Najpierw byli Chińczycy i TikTok, później - ludzie kandydatów z I tury z najniższym poparciem w komisjach wyborczych, dziś - „aplikacja Mateckiego”. Mecenas Roman Giertych, który jeszcze 2 czerwca chciał rozliczać sztab Rafała Trzaskowskiego za nieudaną kampanię, dziś rzucił się do galopu twitterowo-hasztagowego, aby rozpowszechnić narrację o „manipulacjach wyborczych”. Okazuje się jednak, że pierwsza sugestia o „nieuczciwej” wygranej Karola Nawrockiego mogła wypłynąć od… anonimowego użytkownika portalu Wykop.pl, który później przyznał się, że zamieszczając wpis na forum był pod wpływem alkoholu, a w dodatku żartował i obecnie próbuje wszystko „odkręcić”. „To dowodzi zupełnego upadku wiarygodności i uczciwości obecnego rządu. Dramatyczna sytuacja. Ta frustracja zagraża interesom RP” - skomentował Stanisław Żaryn, doradca prezydenta Andrzeja Dudy i były Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP. Były premier Mateusz Morawiecki przypomniał natomiast raport OBWE, gdzie wykazano, że to raczej druga strona mogła grać nie do końca czysto, choć nie w samym głosowaniu, lecz w kampanii.
Dzień po II turze wyborów prezydenckich, kiedy ostatecznie nie potwierdził się remis ze wskazaniem na Rafała Trzaskowskiego z sondażu exit poll i okazało się, że wygrał Karol Nawrocki, Roman Giertych był żądny rozliczeń osób odpowiedzialnych za kampanię kandydata KO. Przypominał również swoje wypowiedzi i nagrania, w których - w partyjnych prawyborach mających wyłonić kandydata na prezydenta: Radosława Sikorskiego lub Rafała Trzaskowskiego - popierał kandydaturę szefa polskiej dyplomacji.
Zbiór teorii Giertycha
Dziś pan mecenas nadal dyszy żądzą rozliczeń, tyle że… z „manipulacji wyborczych”. Bo do takich, jego zdaniem, miało dojść w II turze. Wczoraj, jak w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego, w polskiej polityce „Chińczycy trzymali się mocno”, bo to właśnie Państwo Środka było, zdaniem Giertycha, odpowiedzialne za „manipulacje”, a niewykluczone, że pomagał w tym Władimir Władimirowicz Putin (ten sam, który listem gończym ściga prezydenta elekta Karola Nawrockiego). Dziś adwokat i polityk porzucił opcję chińską dla „aplikacji Mateckiego”. Ciekawe czy poseł PiS pracował nad nią w areszcie wydobywczym, czy jednak w szpitalu? Nie wiemy, wiemy zatem, że teorie mecenasa idą coraz dalej i że Roman Giertych zaczyna już obiecywać statusy „małego świadka koronnego”. O ile wczoraj teoria „aplikacji Mateckiego” pojawiała się w narracji Giertycha dość nieśmiało, dzisiaj stała się już pełnoprawnym hasztagiem dla „SieciNaWybory”. Oto seria dzisiejszych wpisów:
W AplikacjaMateckiego znajduje się instrukcja, która nawołuje do odmowy wydawania zaświadczenia. Ta odmowa wraz z zatrzymaniem zaświadczenia umożliwia oddanie głosu zamiast wyborcy! To jawne i oczywiste przestępstwo. Zgłosiłem sprawę ABW i domagam się natychmiastowych działań
Niewinni nie mają się czego bać. Nie zgrzeszyliście oszustwami to nikt wam nic nie zarzuci. AplikacjaMateckiego będzie do spodu wyjaśniona.
Oczekuję natychmiastowych działań ABW w zakresie: -ustalenia algorytmów stosowanych przez TikTok (NASK zwrócił się wczoraj o to pismem do ABW): - oraz zabezpieczenia wszystkich danych dotyczących AplikacjaMateckiego Również zabezpieczenia zrzutów z kont na X ją propagujących.
Dowodem na to, że „żarty się skończyły”, miałaby być ta oto odezwa do narodu, a raczej tej jego części, która pracowała w komisjach wyborczych lub pilnowała uczciwości głosowania jako mąż zaufania:
Apel do członków Obwodowych Komisji Wyborczych i Mężów Zaufania. Szanowni Państwo! Od wczoraj otrzymałem setki e-maili z informacjami o nieprawidłowościach w poszczególnych komisjach. Powtarza się jak mantra pewien schemat, który zresztą opisany został na przykładzie jaskrawych „pomyłek” w dzisiejszej Gazecie Wyborczej. Otóż w wielu komisjach wyniki głosowania w drugiej turze wyborczej nie odpowiadają tym z pierwszej tury. Jeżeli mamy w niektórych wzrost dla pana Nawrockiego o 400 proc., a dla Trzaskowskiego spadek, to jest oczywiste że wystąpił błąd (a raczej przekręt). Jednakże dostałem szereg informacji, że również w komisjach, gdzie różnice pomiędzy kandydatami były niewielkie, dochodziło do tego, że na etapie wpisywania głosów przynależnych kandydatom do protokołu papierowego lub na etapie późniejszego wpisywania protokołu papierowego w protokół elektroniczny zamieniano na niekorzyść Trzaskowskiego liczby głosów przynależne obu kandydatom. Wygląda to na schemat, w którym osoby zostały pouczone, że taka zamiana wyglądająca na pomyłkę jest trudna do ścigania. W związku z tym proszę Państwa o pilne (póki pamięć świeża) sprawdzenie na stronach PKW, czy liczba głosów wpisana do protokołu elektronicznego odpowiada tej, którą policzyliście w nocy z 1 na 2 czerwca. Jeżeli będą w tym zakresie różnicę proszę o kontakt do mnie na [email protected] Apeluję również do członków komisji z ramienia PiS. Jeżeli ktoś was zachęcał do opisanej wyżej praktyki lub innych praktyk fałszowania wyników wyborów, to możecie za pomocą mojej kancelarii znaleźć pomoc prawną aby móc bezpiecznie dla siebie opowiedzieć o takim wydarzeniu. Dotyczy to również tych osób z PiS, które brały udział w takiej działalności. Możemy wówczas pomóc uzyskać status małego świadka koronnego. Roman Giertych
Tak było natomiast jeszcze wczoraj:
Czy sztab PiS mógłby udostępnić materiały ze szkoleń jakie przeprowadzali http://m.in. dla przewodniczących komisji wyborczych z ramienia KN i innych zaprzyjaźnionych kandydatów? Czy w ramach tego szkolenia żartowano, że “pomyłka” poprzez zamianę liczby głosów w ostatecznym protokole w tych komisjach, gdzie wygrał Trzaskowski jest niekaralna, bo zawsze się można powołać na błąd?
Podczas wieczoru wyborczego Karol Nawrocki pomimo dwóch niekorzystnych sondaży zrobionych u ludzi, którzy wychodzili z lokali, powiedział, że w nocy wygra. Prorok?
— idąc tym samym tropem, można by zastanawiać się nad początkową euforią w sztabie Rafała Trzaskowskiego. Jakim cudem tak doświadczony polityk był tak pewny wygranej, mimo tak niewielkiej przewagi nad kontrkandydatem?
Dlaczego też po wyniku exit poll niektóre media, w tym np. „Angora”, publikowały wypowiedzi polityków PiS (w powyborczym numerze tego tygodnika, z okładką „A jednak wygrał!”, ukazał się wywiad z Jackiem Sasinem, zatytułowany „Niestety, trochę zabrakło”, a także z prof. Antonim Dudkiem, który prognozował, jak będzie układać się współpraca między premierem Tuskiem i prezydentem Trzaskowskim) wskazujące raczej na próbę pogodzenia się z porażką? Dlaczego mainstreamowe media przez dwie godziny publikowały analizy, w których zastanawiano się, czy Jarosław Kaczyński pogodzi się z porażką Karola Nawrockiego? To wszystko nadinterpretacja? Może, ale taka sama jak w przypadku „teorii wypowiedzi Nawrockiego na wieczorze wyborczym”.
Ale mecenas Giertych miał w zanadrzu jeszcze wiele rewelacji! Tutaj - o potężnych ludziach Stanowskiego, Jakubiaka i „innego planktonu”:
Wiecie po co kandydował Jakubiak, Stanowski i inny plankton? Aby dawać kandydatów do komisji wyborczych. W jednej komisji w Krakowie, gdzie przewodniczącym był gość od Stanowskiego w drugiej turze Nawrocki dostał trzy razy więcej głosów niż w pierwszej, a Trzaskowskiemu nic nie wzrosło. Cuda!
Tu natomiast po raz pierwszy pojawiła się „teoria aplikacji Mateckiego”:
Z całego kraju docierają informacje o nieprawidłowościach w sprawozdaniach komisji wyborczych. ABW powinna natychmiast zabezpieczyć aplikację pana Mateckiego, która została przez PiS dostarczona do wszystkich!!! członków komisji wyborczych z PiS. Wiemy, że aplikacja ta „Weryfikowała” zaświadczenia wyborczego. Robiła to zupełnie nielegalnie. Pytanie czy aplikacja miała inne wskazówki dla członków komisji. W sytuacji gdy exit poll wskazuje inne wartości niż protokoły zawsze należy zachować szczególną staranność przy badaniu ważności wyborów. Taka różnica może wynikać z błędu statystycznego, ale może być też wynikiem innych działań. Wyobraźmy sobie co robiłby PiS, gdyby sytuacja była odwrotna, a okazało się że ja rozdałem dla tysięcy członków komisji wyborczych aplikację z nielegalnymi instrukcjami. Jako obywatel nie odpuszczę sprawdzenia tej sprawy.
I wreszcie - teoria matka, czyli: Chińczycy!
Dzisiejsza Gazeta Wyborcza prezentuje badania międzynarodowej organizacji Global Witness, z których wynika, że platforma TikTok promowała w kampanii treści skrajnie prawicowe pięć razy częściej niż wszystkie inne. Podobny scenariusz wystąpił w Rumunii. To wskazuje na jedno. Chińczycy (albo Chińczycy na zlecenie Rosjan) manipulowali naszą kampanią. Nie możemy tego tak zostawić. Wystąpię dzisiaj do ABW o natychmiastową odpowiedź, czy jest to prawda.
Kto wierzy w fałszerstwa?
Teorie mecenasa Giertycha znajdywały na platformie X zarówno zwolenników - zwłaszcza wśród dość dziwnych, typowo hejterskich profili (w załączeniu wpis z Wykopu, o którym więcej za chwilę):
Wygląda na to, że gdyby nie wałek przy użyciu apki Mateckiego, wyniki wyborów wyglądałyby następująco: Karol Nawrocki 9 853 459 Rafał Trzaskowski 10 386 173 Coś czuję, że będzie grubo. Please follow and stay tuned
— napisał użytkownik „Pablo” (nie Morales, ale zamieszczane treści mają podobny charakter)
Coś może faktycznie jest na rzeczy… Kolejność kandydatur na karcie do głosowania mogła zaważyć na wyniku- zwłaszcza przy tak niewielkiej różnicy. Sam głosowałem na Trzaskowskiego i w pierwszej chwili jakoś odruchowo chciałem zaznaczyć 1 pozycję, czyli Nawrockiego… Myślę że jest istotny odsetek osób które po prostu zaznaczyły pierwszą kandydaturę myśląc, że oddają głos na Trzaskowskiego… Trzeba zrobić jakieś badanie/eksperyment w tym kierunku… Najlepiej jakby była równa ilość kart z Nawrockim jako pierwsza pozycja, i taka sama ilość kart z pierwszym Trzaskowskim. Wyborca dostawał by losowo jedną z tych kart. Tak można by wyeliminować efekt kolejności na liście, chyba że jest prostszy sposób… Albo chociaż karta do głosowania mogła być większa tak, żeby był większy odstęp między nazwiskami, nie zlewały się…
— napisał Łukasz Foltyn, zamieszczając ten sam wpis z Wykopu.
Jak i przeciwników:
Nie prorok, tylko człowiek, który zachował kontakt z rzeczywistością, w przeciwieństwie do Was. Różnica głosów była minimalna, ale duża była liczba odmów odpowiedzi, które zawsze są oddawane na kandydatów konserwatywnych. JE Donald Tusk też to wiedział, a prorokiem nie jest
— odpowiedział Janusz Korwin-Mikke na wpis Romana Giertycha zawierający „teorię wypowiedzi Nawrockiego na wieczorze wyborczym”.
Macie wszystkie telewizję, sądy, policję, wszystkie służby, a wybory wam sfałszował Matecki apką???😂😂😂😂😂
— odpowiedział z kolei hejterowi „Pablo” Kapitan Jack Sparrow.
Dobra, ale kto poustawiał kolejność liter w alfabecie?!
— pytał Łukasza Foltyna twitterowicz Zygfryd Czaban, cytując Leszka Balcerowicza.
Ten sam internauta podsunął podobnie ciekawy, ale niebezpieczny dla mecenasa Giertycha, „trop”:
Hit! Według zestawiania rozsyłanego przez ludzi Trzaskowskiego, 85 proc. fałszerstw miało miejsce w komisjach zagranicą, czyli organizowanych przez urzędników konsularnych. Ergo - za zwycięstwem Nawrockiego stoi Sikorski. Chwilo trwaj!!!
— napisał, dołączając wspomnianą listę.
Wszystko zaczęło się od… wpisu na Wykopie?
A teraz wróćmy jeszcze do wspomnianego wpisu z Wykop.pl. Internautom urodzonym w latach 70., 80. czy 90. przedstawiać tego zjawiska nie trzeba. Użytkownicy dzielą się tam swoimi „znaleziskami”, czyli informacji znajdywanych w internecie. Wykopowicze dyskutują też na najróżniejsze tematy, a jeśli chodzi o politykę, znajdziemy tam całe spektrum poglądów.
I właśnie na Wykopie przedwczoraj ukazał się wpis użytkownika „KoronaWuhan”.
Możliwe ze z tymi wynikami z drugiej tury jest serio coś nie tak. Wygenerowałem skrypt w pythonie który sumuje wyniki do tuple’i -Biejat, Zandberga, Trzaskowskiego a do drugiej wartości tupli Brauna, Mentzena i Nawrockiego. Klucz słownika to kod terytorium, a wartość to tuple Trzask - Nawrocki. Później czytam kolejną csv i jeśli na danym terytorium transfery głosów wskazywałyby na Trzaskowskiego to wyrzucam błąd. Łącznie jest ponad 2000 takich błędów.(…)NAWROCKI Karol Tadeusz: 9853459, TRZASKOWSKI Rafał Kazimierz: 10386173
— pisał internauta.
Dziś po wpisie zostały tylko screeny, a także - Community Notes pod wpisem każdego, kto udostępnia je na platformie X. Oto bowiem ten sam użytkownik napisał wczoraj późnym wieczorem:
Kur^2a, nie sadzilem ze moj wpis zacznie latac po twitterze. Oczywiscie ze wczoraj to sobie wygenerowalem po pijaku na szybko w LLMie bez wiekszej analizy. Dzisiaj to przepisalem wlasnorecznie wynik pokrywa sie z Late Pollem. Total votes for Trzaskowski: 9853459. Total votes for Nawrocki: 10386173. Pozdrawiam cieplutko, nie wierzcie we wszystko co widzicie w internecie. zdjęcie powiązane
— napisał KoronaWuhan.
Ten anonim z Wykopu, na bazie którego sekta Giertycha zaczęła tworzyć teorie spiskowe o „sfałszowaniu wyborów” przez ściganą opozycję przed chwilą przyznał, że zrobił to po pijaku i dla żartu. „Nie wierzcie we wszystko, co widzicie w necie”. Czy to był Fogiel z Kaczyńskim?
— skomentował Max Huebner.
A co z bezpieczeństwem?
Żarty żartami, ale warto zwrócić uwagę, czy aby te zwariowane teorie pana mecenasa nie wpływają na bezpieczeństwo Polski.
Ten człowiek aktywnie destabilizuje państwo. To jemu ABW powinno się poważnie przyjrzeć
— skomentował jeden z wpisów Giertycha mec. Jerzy Kwaśniewski, przewodniczący Ordo Iuris.
Szerzej nad kwestią bezpieczeństwa pochylił się Stanisław Żaryn, od 2024 r. doradca prezydenta Andrzeja Dudy, a wcześniej, za rządów premiera Mateusza Morawieckiego - pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.
Po wyborach rządzący twierdzili, że wybory zostały zdestabilizowane przez obce służby. Przywołano raport i analizę stworzoną na podstawie TRZECH kont założonych na TikToku. Teraz histeria, że sfałszowano wyniki, bo ktoś anonimowy napisał skrypt w ramach wygłupu. Rząd nakręca emocje, angażują się w to najważniejsi urzędnicy, także odpowiedzialni za bezpieczeństwo Polski. To dowodzi zupełnego upadku wiarygodności i uczciwości obecnego rządu. Dramatyczna sytuacja. Ta frustracja zagraża interesom RP
— napisał na X.
Ależ frustracja… Poseł Giertych sugeruje, że kampania wyborcza została zmanipulowana przez wpływ obcych służb. Chce pytać ABW. Przywołuje przy tym organizację lewicową, której tezy bazują na TRZECH (❗️) założonych na nowo kontach na TikToku. Żenujące
— pisał wczoraj Żaryn.
Były premier Mateusz Morawiecki przypomniał natomiast, że to przede wszystkim kampania wyborcza nie była do końca uczciwa, jak zauważyła zresztą OBWE.
⚠️Raport OBWE na temat wyborów prezydenckich w Polsce jest miażdżący dla rządu i ich kandydata.⚠️ 🟥Nielegalnie finansowali swoją kampanię z zagranicy! 🟥Państwowy instytut NASK zamiast chronić przed dezinformacją - dezinformował! A teraz - w desperacji - oskarżają opozycję o próby fałszerstw. Hipokryci, lenie i klauny Ale Polacy z nimi wygrali! Jesteście niesamowici ♥️
— napisał.
Przede wszystkim jednak przeraża fakt, że osoba wykonująca zawód zaufania publicznego prowadzi w mediach społecznościowych działalność wyglądającą jak farma trolli, oskarża, manipuluje i lansuje - już nie pierwszy raz, przypomnijmy historię o „rozbiorze Ukrainy”, wciąż cieszy się jakimkolwiek zaufaniem publicznym.
jj/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731692-giertych-i-spolka-tropia-falszerstwakto-zrobil-ich-w-konia
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.