Nie milkną echa żenującej akcji, jaką przeprowadziła Kinga Gajewska. Przypomnijmy, posłanka KO postanowiła wesprzeć Rafała Trzaskowskiego w końcówce kampanii i pojechała nieść ziemniaczaną pomoc. Operacja nie przyniosła zakładanych - przez Gajewską - rezultatów i stała się nieśmiesznym memem. To jednak nie zraziło dziennikarki Dominiki Długosz, która postanowiła wytłumaczyć całą sytuację. „Zapewne takie ziemniaki tam są potrzebne najbardziej. Osoby, które tam mieszkają trzeba nakarmić” - powiedziała w podcaście Onetu „Stan Wyjątkowy”. W sieci zawrzało, a komentatorzy nie zostawili na redaktor suchej nitki. „Szanowna Dominiko Długosz - Pani przeczyta wczorajszy artykuł w Onecie, w którym mieszkańcy i pracownicy owego DPSu żalą się i nie kryją oburzenia na działania Kingi Gajewskiej. Szczegółów wizyty z nikim z DPSu nie uzgodniono” - napisał na X Adam Czarnecki.
Logika Długosz
Dziennikarka Dominika Długosz postanowiła w sposób „merytoryczny” i „rzeczowy” wyjaśnić żenujące zachowanie Kingi Gajewskiej.
Nie wiem jak polityk może na coś takiego wpaść. Rozumiem, że Gajewska pojechała do tego hospicjum czy DPS-u, ponieważ wiedziała, że jest tam potrzebna pomoc i upewniła się, czego oni potrzebują. Zapewne takie ziemniaki tam są potrzebne najbardziej. Osoby, które tam mieszkają trzeba nakarmić. Głupio, że zrobiła sobie zdjęcie. Trzeba było pojechać i tyle. Robisz zdjęcie przed samochodem, piszesz, że pomoc do DPS-u w drodze. To proste jest. Ale nie żeby triumfować z ziemniakami
— powiedziała.
No i się zaczęło
W sieci zareagował na to m.in. Krzysztof Stanowski, który jest zażenowany sytuacją, jak i obroną ze strony Długosz.
Pracownik DPS w Nowym Dworze Mazowieckim dla „SE”: Myślałem, że może ciastka mają, cukierki. Czasem ktoś coś przywiezie, żeby starszym umilić dzień. A oni kartofli nawieźli. Cyrk. Tymczasem dziennikarka „Newsweeka”:
— napisał na X.
Pokrętna logika redaktor nie uszła uwadze publicysty Wiktora Świetlika.
Głupio zrobiła, ale ziemniaki były potrzebne. Dominika Długosz w obronie Kingi Gajewskiej. Mistrzostwo!
— skomentował.
Nie śledzi mediów ze swojej bańki?
Szanowna Dominiko Długosz - Pani przeczyta wczorajszy artykuł w Onecie, w którym mieszkańcy i pracownicy owego DPSu żalą się i nie kryją oburzenia na działania Kingi Gajewskiej. Szczegółów wizyty z nikim z DPSu nie uzgodniono
— przypomniał Adam Czarnecki.
Cieszyński postanowił posłużyć się memem.
Myślałam że słynne zdjęcie ziemniaczane to max. żenady ale tłumaczenie Pani Redaktor pokazało, że można jeszcze więcej i więcej..
— skomentowała poseł PiS Anna Kwiecień.
Oni sobie wyobrażają, że gdzieś tam pod ich stopami większość Polaków marzy o ziemniakach. I ziemniaków najbardziej potrzebuje. Na szczęście mamy ich, „elyty”, które dbają o potrzeby wyższego rzędu, ale czasem mogą nam tych ziemniaków dać
— napisał redaktor naczelny portalu Tysol.pl Cezary Krysztopa.
Tak. Tak i jeszcze raz tak. Dobrze że mamy panią Dominikę Długosz, pani tak dobrze tłumaczy
— dworuje Dariusz Lasocki, były członek PKW.
Nic nie rozumieją:)
— stwierdza Jan Pawlicki.
„Zapewne takie ziemniaki są najbardziej potrzebne w takich miejscach” - czyli Kinga nie jest osamotniona w tej galaktyce
— opiniuje Michał Prószyński.
Wczoraj DPS się wypowiedział, że wstyd, hańba i żenada, a tu wjeżdża Dominika Długosz, że oni tam to ziemniaków potrzebują i tylko po co te zdjęcia 🤡🤡🤡
— napisała internautka olasem.
Chryste, jacy oni są odklejeni od rzeczywistości. Jak jakaś inna nacja
— dywaguje Patryk Spaliński.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
xyz/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731859-dlugosz-tlumaczy-ziemniaki-gajewskiej-w-sieci-zawrzalo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.