„Żaden funkcjonariusz służb specjalnych, żaden prokurator nie może się dziś czuć bezpiecznie. Najlepiej nie wykonywać żadnych kontrowersyjnych czynności, nie występować z ostrymi wnioskami” - pisze na X Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem”. Stowarzyszenie punktuje działania prokuratury Adama Bodnara, która postawiła zarzuty byłym funkcjonariuszom CBA za uzyskanie zgody sądu na użycie oprogramowania „Pegasus”. Wskazuje, że bodnarowcy zignorowali także terminy przedawnień. „Serialu łamania zasad logiki celem dopasowywania zarzutów karnych do potrzeb bieżących… ciąg dalszy…” - skomentował sprawę na X mec. Krzysztof Wąsowski.
CZYTAJ TAKŻE: Powyborcze przyśpieszenie „rozliczeń” przez bodnarowców. Postanowiono zarzuty osobom w przeszłości związanym z CBA
Prokuratorzy zespołu śledczego nr 3 przedstawili wczoraj zarzuty przekroczenia uprawnień dwóm byłym funkcjonariuszom CBA. Chodzi o Jarosława W. (byłego Dyrektora Delegatury CBA w Warszawie) oraz Katarzynę S. (byłą Naczelnik I Wydziału Operacyjno-Śledczego Delegatury CBA w Warszawie). Śledztwo dotyczy stosowania oprogramowania „Pegasus”, a w tym konkretnym przypadku, użycia go wobec prominentnego polityka Platformy Obywatelskiej Jacka Karnowskiego, byłego prezydenta Sopotu i obecnego wiceministra funduszy i polityki regionalnej. .
Okazuje się jednak, że stając na głowie, bodnarowcy zarzucają byłym funkcjonariuszom CBA wyłudzenie od sądu zgody na zastosowanie „Pegasusa”. Niezależne Stowarzyszenie Prokuratorów „Ad vocem” obnaża absurdy i bezprawie, jakiego dopuszcza się prokuratura za rządów Adama Bodnara i Donalda Tuska.
Absolute cinema!
Proszę zapoznać się z tym komunikatem. Wynika z niego, że dwojgu byłych funkcjonariuszy CBA postawiono zarzut m. in. wyłudzenia poświadczenia nieprawdy polegającego na tym, że we wnioskach o zarządzenie i przedłużenie kontroli operacyjnej „podstępnie wprowadzili sędziów Sądu Okręgowego w Warszawie w błąd co do istnienia przesłanek do kontroli operacyjnej”.
Co na ten temat mówi ustawa o CBA?
Art. 17 ust. 1a stanowi, że wniosek, o którym mowa w ust. 1 (a więc złożony przez szefa CBA i zaakceptowany przez Prokuratora Generalnego lub jego Zastępcę) przedstawia się Sądowi Okręgowemu wraz z materiałami uzasadniającymi potrzebę zastosowania kontroli operacyjnej. A więc jest to taka sytuacja gdyby sąd wyrokował albo wydawał postanowienie na podstawie określonego materiału dowodowego.
Logika zarzutu powoduje, że teraz żaden prokurator nie może czuć się bezpiecznie. Z informacji wynika, że Sąd Okręgowy w Warszawie zarządził kontrolę operacyjną wobec ówczesnego prezydenta Sopotu, a następnie ją przedłużył
— czytamy we wpisie na X Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad vocem”.
„Żaden prokurator nie może się dziś czuć bezpiecznie”
Prokuratorzy z „Ad vocem” alarmują, że logika działania ekipy Adama Bodnara doprowadzi do załamania się całego systemu i zastraszenia śledczych, którzy przestaną ścigać przestępców.
A teraz pomyślmy. Jest trochę inna sytuacja: prokurator kieruje wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania, sąd stosuje ten środek zapobiegawczy na podstawie przedłożonego materiału dowodowego. Potem prokurator kieruje akt oskarżenia, sąd wydaje wyrok skazujący, który się uprawomocnia, po czym skazany zgłasza innemu prokuratorowi, że mu się cała sprawa nie podoba. Ten inny prokurator stawia potem zarzuty policjantom, a w stosunku do prokuratora, który wystąpił z wnioskiem o t.a., kieruje wniosek o jego uchylenie immunitetu. Absurd? To właśnie uczynił zespół śledczy ds. Pegasusa
— czytamy we wpisie „Ad vocem”.
Żaden funkcjonariusz służb specjalnych, żaden prokurator nie może się dziś czuć bezpiecznie. Najlepiej nie wykonywać żadnych kontrowersyjnych czynności, nie występować z ostrymi wnioskami, bo jak się zmieni władza, która ma za zadanie bronić swoich, to będzie się miało problemy. W perspektywie czasowej takie zarzuty, jakie dziś przedstawiono funkcjonariuszom CBA, oznaczają, że państwo zostanie pozbawione narzędzi w celu zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego. Prokurator stawiający zarzut chyba jednego nie przewidział. Jeśli ktoś będzie w przyszłości rozumował tak samo jak on teraz, to też będzie miał zasłużoną przygodę z art. 231 kodeksu karnego
— brzmi wpis Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad vocem”.
Bodnarowcy zignorowali przedawnienie
Jarosław W. oraz Katarzyna S. zostali na polecenie prokuratora zatrzymani przez funkcjonariuszy Komendy Stołecznej Policji. „Ad vocem” zwraca uwagę, że zarzucane im czyny są zagrożone karą do 3 lat więzienia i przedawniły się ponad rok temu. Dlatego zarzuty powinien usłyszeć prokurator, który to zignorował.
Jest jeszcze „śmieszniej” niż myśleliśmy.
W komunikacie czytamy, że „Czynności operacyjne polegały m.in. na uzyskiwaniu i utrwalaniu treści rozmów telefonicznych oraz danych zawartych w „telekomunikacyjnych urządzeniach końcowych” i były prowadzone w okresie od listopada 2018 r. do maja 2019 r., w tym przy użyciu oprogramowania Pegasus.”
Zarzucane ścigającym z ramienia CBA korupcję czyny z art. 231 par. 1 kodeksu karnego i z art. 272 kodeksu karnego są zagrożone karą do 3 lat pozbawienia wolności. Art. 101 kodeksu karnego stanowi, że karalność występków zagrożonych karą nieprzekraczającą 3 lat pozbawienia wolności ustaje po 5 latach od popełnienia czynu. W tym przypadku przedawnienie w sprawie rzekomo wyłudzonego zarządzenia kontroli operacyjnej nastąpiło w listopadzie 2023, a w sprawie jej przedłużenia w lutym 2024. Śledztwo ws. Pegasusa wszczęto 18 marca 2024, a więc termin przedawnienia w tym przypadku nie uległ wydłużeniu.
Kierując się logiką stawiającego dziś zarzuty prokuratora, należałoby stwierdzić, że to on popełnił przestępstwo z art. 231 i to paragraf 2 kodeksu karnego, gdyż przedstawił zarzuty o popełnienie czynów zabronionych, których ściganie już przedawniło się. Ta sprawa to może być kolejny ze skandali prokuratury Adama Bodnara i LSO
— czytamy w kolejnym wpisie na X Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów „Ad vocem”.
Prokuratorom z „Ad vocem” trudno odmówić żelaznej logiki. Do sprawy odniósł się mec. Krzysztof Wąsowski, który tej logiki kompletnie nie widzi u prokuratorów sterowanych przez Adama Bodnara.
Serialu (a nawet „tasiemca”) łamania zasad logiki (nie tylko prawniczej - praktycznej - ale też klasycznej, formalnej) celem dopasowywania zarzutów karnych do potrzeb bieżących… ciąg dalszy… 👎👎👎
Dewastacja prawa (ze szczególnym uwzględnieniem jego podstawowych zasad - fundamentów) wydaje się nie mieć granic… ❗️🚑
Jednak pozwalam sobie wyrazić przeświadczenie, graniczące z pewnością - tym razem cytując oryginalną wersję aktualnego lingua franca⬇️
— napisał na X mec. Krzysztof Wąsowski.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731559-ad-vocem-ostro-o-zarzutach-dla-bylych-funkcjonariuszy-cba
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.