Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił dziś, że większość działaczy PSL chce pozostać w koalicji rządzącej. tam ma przynajmniej wynikać z wewnątrzpartyjnej ankiety ludowców. Szef MON stwierdził też, że jest spokojny o wynik głosowania nad wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska i postawy posłów PSL w tym względzie. Co ciekawe dodał też, że w przypadku ustąpienia Szymona Hołowni z funkcji marszałka Sejmu, lider Polski 2050 powinien zostać trzecim wicepremierem i otrzymać konkretny resort pod swoja pieczę. „Szymon Hołownia powinien, jeżeli nie będzie marszałkiem, być w rządzie” - podkreślił Kosiniak-Kamysz.
Szef MON i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił w TVN24, że jest spokojny o głosowanie ludowców za wotum zaufania dla rządu.
Jeśli chodzi o stabilność, bezpieczeństwo tego głosowania – nie mam tutaj obaw, jestem spokojny
— powiedział.
Odniósł się też do słów posła Marka Sawickiego, który zaznaczył, że premier Donald Tusk powinien być wymieniony na stanowisku szefa rządu.
Marek Sawicki bardzo ciekawie mówi, że to jest głosowanie nad koalicją, nad rządem, który też PSL tworzy. I on jest za ministrami z PSL, za tym, jak ta koalicja jest stworzona, że to właśnie my tworzymy i nasze partie tworzą tę koalicję. Jestem spokojny w każdym obszarze tego głosowania
— wyjaśniał szef MON.
„Nowe otwarcie”
Lider ludowców zaznaczył, że dzisiejsze głosowanie nad wotum zaufania dla rządu musi oznaczać nie tylko zmiany personalne i rekonstrukcję, ale też „nowe otwarcie” w kontekście całościowego funkcjonowania koalicji.
To nowe otwarcie, które dzisiaj następuje, musi przynieść zmianę nie personalną, ale zmianę całego funkcjonowania koalicji. I o tym rozmawialiśmy przez ostatnie dni
— zapewnił.
Kosiniak-Kamysz przekonywał też, że na chwilę obecną Donald Tusk ma najsilniejszy mandat do pełnienia funkcji szefa rządu. Przekonywał, że Tusk jest niezwykle zdeterminowany.
Zobaczymy w 2027 roku, jakie będą nasze role, wszystkich aktorów tej sceny i rządowej, i koalicyjnej. Na dzień dzisiejszy Donald Tusk na najsilniejszy mandat. Jest szefem ugrupowania największego, ma wolę do tego i jego determinacja jest moim zdaniem kluczową sprawą. Ma ogromną determinację
— tłumaczył.
Nikt nie jest przywiązany. Każdy musi brać odpowiedzialność za miejsce, w którym siebie na początku widzi, jeżeli inni to akceptują. I Donald Tusk bierze 100 proc. odpowiedzialności. Ja nie mam poczucia wyczerpania już misji premiera i nikt z nas takiego poczucia nie ma
— dodał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zła komunikacja
Na pytanie o to, jakie są ważniejsze powody, dla których koalicja nie cieszy się wielkim poparciem, lider PSL stwierdził, że „efektów wielu działań po prostu nie udało się pokazać”.
Jest poczucie, powszechne, nie tylko w koalicji, takiej nowej siły, która musi być tchnięta w koalicję, w to wszystko, co robimy. Bo efektów wielu działań po prostu nie udało się pokazać, pomimo że transfery społeczne na 60 mld, największy budżet na bezpieczeństwo, postawienie na innowacje, nowoczesne technologie, sztuczną inteligencję, otworzenie rynków europejskich, umocnienie pozycji w Europie, wzrost gospodarczy, niskie bezrobocie
— podkreślił.
Nie trafiło to wszystko z takim przekazem, jakbyśmy tego oczekiwali. To nie chodzi tylko o komunikację
— uzupełnił.
Przyszłość koalicji
Wicepremier Kosiniak-Kamysz skomentował tez wyniki wewnętrznej ankiety w PSL, w której działacze wypowiedzieli się na temat przyszłości partii w koalicji rządzącej.
Jesteśmy demokracją bezpośrednią. To jest jedyna formacja, która jest żywa w tym względzie, bo nie ma dogmatu o nieomylności parlamentarzystów, przywódców, tylko jest rozmowa z tymi, którzy tworzą formację
— przekonywał.
Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że „partyjne doły” w PSL chcą pozostać w koalicji.
Mówią wprost i mówiły o poparciu Rafała Trzaskowskiego, czemu nie wszyscy dawali wiarę. Zresztą to jest też efekt pozytywny tej ankiety, która mówi drugiej stronie, że to co opowiadacie często, próbujecie nakreślić, że liderzy PSL nie wiedzą, co mówią na dole działacze, to jest właśnie nieprawda. Oni mówią bardzo podobnie, czasem mówią bardziej radykalnie niż ja
— podkreślił.
Chcą tej koalicji, na którą zdecydowali się wyborcy w 2023 roku. Są wierni tej idei z 2023 roku
— dodał.
CZYTAJ TAKŻE:
Co z mieszkaniami?
Prezes PSL powiedział w kontekście polityki mieszkaniowej, że jej temat trzeba nareszcie rozwiązać, a przy tym nie upiera się przy pomyśle dopłat do kredytów mieszkaniowych.
Pytanie jest ważniejsze dla mnie o efektywność dzisiejszej koalicji. Jeżeli nie zacznie ta koalicja grać do jednej bramki, jeżeli wszystkie partie, łącznie z moją, nie uświadomimy sobie tego, że sukces rządu jako całości i sukces premiera, to sukces naszych formacji, a nie każdy z nas przez te 18 miesięcy bardziej myślał: pokażmy swoją formację z najlepszej strony, to będzie dla nas większy sukces, nie przejmujmy się, co tam zrobią inni. To okazało się, jak widać, nieskuteczne
— tłumaczył.
Kładę te sprawy na stół. Sprawa mieszkalnictwa. Przez kilkanaście miesięcy toczyliśmy dyskusję, która nie przyniosła efektów. Często nawet były przepychanki i uszczypliwości pomiędzy ministrami. Uważam, że to jest pierwszy temat, który powinien być zamknięty, pokazany, że jest wspólny
— ciągnął dalej.
Ja nie jestem przywiązany do dopłat do kredytów. Ja uważam, że wciąż jest wiele osób w Polsce, które chcą mieć mieszkanie na własność. Ale jeżeli nasi koalicjanci widzą lepszy sposób w realizacji polityki mieszkaniowej, nie przez wsparcie w nabyciu tego mieszkania, albo w inny sposób wsparcie – może przekażmy wszystkie te środki samorządom? Niech one budują, i to będzie też program wsparcia samorządowego. I tu jesteśmy w stanie się cofnąć, dojść do wspólnego zdania szybciej niż później
— wyłuszczył wicepremier.
Migracja
Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił też, ze Centra Integracji Cudzoziemców, jakie powstały w czasach rządów PiS, powinny być zlikwidowane.
trzeba odpowiedzieć na lęki obywateli, obawy, które zobaczyliśmy w kampanii prezydenckiej. (…) Ja mam na myśli przede wszystkim: migranci. I tutaj nam się udało np. na wschodzie odpowiedzieć. Ale na zachodzie pisowskie Centra Integracji Cudzoziemców – ja uważam, że one powinny być zlikwidowane
— oznajmił lider ludowców.
Według niego była to jedna z przyczyn, dla których wybory prezydenckie przegrał kandydat koalicji Rafał Trzaskowski.
To był jeden z największych powodów, dla których Rafał Trzaskowski przegrał wybory. Jeżeli do dawnego miasta wojewódzkiego, na radę miejską przychodziły setki osób przeciwko centrom integracji i my mówiliśmy: „to jest co innego, to nie chodzi o to, nasi poprzednicy to stworzyli” – nie trafiła ta odpowiedź
— ocenił.
Jeżeli te centra nie przynoszą nic dobrego, to moim zdaniem nie powinny być realizowane
—uzupełnił.
Etat dla Hołowni
W kontekście zbliżającego się wielkimi krokami terminu wymiany na stanowisku „marszałka rotacyjnego” Sejmu i w związku z tym zastąpieniu Szymona Hołowni przez Włodzimierza Czarzastego z Lewicy, lider PSL zasugerował, że Hołownia powinien w zamian za ustąpienie zostać trzecim wicepremierem rządu Tuska.
Oczywiście też jest pytanie o to, jaka rola będzie Szymona Hołowni, kiedy przestanie być marszałkiem Sejmu. Uważam, że to jest też bardzo dobry pomysł [wejście do rządu wszystkich liderów koalicji - red.]
— powiedział.
Szymon Hołownia powinien, jeżeli nie będzie marszałkiem, być w rządzie. Tak, powinien zostać trzecim wicepremierem, szefem jakiegoś resortu. Wicepremier bez resortu jest mało efektywny
— dodał.
Szef MON zaznaczył, że sądzi, iż Hołownia pozytywnie podejdzie do tej propozycji i zapewnił, że nie chciałby, żeby dotychczasowy marszałek Sejmu pozostał poza obszarem decyzyjności w koalicji i rządzie.
Aborcja
Władysław Kosiniak-Kamysz nawiązał również do sprawy aborcji, która urosła do jednej z najistotniejszych dla obecnej koalicji rządzącej spraw. Wyraził opinię, że chciałby powrotu do tzw. kompromisu sprzed wyroku TK w tej sprawie.
Jestem chętny, żebyśmy przedłożyli prezydentowi jak najszybciej do podpisania powrót do zasad sprzed wyroku Trybunału Konstytucyjnego (dotyczącego tak zwanego kompromisu aborcyjnego – red.). To stworzy moim zdaniem duże wzywanie nowemu prezydentowi
— powiedział.
Nie będę głosował za aborcją do 12. tygodnia życia, ale jestem gotowy na rozmowę. Jeśli my potrafimy się cofnąć w jakichś sprawach, to druga strona też musi mieć to i rozumie, że ta refleksja do wszystkich przyszła
— podkreślił Władysław Kosiniak-Kamysz.
CZYTAJ TEŻ:
maz/TVN24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732130-lider-psl-jest-spokojny-o-koalicje-ma-tez-plan-dla-holowni
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.