„Dzisiaj jest olbrzymia potrzeba doprowadzenia do tego, żeby Unia Europejska przestała być paternalistycznym mechanizmem, który każe ludziom jak oni mają żyć. Bo tak. (…) Musimy uprościć ludziom perspektywę. Unia Europejska znów musi być przestrzenią wolności. Nie samowoli, ale wolności” - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas otwarcia posiedzenia plenarnego 73. Konferencji Komisji do Spraw Unijnych Parlamentów Unii Europejskiej (COSAC). I pomyśleć, że jeszcze niedawno za takie słowa można było zostać posądzonym o wyprowadzanie Polski z UE.
Szymon Hołownia w Sejmie wygłosił dziś wystąpienie inaugurujące Konferencję Komisji do Spraw Unijnych Parlamentów Unii Europejskiej (COSAC). Zwrócił uwagę, że obrady w Sejmie odbywają się pod koniec polskiej prezydencji w Radzie UE, a wspólnota europejska dyskutuje, w którą stronę powinna iść, czym powinna być UE i jak powinna odnaleźć się w obliczu dwóch wielkich potęg takich jak Stany Zjednoczone i Chiny.
Trzeba wrócić do podstaw, trzeba wrócić do tego miejsca, w którym Unia Europejska była tworzona przez ojców założycieli tuż po II wojnie światowej
— powiedział Hołownia.
„Wydatki na rzecz bezpieczeństwa”
Podkreślił, że u podstaw założenia UE legły trzy podstawowe korzyści dla obywateli: bezpieczeństwo, wolność i zabezpieczenie przyszłości. W kontekście bezpieczeństwa podkreślił znaczenie takich projektów jak Tarcza Wschód i Bałtycka Linia Obrony, a także zwiększenia przez państwa członkowskie wydatków na zbrojenia. Zdaniem Hołowni, wydatki na rzecz bezpieczeństwa powinny być wyjęte ze wszystkich reguł ostrożnościowych związanych z zadłużeniem i deficytem. A jak to się ma do kontraktów i umów na zachodni sprzęt anulowanych bądź opóźnianych przez jego koalicyjnego partnera, Władysława Kosiniaka-Kamysza, stojącego na czele resortu obrony?
Dzisiaj musimy uruchomić, zrestartować Unię Europejską wydatkami na nasze bezpieczeństwo
— powiedział Hołownia. Dodał też, że to Putin powinien zapłacić za wojnę, którą wywołał w Ukrainie.
Jeżeli chcemy dzisiaj pokazać ludziom, którzy żyją w Polsce, w Unii Europejskiej, że my mamy jakąś elementarną wspólnotę wartości, to pociągnijmy podpalacza do odpowiedzialności
— dodał marszałek Sejmu.
„Wypaczenie idei europejskości”
Mówił, że UE u swojego zarania obiecywała wolność. Pytał, jak to się stało, że „projekt, który miał dać ludziom wolność i kojarzył się z wolnością, dzisiaj kojarzy się bardzo wielu Europejczykom z czymś przeciwnym do wolności, ze zniewoleniem, z krępującymi zasadami, z biurokracją, z podcinaniem skrzydeł i korzeni”.
To jest wypaczenie idei europejskości i wspólnoty europejskiej u samego źródła
— przekonywał.
Dzisiaj jest olbrzymia potrzeba doprowadzenia do tego, żeby Unia Europejska przestała być paternalistycznym mechanizmem, który każe ludziom jak oni mają żyć. Bo tak. Dlatego dzisiaj potrzebujemy nie tylko polepszenia komunikacji w ramach Unii Europejskiej, ale potrzebujemy też regularnej deregulacji na poziomie wspólnotowym, na poziomie krajowym. Musimy uprościć ludziom perspektywę. Unia Europejska znów musi być przestrzenią wolności. Nie samowoli, ale wolności
— mówił Hołownia.
„UE ma być niewzruszoną twierdzą”
W kontekście bezpieczeństwa i obronności marszałek odniósł się do sytuacji za naszą wschodnią granicą.
Wojna jest winą Władimira Władimirowicza Putina i my dzisiaj musimy przyjąć wobec niej bardzo jasną i konkretną perspektywę. To Putin powinien zapłacić za wojnę, którą wywołał. Jeżeli ktoś podpalił czyjś dom, to nie sąsiedzi powinni się wyłącznie zrzucać na to, żeby uratować pogorzelca. To podpalacz powinien być pociągnięty do odpowiedzialności. My swoje pieniądze powinniśmy przede wszystkim wydawać dzisiaj na to, żeby nigdy nikomu nie przyszło do głowy robić kolejnej wojny w Unii Europejskiej czy wokół Unii Europejskiej, bo ona ma być niewzruszoną twierdzą
—- podkreślał.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, wydaje się, że zaczynamy rozumieć misję, która dzisiaj przed nami stoi. Trzeba jasno powiedzieć, że nie tylko Stany Zjednoczone doprowadziły do tego swoim parasolem bezpieczeństwa poprzez NATO. To również zasługa Unii Europejskiej i tego, jak poukładaliśmy nasze wewnętrzne sprawy
— mówił marszałek.
Jeśli mimo to wojna jest teraz tuż za naszą granicą, musimy pokazać podwójnie, że Unia Europejska nie konkuruje z NATO, lecz go uzupełnia — jest projektem, który ma przynieść bezpieczeństwo mieszkańcom Unii, a nie tylko mówić o bezpieczeństwie
— kontynuował polityk.
Pociągnąć podpalacza do odpowiedzialności
W globalnej wiosce nie ma już podziału na lewicę i prawicę — jest podział na elitę i lud. Jeśli Unia ma się zrestartować i iść do przodu, a powinna, bo to fantastyczny projekt z przyszłością, musi pamiętać, że jej miejsce jest z ludźmi, a nie z elitami — na poziomie krajowym czy międzynarodowym. Unia musi znowu być projektem Europejczyków, a nie eurokratów
— podkreślił Hołownia.
Kosztów prowadzenia wojny na Ukrainie nie powinniśmy przerzucać na siebie. To jest paranoja, że my jako Europa mielibyśmy płacić za wojnę, którą wywołał Putin. Jeżeli ktoś podpalił czyjś dom, to nie sąsiedzi powinni ratować pogorzelca, lecz podpalacz powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności
— przekonywał.
Jeśli chcemy pokazać ludziom w Polsce i w Unii Europejskiej, że mamy elementarną wspólnotę wartości, to musimy pociągnąć podpalacza do odpowiedzialności. Nie powinniśmy się zastanawiać, czy używając zamrożonych aktywów, postępujemy słusznie. To są jego pieniądze, on wywołał kryzys, więc powinien za niego zapłacić. My swoje środki powinniśmy przeznaczać na to, by nigdy nikomu nie przyszło do głowy wywoływać kolejnej wojny w Unii lub wokół niej
— dodał.
jj/PAP, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731953-holownia-na-konferencji-parlamentow-ue-mowi-pis-em
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.