Anna Kanigowska, była opiekunka Jerzego Ż., została zwolniona z pracy w Polskim Komitecie Pomocy Społecznej za… opowiadanie o sytuacji podopiecznego. Poinformowała o tym na Facebooku, co więcej - jak sama przyznała - miała świadomość, że łamie w ten sposób jedną z zasad pracy, ale „gdyby nie było nalotu Republiki na biuro to pewnie sprawa by się rozeszła” - stwierdziła.
Jednym z tematów, które wykorzystywano w kampanii wyborczej do ataków na Karola Nawrockiego była kawalerka Jerzego Ż., starszego, schorowanego mężczyzny z gdańskiej dzielnicy Siedlce. „Pogrążyć” obywatelskiego kandydata z poparciem PiS miała Anna Kanigowska, była opiekunka seniora. Szybko wyszło jednak na jaw, że chociażby ze względu na swoje poglądy polityczne, otwarcie wyrażane w mediach społecznościowych (i to, bynajmniej, nie w sposób kulturalny czy wyważony) może nie być do końca wiarygodną osobą. Co więcej, każdego, kto uważnie przeczytał wywiad pewne kwestie niepokoiły - chociażby to, że pani Anna „porządkowała” dokumenty Jerzego Ż. lub twierdziła, że gdy dostrzegła bardzo ciężką sytuację podopiecznego, bezskutecznie próbowała skontaktować się z Karolem Nawrockim (wysyłając list w miejsce, gdzie już nie pracował), a później - zaniechania tych prób.
Anna Kanigowska zwolniona z pracy
Okazuje się jednak, że rozmowa z mediami o sytuacji podopiecznego miała swoje konsekwencje.
Pani Anna Kanigowska, opiekunka Pana Jerzego, która dała wywiad Andrzejowi Stankiewiczowi z Onetu, została zwolniona za „udzielanie informacji o stanie podopiecznego”
— napisał na X Adam Czarnecki, inicjator akcji „Stoimy dla CPK”.
Była opiekunka Pana Jerzego żali się na FB, że została zwolniona z pracy za rozpowiadanie co działo się u Jerzego w domu, czego zabrania opiekunkom umowa między PKPS a MOPRem. Uważa że to wina Republiki bo sprawa „pewnie by się rozeszła”
— zwrócił uwagę internauta „Janusz Ch.”
„Gdyby nie było nalotu na biuro”
Komentarze na Facebooku dołączone do wpisów przez obu internautów odnoszą się do wpisu, który pani Anna zamieściła na tym portalu społecznościowym 31 maja.
Ostatnio coraz częściej słyszę z ust wielu osób pytanie ” Po co Ci to było?” , lub stwierdzenie ” Masz za swoje teraz nie masz pracy”. Jeśli nie rozumiesz dlaczego to zrobiłam ( wywiad dla Onetu), to nie jesteś wart mojej uwagi. Ja sobie poradzę. Będzie ciężko ale dam sobie radę. Nie żałuję ani jednego słowa. Czy zrobiłabym to ponownie? Tak. Z całą pewnością tak
— podkreśliła Kanigowska.
Jedna ze znajomych zapytała, czy została zwolniona z pracy. Była opiekunka Jerzego Ż. odpowiedziała na to pytanie twierdząco, a w kolejnym komentarzu dodała:
W sumie mogłam się tego spodziewać, złamałam jedną z zasad, nie wolno nam mówić o tym co dzieje się u podopiecznego. Ale gdyby nie było nalotu Republiki na biuro to pewnie sprawa by się rozeszła.
Inne komentarze pokazują, że niektórzy dalej nie rozumieją całej sytuacji i wychwalają „obywatelską postawę”, „odwagę” czy wręcz „bohaterstwo” pani Anny. O „przyzwoitości” piszą ludzie, którzy pomawiają prezydenta-elekta o poważne przestępstwa z kategorii tych budzących obrzydzenie w społeczeństwie.
Szanowni Państwo, najwyraźniej od dziś jeśli robicie coś niezgodnego z zasadami obowiązującymi w Waszym miejscu pracy i w dodatku macie tego świadomość, to spokojnie - nie robicie nic złego, sprawa się rozejdzie. Przynajmniej dopóki nie zajmie się tym tematem prawicowa telewizja. A wtedy mówcie, że to wina tej telewizji.
CZYTAJ TAKŻE:
jj/FB, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/731460-opiekunka-pana-jerzego-zwolniona-z-pracy-kuriozalny-wpis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.