„Nowa piękna ambasada polska w Berlinie zbudowana dzięki determinacji rządu Zjednoczonej Prawicy oddana w styczniu tego roku, była świadkiem wielkiego skandalu w związku z wypowiedzią tej pani. Oczywiście nikt nie mógł pewnie przewidzieć, że taka wypowiedź się pojawi w ramach dłuższej wypowiedzi, której jest tylko fragmentem. Niemniej była to nie tylko wypowiedź skandaliczna, ale absurdalna, bo każdy zdrowo myślący człowiek musi odrzucić tezę o tym, że rosyjskie wsparcie w jakiejkolwiek postaci mogło przyczynić się do zwycięstwa Karola Nawrockiego” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce24 prof. Andrzej Przyłębski, były ambasador Polski w Niemczech, który skomentował słowa laureatki Nagrody Polsko-Niemieckiej, reżyser Elwiry Niewiery.
Prof. Andrzej Przyłębski skomentował słowa laureatki Nagrody Polsko-Niemieckiej, reżyser Elwiry Niewiery, która wprost stwierdziła, że Rosja „pomogła” Karolowi Nawrockiemu wygrać wybory prezydenckie.
Nowa piękna ambasada polska w Berlinie zbudowana dzięki determinacji rządu Zjednoczonej Prawicy oddana w styczniu tego roku, była świadkiem skandalu w związku z wypowiedzią tej pani. Oczywiście nikt nie mógł pewnie przewidzieć, że taka wypowiedź się pojawi w ramach dłuższej wypowiedzi, której jest to tylko fragmentem. Niemniej była to nie tylko wypowiedź skandaliczna, ale absurdalna, bo każdy zdrowo myślący człowiek musi odrzucić tezę o tym, że rosyjskie wsparcie w jakiejkolwiek postaci mogło przyczynić się do zwycięstwa Karola Nawrockiego
— podkreślił.
To jest też potwarz wobec społeczeństwa polskiego. Ponad 10 milionów poparło Karola Nawrockiego, więc to jest skandal, który trudno było być może przewidzieć, natomiast powinno się zareagować. Jeśli pan minister był na miejscu, to on jest gospodarzem w tym momencie budynku, że tak powiem. Powinien wyjść i to wyprostować jakoś. Ostatnią szansą na zdystansowanie się od tego był ten komunikat, który ambasada wypuściła, a który poseł Mularczyk tutaj celnie spuentował, bo do tego komunikatu można byłoby dorzucić, że to jest prywatna opinia, od której ambasada się dystansuje i to by wystarczyło, ale nawet na to ich nie było stać
— zaznaczył były ambasador Polski w Niemczech.
„Sikorski się pomylił”
Mówił też, że „Niemcy w tej chwili zorientowały się, że jedyną szansą na utrzymanie ich wpływów w Polsce jest utrzymanie się rządu Tuska co najmniej do wyborów tych 27 roku”.
Więc będą różnego rodzaju gesty wykonywane i oczywiście lansowane jako wspaniałomyślne przez Onet czy niemieckie media w Polsce, które niestety są percypowane, czytane przez dużą część polskiego społeczeństwa, która ma zamęt w głowie i nie zrozumie pewnie nigdy różnicy między zadośćuczynieniem, odszkodowaniem, a reparacjami. I ten temat zostanie w ten sposób jakby załatwiony i będzie się mówiło, że wszystko jest załatwione, ale dużo głupsze i groźniejsze wydaje mi się to stwierdzenie ministra Sikorskiego, że otrzymaliśmy w ramach reparacji nasze zachodnie tereny. To minister w ogóle pomylił się dlatego, że to nie były nie był żaden gest niemiecki, tylko to była decyzja aliantów o zmianie linii granicznej, przemieszczeniu, przeniesieniu części ludności niemieckiej
— wskazał prof. Andrzej Przyłębski.
Ja kompletnie tego nie rozumiem, powiem szczerze, tego sformułowania. Bo te tereny absolutnie nie były taką rekompensatą w żadnym tego słowa znaczeniu
— dodał były ambasador Polski w Niemczech.
Symbioza polsko-niemiecka?
Podkreślił, że wpływy niemieckie w systemie medialnym w Polsce „powinny być zminimalizowane”.
Powinny być nowe ustawy, które to regulują. W Niemczech nie ma żadnego medium zagranicznego, które mogłoby wpływać w jakikolwiek sposób na decyzje obywateli Niemiec. Natomiast my jesteśmy przesiąknięci mediami, które realizują inne interesy
— powiedział.
Niemieckie media w Polsce są puszczone, jak gdyby miały realizować głęboki interes niemiecki, którą jest kontrola nad społeczeństwem polskim, żeby rządy w Polsce były sprawowane jakby w interesie niemieckim. Może częściowo również polskim, ale głównie niemieckim. Oni myślą, że będzie rodzaj symbiozy. Oni nie rozumieją, że mogą być sytuacje i są ciągle, że interesy polskie są sprzeczne z interesami niemieckimi. I to na przykład, jeśli chodzi o wyraz gospodarczy, to Zielony Ład jest takim dobrym przykładem, ale można znaleźć inne przykłady lokowania niemieckiego kapitału w Polsce, który niszczy polskich przedsiębiorców
— zaznaczył prof. Andrzej Przyłębski.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731815-prof-przylebski-ambasada-w-berlinie-swiadkiem-skandalu
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.