.
Za każdym razem, jak ludzie takie wyrzekania na CPK od was słyszą, zaczynają wątpić w waszą chęć budowania tego lotniska i połączeń kolejowych
— dodał.
Temat rozliczeń już nie „grzeje”
Sroczyński ocenił fragment, gdzie Tusk mówi, iż rozliczenia PiS-u to nie jest zwykła zemsta polityczna. Dziennikarz twierdzi, że ta retoryka, to „robienie sobie jaj z wyborców”.
Ten fragment z przemowy Tuska to już jawna kpina. Naprawdę, aż takich jaj z wyborców nie powinno się publicznie robić. Przecież właśnie traktujecie rozliczenia jak zemstę i wehikuł wyborczy!
— stwierdził.
Publicysta ostrzegł tuskowców, że ich działania skończą się przegranymi w europejskich trybunałach - dowodem mają być wpisy na portalu X, które wychodzą spod ręki Bodnara, Tuska i przychylnych im sędziów czy ministrów. Dodał, że sytuacji nie poprawia fakt, że osobą odpowiedzialną za rozliczenia, jest Roman Giertych, który posiada własną farmę trolli. Z kolei Tusk sam go namawia do dalszej „pracy”.
Internetowy troll Giertych, grający teraz melodyjki z moskiewskiej propagandy „a na Zachodzie to fałszują wybory, to u nas w Rosji jest prawdziwa demokracja”. I to pan, panie premierze, na to pozwala, pan go szczuje i uruchamia, pan go przyjmuje do partii. „Nie ma mowy, żebyśmy zrezygnowali z dalszych rozliczeń”. No to smacznego, powodzenia!
— napisał.
Rozwój czy zwijanie państwa
Dziennikarz następnie podjął temat ogłaszania kolejnych sukcesów gospodarczych. Tusk chwali się kolejnymi wzrostami, które mają pokazywać, że Polska zmierza w kierunku rozwoju i prosperity. Tyle, że Polacy tego nie odczuwają. Publicysta porównał rządy PiS-u i obecnego rządu. Wprost stwierdził, że poprzednia władza dowoziła obietnice i rozwijała państwo.
Prawda jest taka, że za PiS - nie licząc czasu pandemii i wojny - Polska rozwijała się bardzo szybko, również była na pierwszym miejscu w Unii
— ocenił.
Przystawki w odstawkę
Dziennikarz poruszył też temat koalicjantów w rządzie. Stwierdził, że Tusk nie zająknął się o projektach swoich sprzymierzeńców, kompletnie ich marginalizując. Według niego, premier tylko obiecuje, że wspólnie pochylą się nad tymi pomysłami, ale tego nie robią.
O Jezu, tu już zęby bolą. Dwa lata mieliście na przegłosowanie ustawy, którą proponuje Polska 2050, żeby nie dało się tak łatwo wsadzać ziomków i rodzin do spółek. Nic się nie wydarzyło. Czy premier ma ludzi na kretynów? Przecież co trzy dni media piszą o kolejnym znajomku, którego ministrowie gdzieś tam wsadzają
— skomentował.
Rząd bez kłótni
Na koniec odniósł się do słów premiera, który stwierdził, że w rządzie skończą się kłótnie i wzajemne oskarżenia. Dziennikarz wytknął Tuskowi, że rządzi już półtora roku i w tym czasie koalicja rządząca nie robi nic innego, tylko się kłóci. Wskazał również na fatalną komunikację między koalicjantami, którzy dowiaduję się pewnych rzeczy nie od siebie, tylko z doniesień medialnych.
Panie premierze, to pan ma parterów w nosie! To pan uważa, że PO senior, a reszta - wasale
— czytamy w artykule.
Sroczyński podsumował wystąpienie Tuska stwierdzeniem, iż było to expose skierowane tylko do „Silnych Razem”. Zaznaczył przy tym, że nawet w tym żelaznym elektoracie, znajdą się osoby, które tego nie kupią.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
xyz/gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732233-sroczynski-przejechal-sie-walcem-po-wystapieniu-tuska
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.