Dotychczas do Sądu Najwyższego wpłynęło osiem protestów wyborczych przeciwko wyborowi prezydenta; jeden z nich dotyczy członków jednej z warszawskich komisji, którzy pojawili się w lokalu „z wyraźnymi czerwonymi koralami” - poinformowała PAP Monika Drwal z zespołu prasowego SN. Jeden z protestów dotyczy manipulacji telepatycznej w postaci zniechęcania przy użyciu telepatii do wzięcia udziału w wyborach i głosowania na kandydata Rafała Trzaskowskiego.
Podanie przez Państwową Komisję Wyborczą do publicznej wiadomości wyniku wyborów i ogłoszenie wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta otworzyło termin, w którym można wnieść do Sądu Najwyższego protest przeciwko wyborowi prezydenta. Poniedziałek, 16 czerwca, będzie ostatnim dniem na złożenie takiego protestu.
Jak przekazała Drwal dotychczas, czyli do środowego popołudnia, wpłynęło osiem protestów wyborczych przeciwko wyborowi Prezydenta RP.
Drwal zaznaczyła, że w tych protestach pojawiły się różne zarzuty.
Jeden dotyczy manipulacji telepatycznej w postaci zniechęcania przy użyciu telepatii do wzięcia udziału w wyborach i głosowania na kandydata Rafała Trzaskowskiego, co skutkowało dalej fałszywymi wynikami wyborów
— powiedziała Drwal. W następnym wskazano, że „organy wyborcze nie przeszły lustracji”.
Czerwone korale
Według informacji zespołu prasowego SN inne z wniesionych protestów dotyczą konkretnych zdarzeń związanych z wyborami. Jeden z protestów dotyczy głosowania w jednym z lokali wyborczych w Warszawie. Jak wskazano, chodzi o to, że „dwóch członków komisji wyborczej pojawiło się z wyraźnymi czerwonymi koralami - rekwizytem jednoznacznie kojarzonym z kampanią jednego z kandydatów”.
W kolejnym z protestów napisano:
Wiceprzewodniczący jednej z obwodowych komisji wyborczych, we wpisie na portalu X, jednoznacznie stwierdził, że jego komisja nie przyjmuje zaświadczeń o prawie do głosowania poza miejscem stałego zamieszkania, ograniczając prawo do głosowania jedynie dla osób wpisanych do spisu wyborców.
Ponadto m.in. inna z osób wnoszących protest oceniła, że „istnieje uzasadnione podejrzenie, że część obywateli wykorzystała możliwość głosowania na podstawie zaświadczeń kilkukrotnie w różnych lokalach wyborczych, odwiedzając po kolei kolejne komisje w różnych miejscowościach”.
Za co protest?
Treścią protestu mogą zostać objęte okoliczności dotyczące zarówno I tury wyborów prezydenckich, która odbyła się 18 maja, jak i II tury z 1 czerwca. Protest wyborczy można złożyć wyłącznie na piśmie. Inne formy, takie jak faks, e-mail czy ePUAP, są niedopuszczalne. Złożyć go można bezpośrednio w SN lub nadać w polskiej placówce pocztowej.
Jeśli wyborca przebywa za granicą bądź na polskim statku morskim, protest może powierzyć właściwemu terytorialnie konsulowi lub kapitanowi statku. Musi jednak dołożyć do tego zawiadomienie o ustanowieniu swojego pełnomocnika zamieszkałego w kraju lub pełnomocnika do doręczeń zamieszkałego w kraju.
Jeśli protest ma zostać rozpoznany merytorycznie przez SN, to nie może zawierać braków formalnych - musi spełniać wymogi określone w Kodeksie wyborczym oraz ogólne warunki pisma procesowego.
Szczegółowe wymogi odnoszące się do protestów wyborczych zawarte są na stronie internetowej SN.
Po rozpoznaniu wszystkich protestów wyborczych, na podstawie sprawozdania z wyborów przedstawionego przez PKW, Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta RP - musi to zrobić w ciągu 30 dni od podania wyników wyboru do publicznej wiadomości. Oznacza to, że ostatnim dniem, do którego musi zapaść to rozstrzygniecie będzie 2 lipca br.
Zgodnie z przepisami do rozpatrywania protestów wyborczych i stwierdzania ważności wyborów jest utworzona wówczas Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN.
koal/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731522-telepatia-i-korale-za-to-zgloszono-protesty-wyborcze
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.