„Donald Trump ma w tej chwili w Europie silnego partnera, jakim jest Polska i to już jest kolejny kraj, z którym może współpracować. Przypomnę, że przecież Włosi i pani premier Meloni ma również bardzo dobrą pozycję w Białym Domu i te relacje między panem prezydentem a panią premier Meloni są bardzo dobre. Polska dołącza do tego klubu. Będzie kontynuowane to, co rozpoczął pan prezydent Andrzej Duda. A po drugie myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę i również politycy obserwujący przecież z uwagą to, co dzieje się w naszym kraju, że to jest początek dużej zmiany w Polsce i zwycięstwo Karola Nawrockiego to jest pierwszy krok do zmiany rządu Tuska i do przywrócenia władzy ugrupowaniom konserwatywnym w Polsce” - powiedziała na antenie Telewizji wPolsce24 Beata Szydło, była premier, europoseł PiS.
„Chaos będzie się pogłębiał”
Na pytanie, czy Donald Tusk ocali stanowisko, Beata Szydło wskazała, że „byłoby dla Polski i dla nas wszystkich dobrze, gdyby przestał być premierem, ponieważ ten chaos, który ta koalicja rządząca pod jego przywództwem już dokonała w Polsce, będzie się pogłębiał”.
Natomiast zaproszenie wszystkich ugrupowań politycznych, które są w polskim Sejmie do rozmów i stworzenia rządu technicznego, to jest to, czego potrzebuje Polska. Ale jak na razie widać, że wśród koalicjantów silniejsza jest ta chęć trzymania się stołków, niż dbanie o Polskę. Zapewne Tusk zrobi wszystko, żeby utrzymać się u władzy
— podkreśliła była premier.
A jak zachowają się koalicjanci, to zobaczymy. Myślę, że przede wszystkim w tej chwili będą chcieli wykorzystać tę sytuację do targowania się o jak najwięcej fruktów dla siebie. Ale podkreślę jeszcze raz, że to jest ze szkodą dla Polski
— mówiła europoseł PiS.
Szymon Hołownia ugra swoje?
Przede wszystkim tutaj będzie chciał swoje ugrać Szymon Hołownia, który zgodnie z umową koalicyjną ma oddać swoją funkcję marszałka. Jak widać, bardzo mu się spodobało być drugą osobą w państwie, więc być może będzie chciał wywalczyć dla siebie jakąś pozycję w rządzie. Na przykład wicepremiera bądź przekonać pozostałych, że on jednak nadal powinien funkcję marszałka pełnić
— zaznaczyła Beata Szydło.
Wskazała, że nie spodziewałaby się „jakiegoś zdecydowanego ruchu po stronie PSL-u”.
Widać, że Władysław Kosiniak-Kamysz jest tak mocno emocjonalnie uzależniony od Tuska i boi się go, co było widać przecież już wielokrotnie, ale natychmiastowe poparcie w drugiej turze wyborów Trzaskowskiego, kiedy jeszcze właściwie nie było dokładnych danych, wyników policzonych, czy to Karol Nawrocki, czy Trzaskowski uzyskali poparcie, a on już zgłosił się na ochotnika i powiedział: „My na pewno będziemy popierać Trzaskowskiego”, wskazuje, że za wszelką cenę chce trwać w tym układzie
— powiedziała była premier.
Chyba że jego partyjni koledzy ją, że to już czas skończyć z tym układem, bo to szkodzi PSL-owi. Zobaczymy
— dodała.
„To jest oczywiście próba nacisku”
Beata Szydło skomentowała też fakt, że niemiecki europoseł Moritz Körner po wygranej Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich zagroził, że jeśli Polska nie uchwali wszystkich ustaw, jakich domaga się UE, to Unia będzie musiała zamrozić fundusze dla Polski.
Z jednej strony to jest oczywiście próba nacisku na prezydenta elekta Karola Nawrockiego i pokazanie mu, że Polska, jeżeli będzie miała kłopoty, to wtedy, kiedy on nie będzie zgadzał się na przyjmowanie, podpisywanie propozycji Tuska. Ale ja to odczytuję bardziej jako dyscyplinowanie Tuska właśnie i jego koalicjantów. To grożenie palcem ze strony Niemców. Przecież oni bardzo dużo w Tuska zainwestowali
— podkreśliła europoseł PiS.
Zainwestowali w to, żeby stworzył tę koalicję, żeby odsunąć Prawo i Sprawiedliwość od władzy. Teraz widzą, że ta inwestycja niespecjalnie im się zwraca i zbyt wolno wprowadzane są te zmiany, których oni oczekują. Więc to jest takie pogrożenie palcem właśnie tej koalicji, powiedzenia im: „Panowie pozbierajcie się i zabierajcie się do pracy”. Ja też muszę powiedzieć, że wczoraj odbyło się posiedzenie komisji, takiej specjalnej komisji do spraw europejskiej Tarczy Demokratycznej, która ma badać wpływ i ingerencje w wybory w państwach członkowskich, w Unii Europejskiej. Jestem członkiem, koordynatorem tej komisji i zgłosiłam wniosek o to, żeby rozpatrzeć przypadki tej ingerencji, które miały miejsce w ostatnich wyborach w Polsce
— przyznała.
„Niemcy nie będą mieli nic do gadania”
Tym bardziej że ukazał się raport OBWE jasno pokazujący, jak ta sytuacja wyglądała. Muszę powiedzieć, że koledzy Tuska oczywiście się temu sprzeciwili. To oznacza, że oni zdają sobie z tego sprawę, że Tusk ma problemy, ale jeszcze do końca nie zrezygnowali ze wsparcia dla niego, bo zdają sobie sprawę z tego, że jeżeli Tusk i rząd Tuska zostanie odsunięty od władzy, do władzy dojdzie Prawo i Sprawiedliwość, czy też ugrupowania konserwatywne, tworzące nową koalicję, czy nawet ten rząd techniczny, o którym mówiliśmy, to Niemcy nie będą mieli tutaj już nic do gadania, a to zaburzy też pewien ich plan, na który przeprowadzają w Unii Europejskiej
— powiedziała była premier.
Mówiła też, co wybór Karola Nawrockiego oznacza dla relacji polsko-amerykańskich.
Najważniejsze, że nowy Prezydent Rzeczypospolitej będzie kontynuował to, co rozpoczął i te doskonałe relacje z prezydentem Trumpem pan prezydent Andrzej Duda. Prezydent Trump jest już w tej chwili pewien, że ta kontynuacja będzie możliwa. Wiemy, że ma doskonałe relacje z panem prezydentem Dudą. Prezydent Duda wyraźnie poparł przecież Karola Nawrockiego i dla Stanów Zjednoczonych, dla pana prezydenta Trumpa, to jest jasny sygnał, że Polska będzie partnerem dla Stanów Zjednoczonych
— wskazała Beata Szydło.
Ja przypomnę, że w takich relacjach dyplomatycznych tym odpowiednikiem politycznym do rozmów dla prezydenta Stanów Zjednoczonych jest prezydent Rzeczpospolitej. Premier oczywiście z naszego punktu widzenia ma bardzo dużą rolę do spełnienia, bo kieruje rządem, ale w tych relacjach bezpośrednich, to są tu relacje prezydent-prezydent. Więc na pewno możemy powiedzieć, że te stosunki będą bardzo dobre i będą pogłębiane, co ze względu na bezpieczeństwo, ale też i na interesy gospodarcze polskie jest niezwykle istotne
— zaznaczyła była premier.
„Polska dołącza do tego klubu”
A Donald Trump ma w tej chwili w Europie silnego partnera, jakim jest Polska i to już jest kolejny kraj, z którym może współpracować. Przypomnę, że przecież Włosi i pani premier Meloni ma również bardzo dobrą pozycję w Białym Domu i te relacje między panem prezydentem a panią premier Meloni są bardzo dobre. Polska dołącza do tego klubu. Będzie kontynuowane to, co rozpoczął pan prezydent Andrzej Duda. A po drugie myślę, że wszyscy zdajemy sobie sprawę i również politycy obserwujący przecież z uwagą to, co dzieje się w naszym kraju, że to jest początek dużej zmiany w Polsce i zwycięstwo Karola Nawrockiego to jest pierwszy krok do zmiany rządu Tuska i do przywrócenia władzy ugrupowaniom konserwatywnym w Polsce
— oceniła.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości. Przypomnę, to był również ten moment, kiedy najpierw wygrał pan prezydent Andrzej Duda, a potem za kilka miesięcy stworzyliśmy rząd i Prawo i Sprawiedliwość prowadziło Polskę przez 8 lat
— dodała europoseł PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ:
nt/Telewizja wPolsce24
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731577-tylko-u-nas-beata-szydlo-to-jest-poczatek-duzej-zmiany
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.