„Na liście wątłych osiągnięć ministra spraw zagranicznych jest paraliż polskiej służby zagranicznej. W kilkudziesięciu placówkach nie mamy dzisiaj ambasadorów, mamy tylko kierowników placówek. […] Im szybciej ten rząd poda się do dymisji, tym lepiej dla Polski. Rząd do dymisji, Donald Tusk do dymisji, Radosław Sikorski do dymisji” - wskazał poseł PiS Marcin Przydacz na trzeciej z serii konferencji prasowej z Kacprem Płażyńskim przed Ministerstwem Spraw Zagranicznych.
CZYTAJ WIĘCEJ: PiS rusza z akcją „Tusk do dymisji”! „Cały dzień będziemy przypominali dlaczego ta ekipa jest najgorzej ocenianym rządem po 1989 roku”
Trwa akcja największej partii opozycyjnej „Tusk do dymisji”. Parlamentarzyści PiS na konferencjach prasowych przed różnymi resortami przypominają o tym, dlaczego obecną ekipę rządzącą śmiało można nazwać „najgorszą po 1989 r.”.
Pierwsza z konferencji odbyła się przed resortem sprawiedliwości.
Druga z serii konferencji odbyła się przed Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji i dotyczyła problemu z nielegalną migracją zarówno na zachodniej, jak i wschodniej granicy Polski.
„Rząd sobie nie poradził”
Kacper Płażyński przyznał, że „niestety, ale w wymiarze dyplomacji i polityki zagranicznej ten rząd sobie, delikatnie mówiąc, nie poradził”.
To, że Donald Tusk jechał w innym wagonie niż pozostali przywódcy zachodniej Europy, to nie jest tylko kwestia symboliki. To jest pokazanie, gdzie tak naprawdę jest Donald Tusk w tych rozgrywkach, w których mówił, że nigdy go nikt nie ogra. Donald Tusk nie ma sprawczości, nie liczy się w tych rozmowach, nie bierze w nich nawet specjalnie udziału. Argumenty Polski nie nie są słyszane
— powiedział poseł PiS.
Ale z drugiej strony, czemu mamy się temu dziwić? Bo przecież jeżeli oni sami siebie nie szanują, nie szanują Polski, to dlaczego inni mają nas szanować? Dlaczego mówię, że sami siebie nie szanują? A pamiętacie państwo taką małą sprawę, która pokazuje ich nastawienie, również ministra Sikorskiego do spraw polskiego wizerunku, reputacji naszej sprawczości. To, że dyplomatyczne placówki polskie pół roku temu puszczały między innymi na Ukrainie film „Zielona Granica”, gdzie opluwano po prostu polski mundur. To przecież to nie jest budowanie obrazu silnej Polski, tylko to jest upokarzające dla Polski
— zaznaczył.
„Niewidzialna prezydencja”
Jak do tego dodamy na przykład takie sprawy, jak to, że wczoraj się zakończyła, poprawcie mnie, jeżeli się mylę, bo przecież to była niewidzialna prezydencja. Prezydencja, w której Polska nie osiągnęła nic. Polski nie tylko nie było słychać, nie było widać, Polska nawet sama z siebie, nie wiem dlaczego, ale odpuszczała najbardziej normalne formy do tego, żeby wywierać wpływ jak organizacja szczytu Unii Europejskiej w Polsce. Zamiast tego było to organizowane w Brukseli. Mamy prezydencję, a organizujemy szczyt w Brukseli. Wyjaśnicie mi państwo, czy to jest normalna polityka zagraniczna? Wyjaśnijcie drodzy państwo, czy to jest godne reprezentowanie Polski i wyjaśnijcie mi to państwo, co my tak naprawdę w ramach tej prezydencji unijnej dla Polski wywalczyliśmy, czy chociażby to minimum, czyli mówiąc brzydko, wsadziliśmy na unijne stanowiska więcej Polaków niż do tej pory, bo jesteśmy dość niedoreprezentowani w stosunku do innych państw, biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców i wielkość polskiego terytorium. Nie, po prostu drodzy państwo, ja to z przykrością stwierdzam, ale nie udało się nic
— mówił Kacper Płażyński.
Marcin Przydacz zaznaczył, że „jutro będziemy głosować wotum zaufania nad rządem Donalda Tuska”.
Dzisiaj przed każdym z ministerstw proponujemy dyskusję i debatę na temat osiągnięć tego półtora roku. My sobie zdajemy sprawę, że może i pan minister Sikorski bardzo ładnie umie występować w mediach, czasami z uśmiechem, a czasami z przekąsem, ale Polacy oczekują przede wszystkim skutecznej polityki zagranicznej, skutecznej na odcinku bezpieczeństwa, skutecznej na odcinku wschodnim i skutecznej na odcinku zachodnim. Jeśli chodzi o politykę europejską, dużo już tutaj zostało powiedziane. Ja dodałbym tylko do tego może pakt migracyjny. Czy udało się zablokować pakt migracyjny polskiemu rządowi? Nie. Pakt migracyjny wchodzi w życie
— wskazał poseł PiS.
„Nie udało się tego zrobić”
Czy udało się porozumieć z Niemcami, aby Niemcy nie przerzucały nam migrantów przez zachodnią granicę? Nie, nie udało się tego zrobić. Czy udało się w jakikolwiek sposób zablokować rozmowy nad umową Unia Europejska-Mercosur, której skutkiem może być zalanie Unii Europejskiej, w tym Polski produktami rolnymi z Ameryki Południowej? Nie, nie udało się. Można by było naprawdę dawać tych przykładów wiele, a przecież sprawowaliśmy w ostatnim półroczu prezydencję
— mówił.
Jasne jest, że prezydencja ma swoje zadania, ale każde państwo wykorzystuje ten czas po to, aby narzucać agendę korzystną z własnego punktu widzenia w polityce bezpieczeństwa. Czy Polacy czują się dzisiaj bezpieczniej? Czy są jakieś dodatkowe wojska amerykańskie, NATO-wskie w Polsce? Za czasów rządu Prawa i Sprawiedliwości prezydenta Andrzeja 10 tys. amerykańskiego wojska przyjechało do Polski. Czy udało się cokolwiek osiągnąć w dialogu z Amerykanami? A wczoraj minister Sikorski mówi, że on liczy na to, że nowy prezydent pomoże naprawić relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Aha, czyli naprawić relacje, słowem dzisiaj one nie są wystarczająco dobre. Minister Sikorski i rząd Donalda Tuska nie był w stanie zadbać o dobre relacje z Amerykanami. Dlaczego? Dlatego, że położył wszelkie żetony na jeden kolor. Uważał, że wygra kandydat Demokratów i w sytuacji, w której zwycięzcą okazał się Donald Trump, nie ma dzisiaj ten rząd dobrych relacji z administracją amerykańską, naszym kluczowym sojusznikiem
— podkreślił.
„Paraliż polskiej służby zagranicznej”
Ale popatrzmy może na kierownictwo Ministerstwa Spraw Zagranicznych, chyba największe w historii III Rzeczpospolitej. Za czasów Prawa i Sprawiedliwości to było czterech wiceministrów. Ministrowi Sikorskiemu musi pomagać aż siedmiu wiceministrów, zdaje się z dyrektorem generalnym. Ja pracowałem w tym gmachu przez wiele miesięcy, aby móc realnie sprawować politykę zagraniczną, nie mając dostępu do informacji niejawnych. Kompromitacja kierownictwa MSZ-u na wszelkich poziomach. Nie dość, że ich jest bardzo wielu, nie dość, że paraliżują się wzajemnie, to się okazuje, że część z nich ani merytorycznie, ani politycznie, ani jak w jednym przypadku moralnie nie są godni do tego, aby sprawować te funkcje. To wszystko prowadzi nas do jednego wniosku. Im szybciej ten rząd poda się do dymisji, tym lepiej dla Polski. Rząd do dymisji, Donald Tusk do dymisji, Radosław Sikorski do dymisji
— zaznaczył Marcin Przydacz.
Ale popatrzmy może na kierownictwo Ministerstwa Spraw Zagranicznych, chyba największe w historii III Rzeczpospolitej. Za czasów Prawa i Sprawiedliwości to było czterech wiceministrów. Ministrowi Sikorskiemu musi pomagać aż siedmiu wiceministrów zdaje się z dyrektorem generalnym. Ja pracowałem w tym gmachu przez wiele miesięcy, aby móc realnie sprawować politykę zagraniczną, nie mając dostępu do informacji niejawnych. Kompromitacja kierownictwa MSZ-u na wszelkich poziomach. Nie dość, że ich jest bardzo wielu, nie dość, że paraliżują się wzajemnie, to się okazuje, że część z nich ani merytorycznie, ani politycznie, ani jak w jednym przypadku moralnie nie są godni do tego, aby sprawować te funkcje. To wszystko prowadzi nas do jednego wniosku. Im szybciej ten rząd poda się do dymisji, tym lepiej dla Polski. Rząd do dymisji, Donald Tusk do dymisji, Radosław Sikorski do dymisji
— mówił.
„Tusk z Sikorskim okłamali Polaków”
Kacper Płażyński dodał, że „jest jeszcze jedna sprawa, o której nie powiedzieliśmy i ona jest z mojego punktu widzenia też fundamentalna, bo Tusk z Sikorskim po prostu okłamali Polaków”.
Okłamali. Tak, dobrze słyszycie. Pamiętacie uchwałę Sejmu z 2022 roku dotyczącą odszkodowań od Niemców za wywołanie i za napaść na Polskę, za te wszystkie zniszczenia, wymordowanie Polaków. Przecież wtedy wszyscy członkowie Platformy Obywatelskiej w polskim Sejmie głosowali za, a co się działo w ostatnich miesiącach? Tusk jadł z ręki niemieckiego kanclerza, mówiąc o tym, że ta sprawa już jest niestety, ale nieaktualna, załatwiona. Tutaj nie mamy żadnych podstaw do tego, żeby walczyć o te odszkodowania. To naprawdę nie minęło tak dużo czasu. To są ci sami politycy, którzy wtedy obiecywali pod naszą presją oczywiście, bo to była nasza uchwała, że będziemy walczyć o odszkodowania, po czym jak przyszli do władzy to wszystko wywalili do kosza i to jest skandal i tego nie można ani wybaczyć, ani odpuścić
— dodał poseł PiS.
Kolejne konferencje mają się odbyć przed resortami: finansów, edukacji oraz zdrowia. Po godz. 16 zaplanowano też konferencję przed gmachem KPRM.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: TYLKO U NAS. Szymon Szynkowski vel Sęk: Koalicja trzeszczy, ale pewnie jeszcze jutro nie pęknie. Ale to już jest końcówka
nt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/732020-przydacz-przed-msz-w-wielu-placowkach-nie-mamy-ambasadorow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.