Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował na konferencji prasowej w Izbie, że głosowanie nad wotum zaufania dla rządu odbędzie się około godz. 16. Jak mówił, premier Donald Tusk poprosił o pół godziny przerwy po debacie, aby przygotować odpowiedzi na zadane pytania. Zaprzeczył też jakoby miał zamiar wejść do rządu w przypadku, jeśli ustąpiłby z funkcji marszałka Sejmu. Co ważne, Hołownia podkreślił, że nie weźmie udziału w żadnym „zamachu stanu” w kontekście podważania wyników wyborów prezydenckich i obowiązuje zasada domniemania ważności wyboru prezydenta do czasu orzeczenia o ważności SN” - powiedział Hołownia.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie poinformował, że nastąpiło „lekkie opóźnienie” w trwającej debacie nad wnioskiem o wyrażenie wotum zaufania. Podkreślił, że „łącznie ponad 280 posłów” zada pytanie premierowi. Ocenił, że jest to rekordowa w historii liczba posłów zapisanych do pytań.
Z tego powodu - jak przekazał - spodziewa się głosowania w tej sprawie około godziny 16.
Jak dodał, premier Tusk poprosił także o pół godziny przerwy po debacie w celu przygotowania się do odpowiedzi na zadane pytania.
Po wyczerpaniu puli zgłoszeń do pytań nastąpi półgodzinna przerwa, a później głosowanie
— wyjaśnił marszałek Sejmu.
Jak dodał, w bloku głosowań - oprócz głosowania nad wotum zaufania - znajdą się także dwa głosowania proceduralne.
Początkowo głosowanie było planowane na godz. 14.
Po expose premiera
Marszałek Sejmu zapewnił w odniesieniu do dzisiejszego głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska, że koalicji zależy na rozliczeniu poprzedników, jednak chciałby usłyszeć, jaki program dla Polski ma obecny rząd.
Cieszę się, że w przemówieniu pana premiera, oprócz wątków związanych z PiS i rozliczaniem PiS, odniesień do PiS, znalazły się wątki, na którym nam najbardziej zależy. Nam zależy na rozliczeniu PiS, ale dzisiaj przede wszystkim bardzo chcemy usłyszeć, jaki ten rząd, ta koalicja, w której jesteśmy, ma program dla naszych dzieci, rozwoju Polski, wychodzący w przyszłość
— powiedział.
Oceniając expose Donalda Tuska Hołownia stwierdził, że premier za mało miejsca poświęcił tematom związanym z modernizacją, nad czym ubolewa.
Trochę może żałuję, że pan premier tak mało miejsca poświęcił w swoim wystąpieniu tym wszystkim programem modernizacyjnym i tym zmianom, na które czekamy, ale jednak z satysfakcją odnotowuję, że z 5 konkretnych, merytorycznych propozycji, do których odniósł się, mówiąc o projektach koalicjantów, 3 pochodzą z Polski 2050
— podkreślił Szymon Hołownia.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Renegocjacja umowy koalicyjnej
Hołownia podkreślił dziś na konferencji prasowej, że z satysfakcją odnotowuje, że z pięciu konkretnych, merytorycznych propozycji, do których odniósł się premier w expose mówiąc o projektach koalicjantów trzy pochodzą z Polski 2050.
To uporządkowanie sytuacji w spółkach Skarbu Państwa, więc ustawa antykuwetowa, to mieszkania i kwestia dostępności mieszkań, to wreszcie ustawa smartfonowa. I też cieszę się, że sporo miejsca pan premier temu zagadnieniu poświęcił, bo projekt ustawy w tej sprawie jest na ukończeniu
— zaznaczył marszałek.
Jego zdaniem coraz bardziej nagląca staje się kwestia zmian programowych w umowie koalicyjnej, która - zdaniem Hołowni - powinna zostać renegocjowana. Nawoływał też do szybkiej rekonstrukcji rządu.
Dziś jeszcze bardziej, po tym wystąpieniu, widać że musimy nabrać tempa jako koalicja. Rekonstrukcja rządu musi odbyć się jak najszybciej, i to jest najważniejsze, i o tym mówiłem premierowi, a po dzisiejszym expose muszę powiedzieć to jeszcze wyraźniej – palącą koniecznością staje się renegocjacja umowy koalicyjnej w części programowej. Musimy dzisiaj wyjść do ludzi nie tylko pokazując, że jesteśmy lepsi od PiS, bo jesteśmy lepsi, ale pokazując w czym będziemy lepsi przez najbliższe dwa lata i chcemy być lepsi, tak żeby PiS w 2027 nie wrócił do władzy
— oznajmił.
Według niego, jeśli nie dojdzie do zmian programowych i renegocjacji umowy koalicyjnej, to koalicja większościowa „nie ma przyszłości”.
Dzisiaj damy premierowi kredyt zaufania, bo ta nadzieja w nas jeszcze jest. I wierzę, że jesteśmy w stanie nadać, bo trzeba nadać koalicji nowe tempo w ciągu tych najbliższych tygodni. Wierzę głęboko, że tak się właśnie stanie, bo jeżeli tak się nie stanie, to przed tą koalicją nie ma przyszłości
— przekonywał marszałek Sejmu.
Bo to nie jest tylko koalicja buforowa, zaporowa przed PiS. Wybory prezydenckie już nam pokazały, że to nie wystarczy, żeby mieć odpowiedzialność za państwo. Mówić o tym, że jesteśmy przeciwko PiS-owi, zaporą przeciwko PiS-owi
— uzupełnił.
Lider Polski 2050 powiedział też, że jego formacja będzie w obecnej koalicji rządowej, dopóki będzie miała nadzieję, że „agenda pokoleniowa, agenda dla dobra naszych dzieci” będzie realizowana.
Dlatego dzisiaj damy premierowi kredyt zaufania. Damy ten kredyt zaufania, bo ta nadzieja w nas jeszcze jest. I wierzę, że jesteśmy w stanie nadać koalicji nowe tempo w ciągu tych najbliższych tygodni. Wierzę głęboko, że tak się stanie, bo jeżeli tak się nie stanie, to przed tą koalicją nie ma przyszłości
— powiedział Hołownia.
Do przodu, renegocjacja umowy szybko, szybko rekonstrukcja rządu. Zamykamy ten temat i jedziemy dalej. Jak najwięcej wizji, jak najwięcej opowieści nie o strachach, które Polacy albo politycy mają w głowie, ale o marzeniach Polek i Polaków
— uzupełnił marszałek Sejmu.
Ważność wyboru prezydenta
Odnosząc się do wyniku wyborów prezydenckich i zwycięstwa Karola Nawrockiego Szymon Hołownia podkreślał, że weźmie udziału w żadnym zamachu stanu, by podważyć decyzję Polaków.
Bardzo jasno chciałbym odnieść się do tych głosów mówiąc: jeżeli ktoś chce robić w Polsce zamach stanu, to nie będzie go robił ze mną. Dzisiaj jesteśmy w bardzo jasnej, konkretnej sytuacji. Mamy Konstytucję RP, dysponuję bardzo jasną też wykładnią Konstytucji
— przestrzegał Hołownia.
Pan Karol Nawrocki, zgodnie z Kodeksem wyborczym obowiązującym w Polsce, jest od chwili ogłoszenia wyniku wyborów przez PKW nowo wybranym prezydentem RP. Prezydentem RP i wszystkie uprawnienia z tym związane stanie się w momencie, w którym złoży przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym. Proces wyborczy kończy się nie w momencie wydania orzeczenia przez SN o ważności lub nie wyborów. On się kończy w momencie ogłoszenia wyników wyborów przez PKW
— dodał.
Hołownia wyraził jednocześnie nadzieję, że PKW wyjaśni wszystkie wątpliwości, które miały miejsce przy liczeniu głosów w niektórych komisjach, a „osoby za nie odpowiedzialne zostaną pociągnięte do odpowiedzialności”.
Marszałek Sejmu wyjaśniał też, że istnieje casus domniemania ważności wyboru prezydenta.
Stoję na stanowisku i też mam do tego podstawy prawne, obowiązuje domniemanie ważności wyborów prezydenta w tym sensie, że SN musiałby stwierdzić nieważność tego wyboru, żeby można było podejmować zgodnie z Konstytucją jakieś inne czynności
— przekazał na konferencji prasowej marszałek Sejmu.
Konstytucja uruchamia się w momencie stwierdzenia nieważności wyboru prezydenta. Jeżeli takie orzeczenie zostałoby wydane, wtedy rzeczywiście Marszałek Sejmu - to jest opisane precyzyjnie w konstytucji - może sprawować kompetencje prezydenta. Natomiast nawet jeżeli uznalibyśmy, że są wątpliwości wobec Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych i wydane przez nią orzeczenie o ważności wyboru nie istnieje, to nie daje mi podstaw do tego, żeby wchodzić w kompetencje prezydenta Rzeczypospolitej
— dodał.
Chcę powiedzieć bardzo wyraźnie, jeżeli nie będzie stwierdzenia nieważności wyboru prezydenta przez Sąd Najwyższy, jeżeli nie zajdą żadne inne niespodziewane okoliczności, to proces wyborczy uznam za zamknięty i na 6 sierpnia zwołam Zgromadzenie Narodowe
— ujawnił marszałek Sejmu.
Pozycja Tuska i przyszłość rządu
Szymon Hołownia był pytany przez dziennikarzy o kwestię potencjalnej zmiany na stanowisku premiera. Marszałek zapewnił, że jest w stanie wyobrazić sobie do końca kadencji „różne scenariusze”.
Nie wiem jak będzie do końca kadencji. Wiem że dzisiaj wyrażamy wotum zaufania wobec gabinetu tego premiera Donalda Tuska, natomiast rzeczywistość polityczna jest tak dynamiczna, że jestem w stanie wyobrazić sobie też w tej sprawie różne scenariusze do końca kadencji. To też będzie zależało nie tylko od sytuacji politycznej, ale też od woli samego Donalda Tuska
— odpowiedział Hołownia.
Jeśli chodzi o głośną sprawę powołania rzecznika rządu, to marszałek Sejmu zdradził, że premier ma już w głowie pewne konkretne kandydatury.
Pan premier, z tego co słyszałem, ma już pierwsze nazwiska w głowie, odbywa pierwsze rozmowy. My chętnie też jako koalicjanci włączymy się w ten proces
— mówił.
Odnośnie słów Władysława Kosiniaka-Kamysza, który podkreślał dziś w TVN24, że Hołownia - w przypadku ustąpienia z funkcji marszałka Sejmu - powinien objąć tekę rządową, lider Polski 2050 kategorycznie zaprzeczył, że ma to w planach.
Tak, wykluczam. Nie wejdę do rządu w tej formule, który dzisiaj jest
— przekazał.
Marszałek Sejmu zapewnił też, że jego zaproszenie do rozmowy z prezydentem elektem Karolem Nawrockim, jest nadal aktualne.
Jestem silny duchem i żywego mnie nie weźmie. W związku z powyższym myślę, że możemy te relacje poukładać dobrze. Zaproszenie jest otwarte, wiem że teraz ma pewnie mnóstwo innych rzeczy na głowie, ale liczę, że jeszcze w czerwcu do takiego spotkania dojdzie – stwierdził Szymon Hołownia na konferencji prasowej w Sejmie
— powiedział.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP/sejm.gov.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732137-holownia-nikt-ze-mna-zamachu-stanu-nie-bedzie-robil
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.