Marta Nawrocka, przyszła Pierwsza Dama, udzieliła pierwszego wywiadu po wyborach prezydenckich wygranych przez jej męża. Rozmowę przeprowadził… syn Marty Nawrockiej, Daniel. Jak zmieniło się życie Marty Nawrockiej po wyborczej wygranej jej męża? „Zmieniło się to, że ochrona jest przy mnie i przy dzieciach, i rozpoznawalność przede wszystkim jest większa. Ludzie gratulują. Są albo uśmiechy, albo podchodzą, chcą sobie zdjęcie zrobić, więc jest to przyjemne. (…) Poza komentarzami w internecie, to na ulicy nie spotkała mnie ani razu żadna nieprzyjemna sytuacja” - zaznaczyła Marta Nawrocka.
Przyszła Pierwsza Dama podziękowała Polakom za wsparcie jej męża w wyborach.
Emocje troszkę opadły, ale jeszcze cały czas gdzieś w środku są. Trzeba wiadomo się do tego wszystkiego przygotować, co nas czeka, naszą całą rodzinę, wielkie zmiany, wielka odpowiedzialność przede wszystkim. Bardzo się cieszymy, dziękujemy za wszystkie głosy, za wasze wsparcie, że nie zwątpiliście w nas, mojego małżonka, naszego prezydenta elekta. Bardzo się cieszymy
— mówiła Marta Nawrocka zapytana przeprowadzającego wywiad Daniela Nawrockiego o to, czy opadły już jej emocje po wyborach.
Marta Nawrocka zwróciła się do kobiet zaangażowanych w czasie wyborów w ruch obywatelski „Kobiety za Nawrockim”.
„Kobietom za Nawrockim” to w ogóle szczególne podziękowania się należą za ich wsparcie i właśnie za to, że nie zwątpiły w nas kobiety mimo tych oszczerstw i tej manipulacji, fali hejtu, która spadła na mojego małżonka już prezydenta elekta. Tu dziewczyny naprawdę dziękuję Wam serdecznie z całego serca za Wasze wsparcie i mam nadzieję, że nasze spotkania będą kontynuowane, tylko w innym miejscu. Serdecznie Was już z tego miejsca zapraszam. (…) I jeszcze pamiętajcie dziewczyny, na wrotkach musimy pojeździć
— powiedziała przyszła Pierwsza Dama.
Co się zmieniło w życiu Marty Nawrockiej po zwycięstwie jej męża w wyborach?
Przede wszystkim małżonek wygrał, jest prezydentem, to się zmieniło, ja zostaną pierwszą damą. W głowie trzeba sobie to poukładać, a takie życie codzienne to na razie na ten moment się nie zmieniło. Jesteśmy w Gdańsku w naszym mieszkaniu, piorę sama, sprzątam sama, robię zakupy sama. (…) Zmieniło się to, że ochrona jest przy mnie i przy dzieciach, i rozpoznawalność przede wszystkim jest większa. Ludzie gratulują. Są albo uśmiechy, albo podchodzą, chcą sobie zdjęcie zrobić, więc jest to przyjemne. (…) Poza komentarzami w internecie, to na ulicy nie spotkała mnie ani razu żadna nieprzyjemna sytuacja
— podkreśliła Marta Nawrocka.
„To jest dla mnie niezrozumiałe”
Przyszła Pierwsza Dama odniosła się też do hejtu, jaki spadł na jej córkę, 7-letnią Kasię, w związku z okazywaną przez nią radością na scenie podczas wieczoru wyborczego. Wiele osób bardzo pozytywnie zareagowało na zachowanie Kasi, pojawił się jednak także i wspomniany hejt.
To jest dla mnie niezrozumiałe. Kasia stała, tańczyła, wysyłała serduszka, klaskała, cieszyła się, machała flagą, więc ja nie widzę w tym nic złego jako matka, czy nawet jakbym obserwowała kogoś obcego w telewizji dziewczynkę, to pewnie bym powiedziała: „Ale fajna. Mała się cieszy, jest naturalnie”. (…) Zadzwoniła do mnie kuzynka i mówi: „Ty Marta, widziałaś co się działo?”. I wtedy tak naprawdę następnego dnia zaczęłam się tym interesować, bo jakby też nie śledziłam tego wszystkiego, też człowiek chciał odpocząć po tej kampanii od telewizji, od mediów społecznościowych, więc jak zaczęłam czytać te komentarze, to trochę mi kopara opadła. Zainteresowałam się i przykre jest to, że pisały to kobiety
— podkreśliła Marta Nawrocka.
To jest przykre, które też pewnie mają swoje dzieci, też były małymi dziewczynkami. Co siedmioletnie dziecko miało robić na tej scenie? Stać jak posąg? Nasza rodzina jest taka, dzięki temu też uważam, że Karol wygrał, swoją naturalnością, którą posiada. My tacy jesteśmy, nic tego nie zmieni. A to, że na małe dziecko wylała się fala hejtu, jest naprawdę przykre. Nie powinno to się wydarzyć i i będę walczyć o to, żeby te komentarze zniknęły z sieci, żeby nasza córka jak dorośnie, (…) żeby tego nie przeczytała, bo to będzie dla niej na pewno przykre doświadczenie i może to się odbić na jej psychice
— dodała.
To może do kamery wszystkim tym ludziom pokażemy serduszko. My Wam życzymy wszystkiego dobrego. Uśmiechajcie się, nie hejtujcie i pozdrowienia od Kasi
— powiedział na końcu rozmowy Daniel Nawrocki, kulturalnie odpowiadając hejterom.
Cały wywiad Daniela Nawrockiego z jego mamą i przyszłą Pierwszą Damą można zobaczyć tutaj:
tkwl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731835-pierwszy-wywiad-z-marta-nawrocka-po-wyborach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.