Sejmowa komisja ds. UE opowiedziała się dzisiaj za trzema różnymi projektami uchwał ws. paktu migracyjnego złożonymi przez KO, PiS i Konfederację, jako wiodący wybierając jednak ten pierwszy. Podczas gdy KO wyraża sprzeciw wobec obecnego brzmienia paktu o migracji i azylu, PiS nawołuje do tego, by go wypowiedzieć.
Po przeprowadzeniu pierwszego czytania wszystkich trzech projektów zapadła decyzja o tym, by procedować je łącznie, choć ich treść dość znacząco się różni. Projekt PiS zobowiązywał rząd do jednostronnego wypowiedzenia paktu, zaś w projekcie Konfederacji mowa było o niewprowadzaniu w życie przepisów aktów prawnych, które się na niego składają.
W projekcie KO wprawdzie wyrażono sprzeciw wobec obecnego brzmienia paktu o migracji i azylu, wskazując, że nie uwzględnia on realiów państw granicznych oraz ryzyk wynikających z presji migracyjnej inspirowanej politycznie, ale wyrażono też poparcie dla działań rządu na rzecz „kompleksowego uszczelnienia wschodniej granicy oraz wypracowania nowych rozwiązań w zakresie polityki migracyjnej” oraz skrytykowano działania rządu PiS.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej apeluje o podjęcie działań na rzecz zmiany obecnych rozwiązań oraz o uwzględnienie interesów państw szczególnie narażonych na tego rodzaju zagrożenia – państw takich jak Polska. Państwa te powinny otrzymać rzeczywiste, systemowe wsparcie ze strony Unii Europejskiej – finansowe i polityczne – proporcjonalne do skali wyzwań, z jakimi się mierzą
— czytamy w uchwale.
Ostatecznie za dalszym łącznym procedowaniem trzech projektów opowiedziało się 20 członków sejmowej komisji ds. UE, zaś 12 zagłosowało przeciwko.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
„Pudrowanie fatalnej polityki”
Podczas dwugodzinnego posiedzenia komisji głos wielokrotnie zabierali posłowie PiS, krytykując działania rządu ws. migracji.
Ta wasza uchwała ma tylko i wyłącznie pudrować waszą fatalną politykę, którą prowadzicie od 1,5 roku. Dzisiaj jest ona najbardziej widoczna na zachodniej granicy, ale to jest dopiero wstęp do tego, co będzie, kiedy przepisy (paktu migracyjnego - PAP) rzeczywiście zaczną obowiązywać
— mówił poseł PiS Paweł Jabłoński.
Ze strony rządu głos zabrał wiceszef MSWiA Maciej Duszczyk, który wskazywał, iż problemem związanym z paktem migracyjnym jest m.in. to, że tworzono go, gdy nie mieliśmy jeszcze do czynienia ze zjawiskiem instrumentalizacji migracji. Przekonywał przy tym, że pakt tak naprawdę „nigdy nie wejdzie w życie” w takiej formie, w jakiej został zatwierdzony.
Jak tłumaczył, jako że Polska na gruncie prawa krajowego ograniczyła prawo do azylu, niemożliwe jest jednoczesne stosowanie przepisów wchodzącego w skład paktu rozporządzenia kryzysowego określające procedury graniczne. Podkreślił przy tym, że dzięki ograniczeniu prawa do azylu liczba wniosków składanych na granicy, wcześniej sięgająca nawet kilku tysięcy, spadła do pięćdziesięciu kilku, z których większość została odrzucona.
Pakt migracyjny, który ma rozłożyć odpowiedzialność za zarządzanie migracją w Unii pomiędzy wszystkie kraje członkowskie, unijni ministrowie zatwierdzili w maju ubiegłego roku - przy sprzeciwie Polski, Słowacji i Węgier.
Przepisy zawierają tzw. mechanizm obowiązkowej solidarności zakładający rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. migrantów. Państwa, które nie będą chciały rozpatrzyć ich wniosków o azyl, będą musiały zapłacić 20 tys. euro za każdy nierozpatrzony wniosek lub zapewnić tzw. alternatywne środki solidarnościowe, takie jak np. delegowanie personelu. Regulacje zakładają też uwzględnienie tego, które państwa znajdują się pod presją migracyjną - tak, aby to te mniej obciążone państwa pomagały tym bardziej obciążonym.
Odwołane posiedzenie
Na dzisiejszym posiedzeniu komisji Duszczyk wskazał, iż ze strony sekretariatu Rady UE popłynęły zapewnienia, iż wszystkie trzy formy partycypacji w ramach paktu będą traktowane równoważnie.
Polska nie przyjmie żadnego relokowanego migranta, nie będzie płaciła (…) Rozważamy ewentualnie robienie dokładnie tego, co teraz robimy, czyli np. wysłanie przez Straż Graniczną samolotu do ochrony granicy greckiej
— powiedział.
Dopytywany o scenariusz, w którym Polska zostałaby ukarana za nieprzestrzeganie prawa UE, Duszczyk odparł, że mowa o indywidualnych decyzjach, ale przy zgodzie na zawieszenie prawa do azylu „nikt nie może nas zaskarżyć w związku z rozporządzeniem kryzysowym”.
Podkreślił też, że nie wyobraża sobie, żeby państwo w takiej sytuacji jak Polska - nawet pod wpływem wyroku TSUE - narażało swoje bezpieczeństwo.
Projekt uchwały PiS ws. paktu migracyjnego miał być rozpatrywany już wcześniej, pod koniec maja - posiedzenie odwołano jednak w ostatniej chwili. Podczas gdy kierująca pracami komisji posłanka Agnieszka Pomaska (KO) tłumaczyła, że zrobiono to po to, by w późniejszym terminie zająć się razem trzema projektami uchwał, zdaniem posłów PiS był to celowy zabieg, by uniknąć dyskusji na ten temat przed II turą wyborów prezydenckich.
CZYTAJ TEŻ:
maz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731519-pakt-migracyjny-komisja-za-uchwalami-ko-pis-i-konfederacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.